RUDY KOT zwiał z DT, Sosnowiec

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 15, 2011 10:21 Re: RUDY KOT pilnie szuka DT Potrzebny transp. Ruda Śl.-Sosnowie

CatAngel pisze:
Liwia_ pisze:Ja też niestety nie mam FB. Może czyta nas ktoś, kto ma tam konto i mógłby założyć dla Rudego wydarzenie? I przydałaby się zmiana tytułu :(

Rudy ma od początku FB to stamtąd zgłosił się dom dla niego. Ola ja nie jestem w stanie wszystkiego monitorować, jest Justyna na FB jeżeli widzi wpisy niech się tam udziela też :roll:

Nikt z nas nie jest, niestety. Justyna ma też w cholerę innych problemów.
Nie znalazłam nigdzie linka do FB - jeżeli już jest, to bym poprosiła o jego podanie - i chyba trzeba byłoby napisać jak wygląda obecna sytuacja.
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pt kwi 15, 2011 10:40 Re: RUDY KOT pilnie szuka DT Potrzebny transp. Ruda Śl.-Sosnowie

Ja wiem, że ona też zalatana, ale jak jest choć na chwilę na fb niech zobaczy czy nie ma wpisu akurat.

http://www.facebook.com/event.php?eid=1 ... 524&ref=mf

Andzelika pisała tam że jest chętna dać mu DS, ale musi wiedzieć jaki jest.

Co dopisać w wydarzeniu?

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt kwi 15, 2011 11:10 Re: RUDY KOT pilnie szuka DT Potrzebny transp. Ruda Śl.-Sosnowie

Jaki jest wie chyba najlepiej Alienor, z wątku :
Alienor pisze:f.u.c.k. zadekował się w koszyku, więc wcześniej nie wyłapałam - on jakoś dziwnie mruży prawe oko. Prawie ciągle jest zmrużone, tarł je też łapą przy mnie :(
A po chwili wydawało mi się, że to drugie mu szwankuje... Ja już nie wiem. a to nie jest kot, którego łatwo byłoby zawlec do weta :( W dodatku jak zaczynam się zbliżać za bardzo to on się stresuje i do łapoczynów dochodzi, więc całe oswajanie może wziąć w łeb :( Jakieś porady? Sugestie? Inny domek :twisted:
Aha, wymiziałam dziś bardzo porządnie posłanko na którym leżał - był wtedy zdenerwowany, ale nie na tyle, by walić łapą lub syczeć - te "atrakcje" to tylko jak go dotykałam. Na ręce miałam solidne rękawice, więc bez strat w sprzęcie i ludziach :D
Alienor pisze:Z okiem nic się chyba jednak nie dzieje. Dziś przyjechali do mnie znajomi (przywieźli resztki surowego łososia dla kotów) - po tym jak zobaczyli Kyo byli nim zachwyceni - on niestety chyba mniej :? Stara się uciec jak się go dotyka delikatnie - oswajanie będzie trwało długo i będzie żmudne :(


Także ds byłby super, ale Pani z FB musiałaby mieć świadomość, na co się decyduje i jak w tej chwili wygląda zachowanie kota.

W wydarzeniu napisałabym, że kot jest ciągle bardzo przerażony, że jego oswajanie będzie długie i żmudne, że szuka pilnie albo dt, który mógłby się takiego wyzwania podjąć, albo domu wychodzącego w bezpiecznej okolicy, gdzie mógłby żyć szczęśliwie obok człowieka.
Napisałabym, że w obecnym tdt nie ma warunków na taką socjalizację, że kocurek musi znaleźć w miarę inne miejsce, inaczej - będzie musiał trafić do klatki w piwnicy, co jego oswajaniu raczej nie pomoże...

Alienor, co o tym myślisz? Czy taki tekst mógłby być?
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pt kwi 15, 2011 11:13 Re: RUDY KOT potrzebny dom wychodzący lub DT do oswajania

Ja na FB robie wszystko po omacku,bez przekonania,że robie dobrze.

