Niewidomy Midnight ma DS :):):)

Oczywiście

O właśnie muszę ją zgłosić do klubu ślepaczków.

Hmm a da sie sprawdzić jak Kicia z innymi kotkami? Wiem, że to trudne

Wiadomo juz jak trafiła do schronu? Ktoś ja oddał?

Ona jest w klatce i jedyne co można by to wrzucić jej tam innego kota, tylko to w warunkach schroniskowych igranie z chorobą. Nie wyobrażam sobie niewidomego kota na pełnej kociarni, ona będzie siedziała w klatce.

Gibutkowa pisze:Ona jest w klatce i jedyne co można by to wrzucić jej tam innego kota, tylko to w warunkach schroniskowych igranie z chorobą. Nie wyobrażam sobie niewidomego kota na pełnej kociarni, ona będzie siedziała w klatce.

Pewnie, że tak - rozumiem
Kochana biedna Kicia

To jest ta sama kicia, prawda?

http://www.dla-ciebie.eu/node/938#comment-3521

Robiąc jej zdjęcia "dałem" jej nieco "wolności" i mogę powiedzieć, że kotka jest bardzo miła, spokojna, grzeczna. Żyje jakby trochę w swoim świecie zmysłów, ale to chyba normalne w takiej sytuacji. Jest naprawdę DUŻA :mrgreen:

z 5 kg mam wrażenie jak wziąłem ją na ręce. Zupełnie NIE agresywna. Dla spokojnej osoby byłaby wspaniałym przyjacielem.

Catnaperka pisze:To jest ta sama kicia, prawda?

http://www.dla-ciebie.eu/node/938#comment-3521

No tak, zobacz na zdjęcia na stronie nr 3, ten sam nr na kartce.

No to już wiemy jaka jest pierwsza reakcja na koty ale... no właśnie, jak reaguje kot który nie widzi a czuje obcego kot blisko? :roll:

Strach? Niekoniecznie agresja czy niechęć.

Tez mi się wydaje, że to bardziej strach - obcy nagły zapach, nie wiedziała co się dzieje i stąd taka reakcja...

Widzę, że na stronce już się ktoś wypytał :wink:

No właśnie z kotami niewiadomo jak - jest w obcym miejscu w małej klatce, nieodysc że musi się do nowych warunków przyzwyczaić to jeszcze jakieś koty, obce zapachy itp. pewnie czuła się zdezorientowana i dlatego tak zareagowała w nowym domu pewnie było by podobnie ale myślę że po dłuższym czasie by się przyzwyczaiła (z resztą zazwyczaj jak się nowego kota do domu przynosi to są warki i prychania więc nic szczególnego :wink:

)

JaEwka pisze:Widzę, że na stronce już się ktoś wypytał

No właśnie z kotami niewiadomo jak - jest w obcym miejscu w małej klatce, nieodysc że musi się do nowych warunków przyzwyczaić to jeszcze jakieś koty, obce zapachy itp. pewnie czuła się zdezorientowana i dlatego tak zareagowała w nowym domu pewnie było by podobnie ale myślę że po dłuższym czasie by się przyzwyczaiła (z resztą zazwyczaj jak się nowego kota do domu przynosi to są warki i prychania więc nic szczególnego )

To ja

w sensie te ostatnie wpisy

Aaa

Za dobry domek :ok:

oby jak najszybciej chociaż dt sie znalazło , biedna kocia

moj ślepaczek miał wiecej szczęścia , siedział w klatce w schronie wrocławskim tylko 3 dni, znalazł sie dt;
nie da sie żyć w małej klatce, lecz w tej sytuacji to jedyna opcja, aby sie nie bała...
kto da jej kącik na dt?

Mój siedział miesiąc i bardzo się bał

Schron to nie miejsce dla żadnego kota ale już zwłaszcza dla ślepaczka

Niewidomy Midnight ma DS :):):)

Kto przegląda forum