TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon kwi 11, 2011 15:54 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

niestety wszystkie psy stamtąd tak mają ,ale to do miesiąca i jest ok.
Poza tym super że sika na podkłady ,to wielka wygoda ,u mnie płacze okropnie ,aż zachrypła :cry: ,jest odizolowana od reszty ,boje się o szczeniaki.To jednak inne źródło ,nie wiem jak zareaguje .
Dla yorków 6 lat to żaden wiek.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 11, 2011 16:30 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

Pani monika Mojsak, Pani podziękujemy za takie złośliwości :evil: , że też wszędzie się znajdzie taka osoba "życzliwa" :| , nie zna Pani Dorci, nie zna Bartka ani sytuacji w jakich się znaleźli i ile sami robią by pomagać innym.
Ja ze swojej strony nie wiem nawet jak im mam dziękować, zawsze można na nich liczyć.


500 zł na dziecko, skoro na to Bartek się zgodził to da radę :ok:

Ja dostaję 1000zł na córkę, połowa tego to opłaty przedszkolne a gdzie reszta ?, nie mieszczę się w tej sumie a uważam na wydatki. Dzieci wymagają dużych nakładów finansowych.
ObrazekObrazekObrazek

sherina

 
Posty: 7472
Od: Pt kwi 18, 2008 19:45
Lokalizacja: Wołomin

Post » Pon kwi 11, 2011 18:55 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

Serniczek pisze:
maggia pisze:
monika Mojsak pisze:pani narzeka na forum,. ze pieniedzy nie ma i dziewczyny kupuja pani wegiel na zime, a synuś co? w jakas dziewuche będzie ladował, zamiast matce pomoc? w razie czego na np wegiel itp forum sie znowu dorzuci?


No normalnie bezczelność ! :evil:

powiedzmy wprost-brutalne chamstwo.

:roll: wlasnie, Dorcia nigdy nie prosila o pomoc, nigdy.
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon kwi 11, 2011 20:13 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

[quote="moś(....) :roll: wlasnie, Dorcia nigdy nie prosila o pomoc, nigdy.[/quote]

Nieprawda Mosiu! :twisted: :wink: Dorcia prosiła, i to nie raz - ale dla zwierzaków, nie dla siebie! :lol:

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon kwi 11, 2011 20:26 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

No dobra, byc moze ale chodzilo mi o pomoc dla niej, wiec mialam racje :lol:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon kwi 11, 2011 22:09 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

Dorotko
Dlaczego się tłumaczysz.Co Tą panią obchodzi pomoc dla Ciebie od przyjaciół.Wara wszystkim od tego.Może nie przeżyła w życiu tragedii ,ani biedy.I oby nie przeżyła.Tylko życie jest paskudne.Dziś się ma -jutro nie.Niech pomyśli nad tym-zło powraca(a te słowa były paskudne i jadowite)A jak kiedyś zabraknie pani na chleb-proszę napisać,bo wszyscy na tym wątku mamy dobre serca - pomożemy (czego oczywiście nie życzymy,choć sama nie wiem.... :mrgreen: ).
Dobranoc strasznie się wkurzyłam-idę spać.

Pamiętaj Dorotko jesteśmy z Tobą i nie tłumacz się -nie warto :1luvu: :1luvu: :1luvu:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 12, 2011 7:15 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

przepraszam. To faktycznie nie moja sprawa. ale poprostu tak ta sytuacja wygląda z mojej strony. Tylko tyle. juz sie wiecej nie wtracam. A watek czytam dokładnie od kilku lat. pozdrawiam.
Obrazek

monika Mojsak

 
Posty: 614
Od: Śro paź 08, 2008 12:52
Lokalizacja: Swarzędz

Post » Wto kwi 12, 2011 9:08 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

monika Mojsak pisze:przepraszam. To faktycznie nie moja sprawa. ale poprostu tak ta sytuacja wygląda z mojej strony. Tylko tyle. juz sie wiecej nie wtracam. A watek czytam dokładnie od kilku lat. pozdrawiam.

