Felek - dokacamy się za dwa miesiące :)

[Kasia D.]

justy, halo, co u Felka?

[justy]

halo, halo
felek ma sie duzo lepiej. juz mniej kicha, choc wciaz ciezko mu oddychac przez zapchany nosek. ma ogromny apetyt, spi z nami w lozku, wszystkich kocha z wzajemnoscia i martwia mnie tylko jego rzadkie i smierdzace kupki. ale to pewnie przez antybiotyki. zastanawiam sie, czy mozna mu, tak jak ludziom, podac jakas smecte czy cos w tym stylu?

[Kasia D.]

Podaj mu lakcid.
Na zatkany nosek mozesz mu podawac engystol, 1/2 ampułki dziennie, podskórnie.
Bez recepty w aptece, bo to homeopatyk. Bardzo skuteczny.

[justy]

ok. dzieki

[justy]

dzien dobry
felek juz sie calkiem zadomowil. jest kotem pogodnym, ciekawskim i przekochanym! nie jest wcale namolnym lakomczuchem, po jakims piatym razie odciagania go od talerza i zdejmowania ze stolu podczas obiadu, z godnoscia siedzi na podlodze lub, wcale nie obrazony, idzie precz
skonczylismy kuracje antybiotykowa, ale katar nie przeszedl zaraz, jak mi wpadna jakies fundusz, pojde z nim do weta, bo troche mnie to jego przeziebienie martwi...
gdy widzi otwarte drzwi, dostaje "kota"... trzeba go pilnowac, bo czmycha na korytarz wiele radosci w domu z takiego malego stworzenia. och, wiele!!!

[Kasia D.]

po jakims piatym razie odciagania go od talerza i zdejmowania ze stolu

Tylko po piątym? Oj opuścił się chłopak, opuścił...

[justy]

Kasiu, on ma jakis taki strup na plecach, calkiem spory... jakby po oparzeniu czy otarciu... cos mu sie stalo? ladnie sie to goi, nic sie z tym nie dzieje, pewnie mu tylko klaczki w tym miejscu wyjda wiesz moze, od czego? i napisz mi jeszcze, jaka jest jego historia, bo calkiem zapomnialam spytac, tak bylam przejeta faktem, zema do mnie przyjechac...

[Kasia D.]

Strup na plecach? A to nie wiem co to moze być
Nie widziałam tego. Ale skoro się goi to ja bym sie nie martwiła.

A jego historia jest najzwyklejsza na świecie: to wiejskie znalezisko weekendowe "miastowych" na daczy Przywieźli do mnie bo miałam akurat karmiąca kotkę. Cztery takie bure maluchy były , jeszcze ślepe, dwa nie przeżyły, jeden poszedł po 2-ch m-cach do adopcji i został Felek.

[justy]

yhy

[justy]

[justy]

[justy]

[Kasia D.]

Śpiący aniołek, z kiełkiem na wierzchu

[justy]

[/url][/quote]

[justy]

hehehe )) taki z niego aniołek, jak widać łobuziaczek kochany! jest cudnym kociakiem...
siedzi sam w domku, więc wymyśliłam sobie, że spełnię swoje marzenie i dobry uczynek i wezmę mu do towarzystwa braciszka