dzien dobry

felek juz sie calkiem zadomowil. jest kotem pogodnym, ciekawskim i przekochanym! nie jest wcale namolnym lakomczuchem, po jakims piatym razie odciagania go od talerza i zdejmowania ze stolu podczas obiadu, z godnoscia siedzi na podlodze lub, wcale nie obrazony, idzie precz

skonczylismy kuracje antybiotykowa, ale katar nie przeszedl

zaraz, jak mi wpadna jakies fundusz, pojde z nim do weta, bo troche mnie to jego przeziebienie martwi...

gdy widzi otwarte drzwi, dostaje "kota"...

trzeba go pilnowac, bo czmycha na korytarz

wiele radosci w domu z takiego malego stworzenia. och, wiele!!!