Jeżeli czytałaś od początku ten wątek,mogłaś porozmawiać i wyrazić swoje zdanie.Każdemu wolno.Ale nie napadać słownie w tak nieprzyjemny sposób.Wystarczy tej dziewczynie tragedii i problemów.Nie potrzebny był Twój kamyczek w jej ogródku.Słowa bardzo krzywdzą-pomyśl nad tym.I żebyś nigdy nie przeżyła tego co Dorcia.(bo ja przeżyłam i nikomu tego nie życzę)

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 12, 2011 10:06 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

sherina pisze:Pani monika Mojsak, Pani podziękujemy za takie złośliwości :evil: , że też wszędzie się znajdzie taka osoba "życzliwa" :| , nie zna Pani Dorci, nie zna Bartka ani sytuacji w jakich się znaleźli i ile sami robią by pomagać innym.
Ja ze swojej strony nie wiem nawet jak im mam dziękować, zawsze można na nich liczyć.


500 zł na dziecko, skoro na to Bartek się zgodził to da radę :ok:

Ja dostaję 1000zł na córkę, połowa tego to opłaty przedszkolne a gdzie reszta ?, nie mieszczę się w tej sumie a uważam na wydatki. Dzieci wymagają dużych nakładów finansowych.


ech, chyba okręcilismy się wokół włąsnej osi
części osób chodziło tylko o to, zeby walczył o zmniejszenie alimentów a płacił tyle ile uważa czy to 200 zł więcej czy 700 zł - oby mógł jak najwięcej

wiem, ze moje gadanei niewiele zmieni ale nadal uważam, ze warto walczyc o zmniejszenie alimentów
a nadwyżkę płaić z własnej woli
albo kupowac Małej rzeczy
niestety mam nieodparte wrażenie ze teraz Bartek funduje Karolinie fryzjera, nową bluzkę itd

niech mu sie noga powinie i nie bedzie miał pracy przez chwilę to wtedy wywiązac się z 500 zł obciażenia finansowego nie będzie Wam Dorciu łatwo
niech Bartek tez spojrzy tak na to
naprawde nikt mu nie zabroni płacić więcej czy "rzeczowo/materialnie" łożyć na Oliwkę
a myślę, że będzie to duzo lepiej postrzegane przez sąd że płaci z własnej woli a nie dlatego że ma zasądzone


a psiaki urocze - jak zawsze :)
tylko nie moje gabaryty ;)
ile takich trzeba żeby było 40 kg psa? :?:

3 x

 
Posty: 2878
Od: Pon maja 11, 2009 17:13

Post » Wto kwi 12, 2011 11:07 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

3x ma calkowitą rację.
Wiemy że Bartek będzie dbał o Córcię i będzie płacił, ale chodzi o to, że w tej sytuacji, żeby wysokość apłacanych piniążków wynikała z własnej woli, a nie z tzw. musu (w dmoyśle Sąd). Bo w życiu bywa różnie raz praca jest raz jej nie ma, a tu bardzo mnie dziwi postawa Sądu dlaczego nie żądał od Bartka kwitów jakie ponosi wydatki i ajkie ma dochody (trzeba utrzeć nosa temu Sędziemu :twisted: )

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 12, 2011 11:51 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

Dzięki wam ogromne za wsparcie ,te słowa dla mnie bardzo wiele znaczą :oops: aż wstyd się przyznać ale takie wsparcie to tylko otrzymuje tutaj .Kiedy myślałam o tym żeby się położyć i umrzeć to Wy ciągnęliście mnie ku górze i ta niezbyt fajna praca która nie wiele ale jednak pozwala żyć.
Nie raz sobie myślałam że g...jestem warta bo przyjmuję waszą pomoc :oops: są chwile ostrego biczowania

Miałam wspaniały ,ciepły dom ,najlepszego na świecie męża ,który cierpliwie znosił moją miłość do braci mniejszych ,tabuny zwierząt które pochłaniały jego zarobki ,a dobrze zarabiał ,nie musiałam pracować (pomijając to ze nie mogłam ) miałam wszystko i straciłam wszystko miłość ,przyjaźń ,stabilizację ,pewność dnia jutrzejszego .
Nie mogłam spać ,jeść ,żyć :cry: wydawało mi się ze to koniec ,bo ja nic nie umiem ,bo mam 48 lat ,bo moja renta wystarczy na opłatę komornego ..a co dalej ,ten strach dławił tak że oddychać nie mogłam ,tylko o tym pomyślałam i już po mnie .

