Czarne Diabły Tasm. III, czwórka tymczasów, 2 lata DT!!!

Może o której się foty wrzuca :twisted:

? Zuzia Szara dalej nieco wystraszona, Bandido twardo jej pilnuje, ale chociaż syki się skończyły. Na zmianę izoluję ja i otwieram drzwi, żeby się pomału docierały ...
A Zuzia zwana Bezczelnym Pingwinem dzisiaj dwa razy rozkopała mi donicę z szafirkamiiiii ... nie lubię jej :twisted:

alix76 pisze:.... dzisiaj dwa razy rozkopała mi donicę z szafirkamiiiii ... nie lubię jej

Też bym nie lubił takiej donicy :mrgreen:

I jeszcze szafirki - brrrrrrr :twisted:

Donicę i szafirki lubię - szafirki są jadalne :wink:

- za to nie koniecznie Bezczelne Pingwiny :twisted:

. Pingwin wyraził się plackowato

, a że jutro Gołąb idzie na badania do naszego veta, to przejdzie się i Pingwin ... coś czuję, że jej delikatesowy baycox nie ominie :roll:

.
Zuzia Szara, sam na sam z człowiekiem, ociera się, kręci świderki i mruczy

. Dobrze zareagowała na mojego tatę ... na inne koty zdecydowanie gorzej, nawet jak tylko siedzą w pomieszczeniu. Na razie kandydatka na jedynaczkę, ale jeszcze poobserwuję.
A stado ma Wściek Wieczorny :twisted:

Czy ja dobrze widzę, że masz sypialnię w tym stylu co ja? :mrgreen:

No tylko na weckend z oka spuścić i już kogos dokwaterowała :mrgreen:

Sypialnię mam w stylu wnęka-z-materacem-na-nogach :twisted:

popularny styl w pewnym okresie architektury :lol:

. Zuzia Szara była w zasadzie planowana, najwygodniej mi przyjmować nowego kota w weekend. Na razie sytuacja jest taka, że Bandido i Szara leżą razem na lodówce, nikt nie warczy a Zuzia nie wprasowała się pomiędzy ścianę a kaloryfer ...dam im trochę czasu, niech się docierają.
A za dłuższą chwilę Gołąbka idzie do veta i zabiera pingwinkę do towarzystwa :twisted:

Gołąbeczka wzbudziła zachwyt w lecznicy swą urodą :1luvu:

, posturą i niedźwiedzim futerkiem - vetka tym razem podgoliła łapkę i wszyscy byli w szoku, jaki kożuszek został na maszynce. Wyniki pewnie jutro.
Zuzia miała wizytę b. miłego Pana, który jednak nie ma doświadczenia, więc z pewnością nie może wziąć niedoleczonego kota. Pan jest chętny na coś czarnego i dobrze przygotowany do opieki nad kotem, także podałam namiar na Diodę i Dyfrakcję. Oczywiście, podczas wizyty najbardziej udzielał się Zidane, nawet przynosił myszki do rzucania

. Zuzia też łaskawie dała się poczochrać :wink:

. Poczekamy na rozwój wypadków.
Zuzia Szara najmilsza jest, kiedy jest sama z człowiekiem. Właśnie mi mruczała na dobranoc :1luvu:

. Mam nadzieję, że dotrze się nieco z moimi kotami, ale na razie wyraźnie ją deprymują. Można ją wziąć na ręce, nawet jak jest niezadowolona, to ogranicza się do wypowiedzi. Podgryzała mnie lekko w zabawie, ale chętnie przerzuciła się na długą myszkę :wink:

Coś mało gości mamy, ale może ktoś podczytuje :wink:

- Zuzia Pingwinka plackuje :roll:

. Zuzia Szara spędziła dzień w izolatce, na noc zostawiam drzwi otwarte, zobaczmy, jak będzie. Generalnie koty zainteresowane kocimi szachami, Zuzia trochę się boczy, ale próbuje zwiedzać ... posykiwania są okazjonalne. Noc przed nami.
Wczoraj w nocy obudziłam się obok dwóch kocich łebków leżących na poduszce - reszty kotków elegancko leżały pod kołdrą :twisted:

