wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 13, 2011 7:38 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:
naline pisze:
kamari pisze::D Już po mięsnym śniadanku, mleka z butli nikt nie chciał - chłopaki uczą się pić mleko z miseczki mamy (daję jej to samo). Najlepiej im wychodzi picie z łapy :mrgreen:


Ta łapa to jak łyżka. A Ty jak byś mleczne śniadanko jadła :D?


W sumie to racja :ok: Amelka korzysta z łapy jak z widelca, nadziewa mięsko na pazurek i do pyszczka :mrgreen:
Było kiedys takie harcerskie "narzędzie", tylko nie pamiętam, jak to się nazywało - łyżka i widelec w jednym.



Zwali to niezbędnik zdaje się.

emkamara

 
Posty: 621
Od: Śro sty 19, 2011 17:26

Post » Śro kwi 13, 2011 7:40 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:Się zrobi :ok: Najtrudniej fotografuje się Amelkę, bo ona na widok aparatu leci prosto w obiektyw :mrgreen: taka gwiazda :kotek:


Nic dziwnego, w końcu Amelka musi być na pierwszym planie :) i w błysku fleszy :) :kotek:

Dziękuję bardzo :) :1luvu:
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 13, 2011 9:24 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze::D Jasiu miał zostać, jeżeli by się okazało, że nie widzi, ale szczęśliwie oczka się rozwijają :ok: Chcę je dokurować do końca i wtedy znajdziemy mu dom. Trzeba go zakraplać regularnie trzy razy dziennie, więc chcę go doleczyć. Chyba, że stanie się cud i znajdzie się ktoś, kto będzie miał czas i cierpliwość, żeby tego pilnować.

Kolejnym kandydatem do zostania był Myszol. On nadal nie rośnie, ale zaczął nabierać masy. Inna sprawa, że jest prześmieszny i bardzo mi przypadł do serca, więc chetnie bym go zostawiła. Ale...Myszol i Czarny to wielcy kumple, jeżeli znajdę dom, który chciałby ich wziąć razem, to go oddam - razem będą szczęśliwi :ok:

Tygrysek i krówek z kropką są zdrowi i silni, więc mogę ich już umawiać na wizyty i oddanie na święta. Pozostałą trójkę będę ogłaszać, jak się wykichają i pan doktor powie, że można.


I to mi się bardzo podoba, cała dzieciarnia wyleczona do swoich domków śmignie, choć wiem że ciężko będzie, a do drzwi pewnie za chwilę zapuka nowa bida na leczenie :ok: :1luvu:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 13, 2011 12:35 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

I co się gapisz :?:

Obrazek

mała układanka :mrgreen:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro kwi 13, 2011 12:39 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: słodka układanka :ryk: :1luvu:

I oczęta niebieskie też słodkie :1luvu: :D

Dwa maluchy z tej piątki są dużo, dużo większe 8O a Myszol i Jasiu takie przecinki :kotek:

Jak mi się spać zachciało...... :ryk: :ryk:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro kwi 13, 2011 12:44 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Małe porównanie - 3 tygodnie temu
kamari pisze:Obrazek


Obecnie!

kamari pisze: Obrazek


Jak one urosły!!!
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 13, 2011 12:46 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Z wielkościami to aparat trochę kłamie :roll:

Największy jest krówek na pierwszym planie, potem tygryski (Jasiu, ten z tyłu jest tak samo duży jak brat), czwarty jest czarny, który mocno ostatnio podrósł, a najmniejszy jest Myszolek - on może nie urósł, ale nabrał masy i nie jest już taki przeraźliwie chudy (jest dwa razy mniejszy od krówkowego braciszka).
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro kwi 13, 2011 12:47 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

naline pisze:Małe porównanie - 3 tygodnie temu
kamari pisze:Obrazek


Obecnie!

kamari pisze: Obrazek


Jak one urosły!!!


Nie pomyślałam o porównaniu :ok: moja mania fotografowania jednak się przydaje :ryk:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro kwi 13, 2011 19:47 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

ale kociokłębowisko :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 13, 2011 19:50 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Jasiulek źle się czuje, więc jak wszystkie bidy szuka oparcia w starym Ignacu

Obrazek

BYĆ JAK IGNAC

Posłuchajcie historii Ignaca.

Obrazek

Ignac to Kot.
Ignac to Pan kot.

Można go kochać albo się go bać. Większość ludzi kocha go i podziwia. Z tymi, którzy się go boją nie warto się zadawać.
Bo Ignac to tester. Tester ludzkich charakterów. Najtwardsi faceci wyrażają się o nim z podziwem i ustępują mu z drogi. Ignac nie chodzi, Ignac kroczy. Kroczy środkiem chodnika, a ludzie ustępują mu z drogi.

Ignac jest kotem dzikim, ale o sercu domowego pluszaka. Pojawił się w galerii kilka lat temu i postanowił u nas zostać, z czego jesteśmy bardzo dumni. Bo poznać Ignaca, to prawdziwy zaszczyt.
Musiałam Ignaca wysterylizować. I przyznaję, robiłam to z bólem serca. Zrobiłam to nie dlatego, że kotów nie należy rozmnażać, bo takie geny powinny być przekazywane, nie dlatego, że znaczył pracownię, ale dlatego, że z Ignacem musiał się bić każdy młody kocur z okolicy. A Ignac władał bardzo dużą okolicą. I ciągle wracał z poranioną głową.
Teraz z Ignacem nie walczy już żaden kot, a nasz dziadek przeszedł na zasłużoną emeryturę.
Teraz zajmuje się obroną pracowni i wszystkich zamieszkujących ją kotów oraz wygrzewaniem się na słoneczku i spacerami po okolicy.
Ignac lubi spokój, ale wszystkie koty garną się do niego, co on znosi ze stoickim spokojem. Przepuszcza wszystkich przy misce, spokojnie czekając na swoją kolejkę.
Potrafi warknąć na klienta, jeżeli ten mu się nie spodoba i zawsze dobrze ocenia ludzi, za co jestem mu bardzo wdzięczna.
Ignac pozwala mi na wszystkie zabiegi przy sobie, ale potrafi mnie ugryźć, kiedy Ominia wydziera się przy opatrywaniu pupy. A nawet się nie lubią. Ale uznaje, że robię kotu krzywdę, więc broni. I chociaż mocno ugryziona, zawsze patrzę na niego z podziwem i nagradzam za dobrą reakcję.

O Ignacu mogę pisać bez końca. Bo Ignac to facet, którego podziwiam bezgranicznie. Jasiek też patrzy w dziadka, jak w obraz. I on też kiedyś będzie Ignacem.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro kwi 13, 2011 19:56 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Ignac to super kot. Fajnie, że masz zaszczyt być Jego człowiekiem.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro kwi 13, 2011 20:00 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Jestem naprawdę dumna, z tego, że Ignac mnie wybrał. To nie był chora bida, tylko zdrowy, silny i niezależny facet, który postanowił się wprowadzić i zostać. Takim facetom się nie odmawia :D
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro kwi 13, 2011 20:03 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

A ja jestem troszkę dumna z Ciebie :oops: . To jeden z moich ulubionych wątków.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro kwi 13, 2011 20:04 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Bardzo dziękuję :oops:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro kwi 13, 2011 20:34 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Ignac to gość, to od razu widać. Piękna historia i fantastyczny kot.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 27 gości