







Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
pisiokot pisze:Ciekawa jestem bardzo relacji jak koty w nowym miejscu.
Liwia_ pisze:Ja oczywiście też podtrzymuję deklarację (choć kwota symboliczna...) i proszę o nr konta i dane.
AnielkaG pisze:Moja dwójka (kotka i dzikawy kocurek) w porządku. Zaraz po przyjeździe zjadły b. dużo i poszły spać przytulone w jednym transporterku. Kotka w wysokiej ciąży. Młoda, maks 3 lata. Kocurek wystraszony mocno ale pozwalał się głaskać. Rano pojechały na sterylkę i kastrację, sa po zabiegu już. Zostaną trochę w lecznicy. Jak trzeba będzie zrobimy badania.
AnielkaG pisze:O 8 rano dostałam kociaka 4 tygodnie, wychłodzonego i głodnego. Żyje. Ja chyba nie.
delfinka pisze:Dzisiaj, już na spokojnie, pełna relacja.
Ale przede wszystkim chciałabym bardzo serdecznie podziękować wszystkim za dobre słowa i za kciukasy i za wszelkie wsparcie.
To było i jest dla nas bardzo ważne.
Kasi86 dziękuję za sprawne zorganizowanie akcji.
Annskr dziękujemy za przekazanie 15 kg pro planu od razu na wejściu kotów w nowe życie.
Mariji dziękujemy za obiad.
TŻ Mariji za dobre serducho, które mu podpowiedziało, że najlepiej na nogi postawi nas drink.
Chcę wreszcie podziękować Anielce za to, że cichcem stanęła za moimi plecami z odbezpieczonym pistoletem, dzięki czemu w końcu powiedziałam: TAK. Wiedziała, że panicznie bałam się podjąć decyzję o przyagarnięciu od razu takiej sporej gromadki. Zresztą nadal jestem przerażona.
Podróż upłynęłam nam spokojnie, pomijając nieustanny i monotonny ję-ję-jęk Staruchy. W końcu Anielka wzięła kotkę na kolana i cierpliwie uspokajała. Pozostałe koty zachowywały idealną ciszę.
Wiedziały, że odmienia się ich los?
cdn...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Szprocik i 86 gości