. Dobrze, że mam duże łóżko i dużą kołdrę, bezczelne ogony się panoszą :lol:

alix76 pisze:Coś mało gości mamy, ale może ktoś podczytuje - Zuzia Pingwinka plackuje . Zuzia Szara spędziła dzień w izolatce, na noc zostawiam drzwi otwarte, zobaczmy, jak będzie. Generalnie koty zainteresowane kocimi szachami, Zuzia trochę się boczy, ale próbuje zwiedzać ... posykiwania są okazjonalne. Noc przed nami.
Wczoraj w nocy obudziłam się obok dwóch kocich łebków leżących na poduszce - reszty kotków elegancko leżały pod kołdrą . Dobrze, że mam duże łóżko i dużą kołdrę, bezczelne ogony się panoszą

Podczytujem z doskoku - obowiązków mi przybyło to i czasu i weny jakoś mniej..... :roll:

Ale kibicuję wiernie

ano czytają

ino mało piszą

Czytają, ino głaszczą biednego chorego piesiunia. właśnie wróciliśmy od Weta nocnego bo oczko spuchło . bo w oczko a dokładnie w powiekę górną wpierdz....lił sie bez zaproszenia kleszczu. I to taki wredny jak te spod pałacu . Pisowska menda jedna. Kleszczowaty obrońca krzyża chciał mi piesiunia wykończyć. Pisuar jeden. Ale dzielna Pani Wet wykręciła numer kleszczowi, a raczej kleszcza i go drobnymi acz zdecydowanymi , ślicznymi, delikatnymi rąsiami rozkręciła na czynniki pierwsze.( Panie na niebiesiech co za ręce. jak u pianistki.) Kleszcz stał się hystorią. bardziej nawet krwawą niż ta do której broni dostępu wraża władza i raport Anodiny.

I teraz piesiunio cierpi wspominając obrzydliwego kleszczucha . biedny piesiunio.

i dlatego cierpiący, pełni bólu, przeżywajac jak co miesiąc dwunastego, będziemy cichutko czytać i wspierać nasze kotecki.
I Przestaniemydopiero jak nam pomnik wielkiej psiuniowej kupy postawią....

I nie zapomnimy.. Putin nam nie zabroni czytać.
Ani Tusk...

Co najwyżej zbyt dużo Tyskiego może nam przeszkodzić.

:1luvu:

PS. tydzień temu byliśmy u weta i braliśmy drogą chymie na kleszcze. znaczy na antykleszce.

jak widać to musiała być kleszczu- pisowska menda chemioodporna. tego g.. nawet cyklonem by nie wytruł. wszędzie taki pisuar wlezie. jak ksiondz pod kołdrę. Czesiu. Alleluja

Auć, Salvadore, przykro mi z powodu biednego, spuchniętego Shreka

.
Noc minęła dość spokojnie, koty wzięły się za łby nad ranem, tuż przed budzikiem. Na dzień jednak zamykam Zuzię Szarą. Ona najlepiej się czuje sam na sam ze mną
No i po nocy w kuwecie nie było żadnego placka ... to ogólnie dobry znak.

Podczytują, a jakże, i to zobacz o jakiej porze, na dodatek jeszcze bez śniadania! a Twój wątek otwarłam jako pierwszy

alix76 pisze:Auć, Salvadore, przykro mi z powodu biednego, spuchniętego Shreka .
Noc minęła dość spokojnie, koty wzięły się za łby nad ranem, tuż przed budzikiem. Na dzień jednak zamykam Zuzię Szarą. Ona najlepiej się czuje sam na sam ze mną
No i po nocy w kuwecie nie było żadnego placka ... to ogólnie dobry znak.

Znaczy koty maja zatwardzenie.

Shrekuś- rekonwalescent żyje. :ryk:

salvadoredali67 pisze:tydzień temu byliśmy u weta i braliśmy drogą chymie na kleszcze. znaczy na antykleszce.

Jak nabyliście chemię na antykleszcze, to znaczy, że wszystkie antykleszcze wybiliście. I dziwisz się, że kleszczów Ci teraz dostatek? :mrgreen:

Nie rób więcej krzywdy Szrekusiowi malutkiemu. :ok:

Czarne Diabły Tasm. III, czwórka tymczasów, 2 lata DT!!!

Kto przegląda forum