Tamta Pani chce oswojonego kota,więc zapewne odpada

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pt kwi 15, 2011 11:33 Re: RUDY KOT potrzebny dom wychodzący lub DT do oswajania

Może tak:

Klasycznie piękny rudy kocur poszukuje cierpliwego domu. Już raz chciał zaufać, zbliżył się do człowieka, lecz został zdradzony - zamiast znaleźć dom, trafił do schroniska. Teraz nie zaufa już tak łatwo, choć słysząc jak czasem popłakuje, trudno się nie zastanawiać, za czym płacze - osobą, która go oswoiła a potem oddała do schroniska? Nadzieją na dom, tak brutalnie rozwianą? Głaskany stara się wtopić w podłoże, by uciec od ręki, która w każdej chwili może go złapać i zesłać na poniewierkę. Gdy dotyk trwa za długo, a syczenie i cofanie się nie pomaga - atakuje łapą dłoń, by nikt go nie zabrał z miejsca, gdzie zyskał choć namiastkę domu.
To nie będzie szybkie ani łatwe, ale ten piękny kot może stać się przyjacielem i ozdobą domu, który zada sobie trud spokojnego czekania, aż Kyo się ośmieli i znajdzie w sobie odwage, by ponownie zaufać. Do tego trzeba czasu i cierpliwości, ale przecież to, co najbardziej wartościowe, jest też najtrudniejsze do zdobycia.
Kot jest wykastrowany, nie rozrabia, grzecznie korzysta z kuwetki i oprócz ryb zje wszystko.
W domku bardzo tymczasowym czeka na ten prawdziwy, Jego Dom.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt kwi 15, 2011 11:41 Re: RUDY KOT potrzebny dom wychodzący lub DT do oswajania

Może dobrze byłoby dodać coś o tym, że Rudy szuka pilnie innego miejsca, że ma tylko tdt i nie może tam długo zostać, bo nie będzie warunków do jego socjalizacji?
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pt kwi 15, 2011 13:32 Re: RUDY KOT potrzebny dom wychodzący lub DT do oswajania

ładniejsza fotka przydałaby się

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pt kwi 15, 2011 16:56 Re: RUDY KOT potrzebny dom wychodzący lub DT do oswajania

Jak już pisałam wcześniej - zdjęcia zrobię i wkleję.
Tekst napisałam kilka postów wyżej - a nuż się przyda. Oczywiście można go zmieniać.
Ja bym go nie wypuszczała luzem na dwór - mam nadzieję, że w domu, gdzie będzie miał spokój i czas na oswojenie, potrafi się otworzyć.
On nie trafi na dobre do klatki w piwnicy - po prostu jak będę jechała do pracy, będzie tam musiał być zamknięty (właśnie żeby nie wylądował na ulicy a w zasadzie pod moim balkonem :( ) Jak tylko wrócę z pracy, kot wraca do domu. Ale i tak wyć mi się chce. Zwłaszcza, że to kot, na którego widok wprost kusi, żeby zatopić palce w tym miękkim futerku... A tu nie można...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt kwi 15, 2011 18:39 Re: RUDY KOT potrzebny dom wychodzący lub DT do oswajania

A oto zdjątka:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt kwi 15, 2011 18:39 Re: RUDY KOT potrzebny dom wychodzący lub DT do oswajania

Malutkie :( cieżko dac takie na fb

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt kwi 15, 2011 18:41 Re: RUDY KOT potrzebny dom wychodzący lub DT do oswajania

Jaki śliczny!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56166
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt kwi 15, 2011 18:47 Re: RUDY KOT potrzebny dom wychodzący lub DT do oswajania

Zauważcie moją rękę - bał się, ale póki nie dotknęłam bezpośrednio, nie pacnął nawet łapą. Położyłam rękę w rękawicy o centymetr od niego i choć pomiaukiwał, nic nie zrobił. Ala mówi, że pogłaskała go gołą ręką i nie prychał/syczał - że chyba się boi rękawic. Problem jest taki, że mając 2 koty moje i 2 kotki tymczasowe - jedną po sterylce, za to zdolną bardzo, bo choć w kaftaniku, potrafiła prawie rozlizać brzuch - to nie za bardzo mam czas, żeby z nim siedzieć godzinami :( W dodatku Rukia (moja rezydentka) już na niego nawyła i naprychała, więc boję się co by było, jakbym go wypuściła na dom :?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt kwi 15, 2011 18:50 Re: RUDY KOT potrzebny dom wychodzący lub DT do oswajania

daj maila na pw to Ci wyśle oryginały - jak wrzucałam na stronę, chodziło mi o pokazanie, że nie jest wściekłym dzikiem i jaki jest piękny :wink:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt kwi 15, 2011 19:31 Re: RUDY KOT potrzebny dom wychodzący lub DT do oswajania

Zdjęcia poszły.
Częściowo problemem jest też fakt, że pracuję zawodowo - w dodatku rękami - więc trochę się boje go macać gołą ręką. Ale nawet w rękawicy udało mi się go solidnie pogłaskać :wink:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt kwi 15, 2011 21:38 Re: RUDY KOT potrzebny dom wychodzący lub DT do oswajania

Podniose ...
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 64 gości