WRO: Domek tymczasowy u Figaro52

Zorka vel Pusia zaaklimatyzowana na dobre już. Z tej malej trusi duzo ziółko :ryk:

.
W dzień spi a w nocy rozrabia. Jest bardzo zwinna zaliczyła już firanki i wszystkie najwyższe meble

.
Chociaz dzisiaj dopiero wstała o 5.00 rano i dała pospać. Kuweta już opanowana co najważniejsze :ok:

.
Dzisiaj bylismy też na zdjęciu szwów u p. Marszałek. Była grzeczna i nie darła się tak jak Czaruś więc dostała nowe mysiaste zabawki :mrgreen:

No i sama sobie wybrała swoją Panią a napewno nie jest nią Paweł tylko jego mama :ryk:

.

Inaczej byc nie mogło :kotek:

Kota się nie przekupi :mrgreen:

natasza25 pisze:Zorka vel Pusia zaaklimatyzowana na dobre już. Z tej malej trusi duzo ziółko .
W dzień spi a w nocy rozrabia. Jest bardzo zwinna zaliczyła już firanki i wszystkie najwyższe meble .
Chociaz dzisiaj dopiero wstała o 5.00 rano i dała pospać. Kuweta już opanowana co najważniejsze .
Dzisiaj bylismy też na zdjęciu szwów u p. Marszałek. Była grzeczna i nie darła się tak jak Czaruś więc dostała nowe mysiaste zabawki
No i sama sobie wybrała swoją Panią a napewno nie jest nią Paweł tylko jego mama .
Inaczej byc nie mogło Kota się nie przekupi

natasza25 pisze:Zorka vel Pusia zaaklimatyzowana na dobre już. Z tej malej trusi duzo ziółko .
W dzień spi a w nocy rozrabia. Jest bardzo zwinna zaliczyła już firanki i wszystkie najwyższe meble .
Chociaz dzisiaj dopiero wstała o 5.00 rano i dała pospać. Kuweta już opanowana co najważniejsze .
Dzisiaj bylismy też na zdjęciu szwów u p. Marszałek. Była grzeczna i nie darła się tak jak Czaruś więc dostała nowe mysiaste zabawki
No i sama sobie wybrała swoją Panią a napewno nie jest nią Paweł tylko jego mama .
Inaczej byc nie mogło Kota się nie przekupi

Super wieści.Za cudowny domek :piwa:

Natomiast wieści od Mikiego nie są już tak dobre. Miko musi jednak mieć powtórkę operacji :oops:

. Aga wczoraj konsultowała go u dr.Bieżyńskiego ,no i zapadła decyzja o następnej operacji. Termin wyznaczono dopiero na maj...na raie mamy zabezpieczać łapkę podczas szaleństw kotka. Z dobrych wieści to to ,że łapka po zastrzykach jest ciepła.

Figaro52 pisze:Natomiast wieści od Mikiego nie są już tak dobre. Miko musi jednak mieć powtórkę operacji . Aga wczoraj konsultowała go u dr.Bieżyńskiego ,no i zapadła decyzja o następnej operacji. Termin wyznaczono dopiero na maj...na raie mamy zabezpieczać łapkę podczas szaleństw kotka. Z dobrych wieści to to ,że łapka po zastrzykach jest ciepła.

Figaro a dlaczego dopiero na maj??!! Nie mają terminów, czy trzeba jeszcze poczekać co się z łapką stanie? Bidula z Mikiego, a taki kochany jest!! Jak wróciliśmy do domu z Pinkym, to Kuba ciągle mówił o Mikim, że taki fajny i takie biedny...

Dzisiaj Pinky jedzie z Kubą na 9 na kontrolę do p.Ewy. Dalej kicha straszliwie i robi luźną qpę. Zobaczymy co Pani Doktor powie. Jak tylko będę coś wiedziała, to na pewno napiszę.

W domu spokojnie, chłopaki się może jeszcze nie kochają, ale akceptują, czasem się pacną, ale rolę głównodowodzącego pełni najwyraźniej Generał Klops ;-)

Pinky poddańczo kładzie się na plecach, Klops przydusza go do ziemi, chwilę trzyma, a potem dumny jak paw sobie idzie, ze pokazał, kto tu rządzi ;-)

Niestety operacja na maj bo to pierwszy wolny termin. My też tym sie martwimy.
Czekamy z niecierpliwością na wieści o Pinkim, po wizycie u Weta.Bidula jednak ma nawrót, bo u nas na poczatku też były rzadsze kupy ale pod koniec już wszystko było dobrze

