Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 14, 2011 14:21 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

Anka cierpliwości,przy takiej mega anginie jaką masz to troszke musi potrwac..

pozdrowionka i całuski dla kociaków :1luvu:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw kwi 14, 2011 14:24 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

Dotarłam do domu, powitał mnie jęczący zgodnie chór. Teraz brzuchy napchane, Tally i Tolek wariatują, Trojka gdzieś śpi, ciupinek Tadzio do mnie przytulony mruczy. Najfajniej śpi się na moim ramieniu, bo można ciumkać moje ucho :lol:

Tata po pracy przyjedzie kupić mi żwirek.
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw kwi 14, 2011 14:26 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

KaleidoStar pisze:Dotarłam do domu, powitał mnie jęczący zgodnie chór. Teraz brzuchy napchane, Tally i Tolek wariatują, Trojka gdzieś śpi, ciupinek Tadzio do mnie przytulony mruczy. Najfajniej śpi się na moim ramieniu, bo można ciumkać moje ucho :lol:

Tata po pracy przyjedzie kupić mi żwirek.


kochana odpoczywaj..
sol emska do płukania dodatkowo gardła lub szałwia..
Ostatnio edytowano Czw kwi 14, 2011 14:49 przez Ciepła, łącznie edytowano 1 raz
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw kwi 14, 2011 14:28 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

Tadzio do mnie przytulony mruczy. Najfajniej śpi się na moim ramieniu, bo można ciumkać moje ucho


Moja Saya tak na mnie spala jak byla mala i tez ucho ciamkala, musialam pamietac, by do tego ucha nie wkladac kolczykow... sie wycierpialam, niecierpie takich ssaco-mlaskajaco-dziamgajacych odglosow i jak Saya sie zabierala za moje ucho to prawie pod sufitem bylam :lol:

Wspolczuje choroby, ja na szczescie (i odpukac) bardzo rzadko choruje a angine mialam chyba z dwa razy... zawsze sobie rozrapywalam te czopy, bo swedzialy pierunsko.

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw kwi 14, 2011 14:36 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

Płuczę szałwią, żeby szybciej ta ropa złaziła. Głodna jestem... od mamy mam tyle zapasów fajnych, a jestem w stanie jeść tylko kisiel :/ Przy tym antybiotyku nie mogę brać przeciwbólowych, dzięki którym we wtorek dawałam radę z pokarmami bardziej stałymi. Chociaż ten kisiel od wtorku wlaśnie jest podstawą menu...
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw kwi 14, 2011 14:46 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

:roll: :roll: :roll: wspolczuciaaaaa
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw kwi 14, 2011 14:50 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

Anka ugotuje sobie rosołku lub jakieś innej delikatnej zupki..
na samym kisielku daleko nie zajdziesz..
polecam chlebek z maselkiem bez skórki..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw kwi 14, 2011 16:17 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

U mamy sączyłam zupkę.. Chociaż słabo mi szło. Dziś chyba sobie też ugotuję, mam jeszcze jeden korpus zamrożony...
Jak myślicie, jakbym se do nosa zaczęła psikać tym..Marimerem..to by było ok? Przez nos to splywa do gardła. Może by jakoś kojąco wpłynęło..
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw kwi 14, 2011 16:37 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

KaleidoStar pisze:U mamy sączyłam zupkę.. Chociaż słabo mi szło. Dziś chyba sobie też ugotuję, mam jeszcze jeden korpus zamrożony...
Jak myślicie, jakbym se do nosa zaczęła psikać tym..Marimerem..to by było ok? Przez nos to splywa do gardła. Może by jakoś kojąco wpłynęło..


watpie lepiej kup sobie Islę mientowa szybciej przyniesie ulge
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw kwi 14, 2011 20:21 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

Właśnie wciągam gorący kubek. Nawet mi to idzie. Będzie podkladka pod antybiotyk. Dopiję zupę i rzucam się na piguły ;)
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw kwi 14, 2011 20:43 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

KaleidoStar pisze:Właśnie wciągam gorący kubek. Nawet mi to idzie. Będzie podkladka pod antybiotyk. Dopiję zupę i rzucam się na piguły ;)


ech bidulko Ty nasza..
szkoda,że jestem tak daleko bym Ci pomogła..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw kwi 14, 2011 21:11 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

...dobiłabyś mnie? *spojrzała na Asię z nadzieją...*
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw kwi 14, 2011 21:28 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

KaleidoStar pisze:...dobiłabyś mnie? *spojrzała na Asię z nadzieją...*


haha bym sie Toba zaopiekowała gupolku nasz :1luvu:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw kwi 14, 2011 21:57 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

Właśnie rozważam łyknięcie ketonalu..ale nie wiem jak on z tym antybiotykiem się dogada. Niby np na ulotce jest napisane, żeby nie stosować jednocześnie tych antybiotykow z niesteroidowymi lekami przeciwzapalnymi, typu Ibuprom..a w necie czytam, że lekarze przypisują anty i wlaśnie pzreciwbólowe coś. Jedyne, co mam w domu, to ketonal :/
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw kwi 14, 2011 22:16 Re: Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

KaleidoStar pisze:Właśnie rozważam łyknięcie ketonalu..ale nie wiem jak on z tym antybiotykiem się dogada. Niby np na ulotce jest napisane, żeby nie stosować jednocześnie tych antybiotykow z niesteroidowymi lekami przeciwzapalnymi, typu Ibuprom..a w necie czytam, że lekarze przypisują anty i wlaśnie pzreciwbólowe coś. Jedyne, co mam w domu, to ketonal :/


wez sobie Aop-Napro lepsze od ketanolu i młoda dostawała tom przy anginie
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka, Paula05 i 147 gości