Mikrokot, Gryka i Pinki

Moje koty dostają purinę urinary - musi być urinary, bo pompon ma problemy z pęcherzem

U mnie na urinary CDT są szczupaki a np. Trawis aż się toczył - więc chyba jednak zależy też od kota ...

To na pewno zależy od kota. Pompon jest chudzielcem, a Cizia to kaszalot - na tej samej karmie :lol:

Mam nadzieję, że Zosia nie będzie zła, ale.... oto dowód:

zrobione przed chwilą

Dodam jeszcze, że na tym zdjęciu wygląda szczupło, bo akurat się ruszyła

Jaka piękna Cizia :1luvu:

więcej jej poproszę! Pomponmamo rozumiem Twój ból, dawkowanie żarcia przy trzech kotach było dla mnie nierealne

Ja musiałam w pewnym momencie odejść od bardzo dobrych chrupek bo Elvis przeszedł zapalenie pęcherza a Ineczka miała problem ze struwitami, potem finansowo nie wyrabiałam po prostu. Na szczęście mam dostęp do taniego i dobrego mięsa z ubojni więc jakoś im to żarcie urozmaicałam.

babajago surowa kurzęcina ma dużo bakterii a tak przynajmniej częściowo je likwiduję. Podanie dorosłemu Elvisowi jakiegokolwiek surowego mięsa zawsze kończyło się mega biegunką i w konsekwencji antybiotykiem. Mechaty za to wcinał wszystko jak leci i nigdy mu nic nie było :roll:

Ponieważ parzę mięso to uzupełniam taurynę, za jakiś czas chcę zamówić też suplementację witaminowo-mineralną.

Elvis je karmę dla jelitowców, bardzo aromatyczną, kaloryczną i zupełnie bez opamiętania. Porcję dobową potrafił wtrąbić w dwóch podejściach.

Mechaty też ją uwielbiał, mądra Inka za to je zakopuje. Zresztą ona ma zawsze dostępne swoje chrupki i wygląda w miarę ok, nie jest już taką baryłą jak kiedyś.
Włochatego to ja muszę po prostu radykalnie odchudzić, mam nakaz odgórny więc dopóki chłopak nie zrzuci przynajmniej kilograma to będę mu te miski zabierać. No i oczywiście mam miarkę do chrupków aby nie zjadł więcej niż zaleca producent :twisted:

Poza tym chcę wprowadzić nową karmę, jak będzie trochę wygłodniały to chętniej ją wsunie

Już kiedyś go tak odchudzałam i sprawnie odzyskał linię, którą potem przy pomocy Mechatego odkurzacza utrzymywał. Jak dobrze pójdzie to mam zamiar przeprowadzić koty na zupełny BARF.

pomponamamo uważaj z tą puriną urinary przy karmieniu wszystkich futer. Podawanie zdrowemu kotu karmy mocno zakwaszającej mocz może się skończyć powstaniem nierozpuszczalnych szczawianów i sporymi problemami w konsekwencji :roll:

Pompon po tej purinie przestał mi sikać na pościel i nie mam już co miesiąc akcji z zapaleniem pęcherza, gorączką mojego ukochanego kotka i antybiotykami. Mam wrażenie, że Frędzelkowi też służy, bo on staruszek też już ma nerki nieco zużyte :roll:

Nie wiem ja z Cizią, ale wygląda na zdrową i zadowoloną. Zresztą - nie mam możliwości izolacji kotów, więc albo jedzą wszystkie to samo, albo ktoś musiał by się wyprowadzić

Mam nadzieję, że nie stanę przed takim problemem :strach:

15pietro pisze:Jaka piękna Cizia więcej jej poproszę!

Proszę bardzo! :mrgreen:

a tu jak jeszcze była szczupłą laską :roll:

Ależ ona ma niebieskie oczęta :1luvu:

Przepiękna jest

Szczupłe laski wcale takie ekstra nie są bo ciągle im zimno, zresztą u kobiety powinno być za co złapać

a moja Ineczka jakaś taka niedorobiona i oczka jej wyszły średnio niebieskie

jak niedorobiona?

Ineczka jest piękna! Prawda babajago? I to jej umaszczenie... :love:

oj wybacz pomponmamo, ja tylko tak zażartowałam... czasem tylko mam ochotę wytrzeć jej ryjek, który wygląda jak pobrudzony śmietanką :lol:

Zresztą Ty pewnie masz to samo z Pomponem, który też ma upaćkany pyszczek.

15pietro pisze:oj wybacz pomponmamo, ja tylko tak zażartowałam... czasem tylko mam ochotę wytrzeć jej ryjek, który wygląda jak pobrudzony śmietanką Zresztą Ty pewnie masz to samo z Pomponem, który też ma upaćkany pyszczek.

no mam

tylko ja mu to próbuję scałować :wink:

mruży wówczas wkurzone ślepka, ale pozwala na te bestialskie pieszczoty z silnym postanowieniem, że przetrwa - przecież w końcu się odczepię... :roll:

Prawda! Ineczka jest boska i koniec :1luvu:

Strasznie się przejęłam tymi wszystkimi informacjami żywieniowymi. Decyzja póki co jest taka, że po zjedzeniu zapasów koty przejdą na karmę lepiej zbilansowaną.
Zosiu, a mogłabyś rzucić okiem swem pstrokatem czy ta karma (tę jedzą GuFelki) jest ok? http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... tive/31605

To półka Royalowa mniej więcej czyli za mało białka (powinno być 50%) i sporo węglowodanów prawie 35%. Jeżeli dajecie wołowinę to wyrównujecie niedobory białka i kalorii, gorzej z cukrami. Kot energię bierze z białka i tłuszczu a cukry przerabia na sadło i może kiedyś tam je wykorzysta, stąd rosnąca oponka. Problem przy takich karmach jest taki, ze mogą mieć za mało kwasów omega 6 i tauryny. Dlatego warto byłoby futrom czasem kawałek wołu z tłuszczem podrzucić.
Elvis teraz dostaje omega 6 z chondroityną w preparacie na stawy (jest podejrzenie dysplazji lub arthritis

), w połączeniu z wieczorną porcją kury zasuwa po tym jakby miał motorek w tyłku i futerko mu wypiękniało.
Jak będziesz zmieniać karmę na bardziej białkową to rób to powoli, bo one mają sporo magnezu i zanim kotu zakwasi się odpowiednio mocz mogą powstać struwity. Ja tak Elvisa kiedyś załatwiłam jak go za szybko na Orijen przestawiłam

Zosiu, my co kilka dni dajemy GuFelkom kapsułkę z tranem. To wystarczy żeby te omegi w ryzach trzymać?

babajago z tranem trzeba bardzo uważać, koty są ekstremalnie wrażliwe na nadmiar witaminy A i D, kostnieją im od tego różne rzeczy np. tętnice. Jedna kapsułka na kota to może być za dużo, ja bym się weta zapytała najpierw. Są preparaty z samymi kwasami tłuszczowymi wydaje mi się, że to byłoby bezpieczniejsze.

Mikrokot, Gryka i Pinki

Kto przegląda forum