Te qpy, to może być też stres, zmiana miejsca, zmiana karmy. Na szczęście bardzo posmakował mu Hill's oral - to w przypadku jego zębów bardzo dobrze, że je wcina

Zobaczymy

Biedny Mikuś :-(

ale super że łapka jest ciepła, czyli jest krążenie i unerwienie a to dobre wieści.
Zołzik a może jakieś zdjęcie wspólne chłopaków? Bardzo chętnie popatrzę :-)

No to Obywatel Pinky po wizycie

Pani doktor nakrzyczała i kazała odstawić nifuroksazyd (czy jak to się nazywa) natychmiast! :/

Dostał w dupkę antybiotyk na koci katar, zapalenie dziąseł ma troszkę mniejsze, ale ma tam coś z zębem, następnym razem, jak już uporamy się z katarem, to będziemy oglądać zęba i decydować co zrobić. Wygląda to jak wrośnięty mleczak albo niewyrżnięty stały ząbek i stąd stan zapalny.

Jeśli chodzi o qpę, to p.Ewa podejrzewa Lamblię lub alergię pokarmową. Chłopak dostał Intenstinala suchego i ma jeść tylko to.

Zdjęcia kiepskie, bo z komórki, ale zawsze coś. Niedługo będą lepsze.
Generał Klops i Obywatel Pinky:

Obrazek

Myśleliśmy, żeby zmienić Klopsowi imię na Mózg, ale to by było zbyt ironiczne w jego przypadku... ;-)

Ale miłość :1luvu:

Gibutkowa pisze:Ale miłość

powiedziałabym raczej, że to niedopatrzenie, a nie miłość. Akurat ich złapałam, jak Pinky spadł z poduszki przez sen i zanim Klops się zorientował, to cyknęłam zdjęcia ;-)

Taka scenka zdarzyła się tylko raz

Potrafią spać obok siebie, ale raczej bez przytulanek. A jak Klopsowi się bardziej podoba miejsce, na którym śpi Pinky to po prostu go wygania i Pinky idzie do drugiego pokoju albo do nas na skarge i mizianki

Zołzik pisze:
Gibutkowa pisze:Ale miłość

powiedziałabym raczej, że to niedopatrzenie, a nie miłość. Akurat ich złapałam, jak Pinky spadł z poduszki przez sen i zanim Klops się zorientował, to cyknęłam zdjęcia Taka scenka zdarzyła się tylko raz Potrafią spać obok siebie, ale raczej bez przytulanek. A jak Klopsowi się bardziej podoba miejsce, na którym śpi Pinky to po prostu go wygania i Pinky idzie do drugiego pokoju albo do nas na skarge i mizianki

Mietek nie wygania Sibel tylko kładzie się/siada na niej :twisted:

Mój dresiarz mały

Ogłoszenia od CatAngel dla kociastych u Figaro52 i jessi74 :1luvu:

Zołzik super fotki. Mówisz że Mózg byłby zbyt ironiczne ;-)

czyżbyś miała kota bystrego inaczej ;-)

jeśli tak to witaj w klubie, mam dwie mądre kotki (jedna trochę zwichrowana ale mądra, obecnie ma fazę sikam do zlewu i nie intresuje mnie to że to śmierdzi :evil:

) no i mam kocurka bystrego inaczej ;-)

tak Mawin - Klops jest bystry inaczej

Ogólnie jak sobie coś wymyśli, to raczej mu nie wychodzi...

Za to jego mama - Jadzia - była bardzo inteligentna... to była najmądrzejsza koteczka, jaką znałam ;( Czasami jak Klops robił coś głupiego, to Jadzia patrzyła na nas takim wzrokiem, jakby chciała zapytać "ej ale po kim on to ma?", a mój Kuba wtedy patrzył na nią i mówił "co Jadzia - przystojny był chociaż ten kocur (ojciec klopsa)?"

Ja się przyzwyczajam do sikania i qpkania do wanny, bo Pinky chyba nie zamierza zmienić swoich przyzwyczajeń.

Klops mi dzisiaj napędził stracha, bo wróciłam do domu, a on się telepał cały i nie chodził. Zapakowałam do transportera, pojechałam do Przema (wet Klopsa) i prawie z oczami we łzach mu mówię, że kot nie chodzi, a on spokojnie pomacał, popatrzył i stwierdził, że Klops kuleje. Dostał środek przeciwbólowy i teraz śpi. Będziemy obserwować. Pewnie skakał z jakiejś szafy...

Pinki ma się dobrze, nawet dzisiaj ładną qpę zrobił. Teraz siedzi mi na kolnach i pomaga pisać

WRO: Domek tymczasowy u Figaro52

Kto przegląda forum