Jak dotąd jest dobrze.
Wczoraj minął tydzień jak Noise jest na convenii i żadnych nawrotów, czy zaostrzeń choroby nie było!
W połowie nadchodzącego tygodnia planuję mu zrobić badanie moczu. Ciekawa jestem czy będzie lepszy.
Mam nadzieję!
Od kilku dni podaję mu żurawinę w tabletkach więc liczę że bakterii będzie w moczu znacznie mniej.
Całkiem ładnie je.

Głównie suche w prawdzie, ale na mokre też chętnie przychodzi tyle, że wszystkiego nie dojada. Kaszmirek dojada za to po wszystkich kotkach.
Ten to może!!

Kiedyś Episia tak mogła, ale od pewnego czasu nie je na zapas.
Hm.... powinnam się martwić.
Noisowi przypomniało się o Silence i dziś postanowił pokazać jej kto tu rządzi. Poszło o transporter.
Ona chciała w nim leżeć, a on nie chciał żeby leżała.

Sam z niego nie skorzysta za skarby świata, ale....

-pies ogrodnika!
Hm... a może ją tylko opitolił, bo znów zlała się na bufet!
Nawet wiem dlaczego! Za długo dziś spałam! Śniadania o 8ej nie podałam!
Ona tak manifestuje swoje niezadowolenie z mojej osoby.
No to idę sprzątnąć kuwety po nocy, bo znów będzie niezadowolona!!!
