Mysza pisze:brzucha?
To będzie fajny kot

Jak już schizy pokona

Choć wiadomo, szylkretka, trochę skomplikowana być musi

no

dla czlowieka, co dla niej bedzie miec czas
i mysle, ze jakies kocie towarzystwo koniecznie, bo na widok kocich wyciaga szyje i koniecznie chce sie zaprzyjaznic - nawet z Daisy bylo dzisiaj niuchanie nos w nos dopoki zolza fufrata Daisy nie nasyczala
zdjecia kiepskie, panna nie chciala pozowac, ostatnie z flashem


przestawilam kuwete tam, gdzie byla planowana pierwotnie, bo panna ma duzy rozrzut zakopu

i drobinki zwirku trafialy w miski
mam nadzieje, ze zaakceptuje
jutro ciezki dzien, mam mnostwo calli i raczej nie bedzie czasu na mizianie kotow

a potem musze wziac sie do szycia, kolejka rosnie...