Zaraz minie dwa lata jak jakoś sobie radzę ,nawet nabrałam troszkę pewności siebie ,jednak nie na tyle żeby u kogoś bywać :oops:
do mnie zawsze :wink:

TĘSKNIĘ TAK BARDZO .
ale to se newrati ,już nigdy .
Jednak ja żyję a moja mama ,tata ,mąż dawno odeszli.
Mogę sobie tylko płakać za nimi

a Gadzina dziś pewnie będzie miał swoja pierwszą upragnioną ,wyczekaną wypłatę ,jednak o nim zapomnieli :twisted: i nadzieje że kupi mamie coś pysznego :mrgreen: sushi

a maluszki dają mi dobrze popalić ,pasibrzuchy i gryzaki ,stopy mam pożarte w całości ,trudno się poruszać bo ganiają za nogami i capią kapcie lub nogawki .
Są śliczne ,rozczula piesek bez ucha .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 12, 2011 12:14 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

Pamiętaj Dorotko nie jesteś g....o warta( jak napisałaś) jesteś wspaniałą dobrą osobą,o olbrzymim sercu. :1luvu: :1luvu: :1luvu: Tego się trzymaj i nigdy nie tłumacz się ze swojego życia-tak jak to zrobiłaś tej pani.Niech pilnuje swojego ,a kamyczki wrzuca do własnego ogródka.

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 12, 2011 13:43 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

zimno mi ,na dworzu przyjemniej niż w domu :twisted:
dziś może przyjedzie pan zobaczyć 6l. yorczke.
Na maluchy też są chętni ,tylko jeszcze wybrać ten najlepszy z najlepszych.
spać mi się chce okrutnie ,kolejna noc w plecy ,muszę koniecznie brać coś na sen ,nawet jakieś ziółko.

welina ,a tak w ogóle to chyba miałaś do mnie przyjechac :twisted:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 12, 2011 14:43 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

dorcia44 pisze:zimno mi ,na dworzu przyjemniej niż w domu :twisted:
dziś może przyjedzie pan zobaczyć 6l. yorczke.
Na maluchy też są chętni ,tylko jeszcze wybrać ten najlepszy z najlepszych.
spać mi się chce okrutnie ,kolejna noc w plecy ,muszę koniecznie brać coś na sen ,nawet jakieś ziółko.



Dorcia tylko uważaj z tym ziółkiem :ryk:
żebys się nieprzeziółkowała ;)


ps. jaki kolor ma to zwierzatko?

Obrazek

3 x

 
Posty: 2878
Od: Pon maja 11, 2009 17:13

Post » Wto kwi 12, 2011 16:25 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

tak sobie podczytuje ten watek i troche smutno czytac, ze wszyscy namawiaja do zmniejszenia alimentow. a przeciez koszty utrzymania dziecka sa ogromne. wystarczy popatrzec ile kosztuje paczka pieluch, kosmetyk dla dziecka. samotna matka ponosi jeszcze przeciez dodatkowe obciazenie w postaci samodzielnego sprawowania opieki nad dzieckiem, zapewniania wszystkiego.
ale niestety jest to standardowe, ze u nas jest przekonanie, ze samotna matka alimenty wydaje tylko na kremy, fryzjera i waciki. niestety czesto znika z pola widzenia to, ze utrzymanie dziecka to wielki koszt.
500 zl to z tego wynika polowa kosztow utrzymania dzieciatka. z tego wynika, ze calosc kosztu to 1000 zl - jak w tym zmiescic ubranka, kosmetyki, dobre jedzenie, wyposazenie, leki w razie choroby, koszty biezace.
bardzo, bardzo jest przykre to, ze u nas funkcjonuje przekonanie, ze z dniem kiedy kobieta zostaje sama z dzieckiem to zmienia sie w podstepna wyludzaczke, ktora cale pieniadze wyda na swoje przyjemnosci
Obrazek

"Nigdy nie jesteśmy tak bardzo bezbronni wobec cierpienia jak wtedy, gdy kochamy, nigdy nie jesteśmy bardziej narażeni na nieszczęście niż wtedy, gdy utraciliśmy ukochany obiekt"
Teodor 1997 (?) - 02.03.2013

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], LikeWhisper i 101 gości