Muriel pisze:Też myślę, że z nim dokocenie mogłoby na dzień dzisiejszy stanowić nie lada wyzwanie!
Heh, coś dziś ciężki dzień nastał. Salem w nocy uparł się na zabawy, a w obecnej kawalerce miejsca na to jakby brak, a nie miałam sumienia zamknąć go w łazience i kuchni. Straaaaasznie chcę już się przeprowadzić a odkładanie tego w terminie przez właścicieli dziś szczególnie mnie dobija. Ale liczę, że tym razem to już pewna data i za około 2 tygodnie wylądujemy w ślicznych 2 pokojach w cichej i spokojnej okolicy...ehhh
domyślam się, że bardzo deprymujące musi być to oczekiwanie na przeprowadzkę... ja bym się zaraz martwiła i niepokoiła

ale na pewno wszystko będzie dobrze




