Biało Rudy Kawaler Do Wzięcia. Już w Domu.

Ludzie patrzą dziwnie na zwykły transporter a co dopiero na klatkę-łapkę :strach:

Dziewczyny, proszę o podbijanie bazarku .
dochód oczywiście na Fundację KOT, a ściślej mówiąc na kocurka, któremu niewiadomo co dolega :cry:

viewtopic.php?f=20&t=126470

Hej dziewczyny!
Trochę mnie tu nie było z wiadomych względów, ale mam nadzieję, że teraz będę się częściej pokazywać...
Golla - czytam o tych kotach koło Od Nowy. Możesz sprecyzować, gdzie jest to miejsce? Będę szła na spacer to obczaję, gdzie to jest.
znam trochę tę okolice i jedną kobitkę, która w kilku miejscach na Gagarina dokarmia koty. Zastanawiam się, czy to ta sama...
Od tego można by zacząć.

Kasia sie znalazła :1luvu:

justyna p pisze:Kasia sie znalazła

JOOO bo Ją tu zwabiłam :mrgreen:

No Becia mi na bieżąco zdaje relację

Staram się tu być jak mogę, ale nie jest to takie łatwe jak kiedyś :roll:

katimal pisze:Hej dziewczyny!
Trochę mnie tu nie było z wiadomych względów, ale mam nadzieję, że teraz będę się częściej pokazywać...
Golla - czytam o tych kotach koło Od Nowy. Możesz sprecyzować, gdzie jest to miejsce? Będę szła na spacer to obczaję, gdzie to jest.
znam trochę tę okolice i jedną kobitkę, która w kilku miejscach na Gagarina dokarmia koty. Zastanawiam się, czy to ta sama...
Od tego można by zacząć.

Fajnie, że się Katimal zainteresowałaś. Otóż to miejsce jest koło Seminarium Duchownego, tam jest ulica (spojrzałam na mapę) Plac Księdza Stefana Frelichowskiego 1, róg ulic św. Józefa i Sienkiewicza. Tam za płotem jest jakaś budowa, nie wiem czy Seminarium powiększają czy coś innego tworzą. Zza tego płotu wyszły te koty, jeden z fatalnym okiem, dość młody. Jak byś była w pobliżu to zerkniej proszę, może to miejsce już wysterylizowane, ale chyba raczej nie, bo kilka kotów jest dość młodych, jakby z zeszłego roku.

A jeśli chodzi o jeżdżenie autobusami z milusińskimi, to ostatnio jak wracałam z Rudaskiem od weta z Rubinkowa, to kupę zrobił w transporterze i zaczęło tak śmierdzieć, że próbowałam wszystkie dziury z transportera pozakrywać czy miałam, zdjęłam szal, torebką zakryłam wejście. Najadłam się takiego wstydu, bo byłam podejrzaną nr 1. Jakby jechała matka z dzieckiem to zwaliłabym całą winę na malucha, ale akurat nikogo takiego nie było. :lol:

golla pisze:A jeśli chodzi o jeżdżenie autobusami z milusińskimi, to ostatnio jak wracałam z Rudaskiem od weta z Rubinkowa, to kupę zrobił w transporterze i zaczęło tak śmierdzieć, że próbowałam wszystkie dziury z transportera pozakrywać czy miałam, zdjęłam szal, torebką zakryłam wejście. Najadłam się takiego wstydu, bo byłam podejrzaną nr 1. Jakby jechała matka z dzieckiem to zwaliłabym całą winę na malucha, ale akurat nikogo takiego nie było.

dałam Kasi cynk na gg, bo ona teraz troszkę mało czasowa jest i na forum gośc...
Ja ja zapraszam do podbijania kolejnego bazarku ...
viewtopic.php?f=20&t=126585

golla pisze:A jeśli chodzi o jeżdżenie autobusami z milusińskimi, to ostatnio jak wracałam z Rudaskiem od weta z Rubinkowa, to kupę zrobił w transporterze i zaczęło tak śmierdzieć, że próbowałam wszystkie dziury z transportera pozakrywać czy miałam, zdjęłam szal, torebką zakryłam wejście. Najadłam się takiego wstydu, bo byłam podejrzaną nr 1. Jakby jechała matka z dzieckiem to zwaliłabym całą winę na malucha, ale akurat nikogo takiego nie było.

Golla

Golla, czyli to było mniej więcej na wysokości Polo Marketu, tylko że po drugiej stronie ulicy? Ale nie wiesz, czy gdzie dokładnie te koty mieszkają? Z tego co piszesz, wnioskuję, że na terenie seminarium, ale mogę się mylić... Musze tam się przejść, żeby oblukać. Tak trudno cokolwiek planować.
Pisałaś coś, że jakaś babka dokarmia te koty. Masz z nią jakiś kontakt? Chyba trzeba by było od niej zacząć.

Po drugiej stronie na terenie jednostki wojskowej też mieszkają koty. Tymi na pewno opiekuje się ta babka i wiem, że wszystkie były ciachnięte. Może to inne stado...
Kurde, tyle tych bidaków

Jak uda Wam się czegoś dowiedzieć o tych kotach i transport będzie potrzebny to raczej będę mogła pomóc. Ciężko mi co prawda cokolwiek zaplanować ostatnio, ale pomogę z transportem do weta itp.

Dzięki Agatka! Transport to już coś. Ja niestety jestem mało mobilna. Chyba że na łapankę zabiorę brzdąca, ale jak nie będzie miał humoru to wszystkie koty w promilu kilku kilometrów uciekną :twisted:

Biało Rudy Kawaler Do Wzięcia. Już w Domu.

Kto przegląda forum