A więc tak- też mi się wydaje, że dużo tych lekarstw dostała bo w sumie 3 zastrzyki, maść do smarowania, syrop przeciwbólowy i tabletki.
Już zaczęły pękać te pęcherzyki. Nie wygląda ciekawie, ale staram się dbać o to.
M.ój to ciągle podłogi wyciera, żeby "
Bombisia mogła chodzić po czystym a nie po brudzie bo się zakazi czymś..."Jak z kuwety wychodzi to też jej sprawdzamy te łapki.
Ale będzie ok. Widać, że momentami ją boli.
Ale szczególnie po syropie to świruje z Xelmem podwójnie mam wrażenie

Obrazek "rodzinny":
Ja pod kołderką z laptokiem, na dworze leje.
Xelmo zabunkrował się pod kołfrą na stronie M.ojego. a Bombi wyleguje się mi na nogach,
Cud miód i sama słodycz
Dziękuję dziewczyny za słowa wsparcia dla Bombillki

:) Cieszymy się niezmiernie. A ja jej opowiadam jak cioteczki tzrymają kciuki za nią

Patmol- jest ryk, kwik nieraz. Ale jest fajnie
