PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 10, 2011 14:42 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

Ja też uważam ze tą akcję trzeba przygotować. Tylko jak?
To zbieraczka, łatwo nie będzie.
AnielkaG
 

Post » Nie kwi 10, 2011 14:43 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

inaf pisze:Po raz kolejny powtórzę: nasze Państwo tworzy obrzydliwa rozbełtana samowolka. Ciekawe ilu takich czubów żyje "normalnie" wśrod ludzi, gdzie jest rodzina tej baby, krewni, przymusowe leczenie, opieka społeczna itd?

Bardzo wiele takich żyje. Podejrzewam, że jak wyjrzysz z okna na dowolnym osiedli, to masz w polu widzenia MINIMUM dwa takie mieszkania - siedziby ponurych kolekcji...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 10, 2011 14:44 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

AnielkaG pisze:Ja też uważam ze tą akcję trzeba przygotować. Tylko jak?
To zbieraczka, łatwo nie będzie.

Anielka, jedyna możliwość, to albo buchnąć jej jakieś koty, albo wejść siłowo. Rozumiem że inaf chce najpierw spróbować się dogadać...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 10, 2011 15:01 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

Po tym jak otworzy trzeba jej zadać dwa pytania by wyczuć czy jest agresywna i jak nastawiona. Nie mogę zakładać że otworzy drzwi z nożem. Potem wejść siłowo, jeśli będzie nastawiona na anty. Mam takie samo prawo tam wejść, jak ona mrozić koty w lodówce, czyli żadnego. Przecież na policję donosu mi nie zrobi, a policja jak zwykle :im są potrzebne dowody i inne pierdoły a i tak nic nie zrobią.

inaf

 
Posty: 233
Od: Czw paź 22, 2009 23:02
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki/Warszawa

Post » Nie kwi 10, 2011 15:08 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

No nie wiem , dzielnicowy ma obowiązek wejść jeśli mu zgłosimy.
Możemy jutro pójść bez przygotowania, ale do domu nas nie wpuści, ona pluje, wyzywa i bije, z nożem też może otworzyć.
Mnie to najbardziej dziwi że administracja nic nie robi od lat. Monika Nowicka z TOZ z grubsza wie o sprawie, mogę ją poprosić o pomoc. Moja dobra koleżanka jest inspektorem TOZ. Zaraz się dowiem jak poprosić o interwencję.
AnielkaG
 

Post » Nie kwi 10, 2011 15:36 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

a może się przygotować na weekend większą ekipą łącznie z dogo? Do piątku załatwić miejsca ile się da, np. na 15 sztuk (mogą w lecznicach siedzieć po dwa) i wtedy wejść za jednym razem?
Do Koterii 6, 4 na TOZ (może by się zgodził), resztę po pojedynczych lecznicach.
A może Koteria w tym przypadku całkowicie się nie nadaje?
następna wizyta u niej może się skończyć pobiciem albo okaleczeniem którejś z nas, bo będzie już wiedziała, co chcemy zrobić.
Ostatnio edytowano Wto kwi 12, 2011 11:39 przez inaf, łącznie edytowano 1 raz

inaf

 
Posty: 233
Od: Czw paź 22, 2009 23:02
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki/Warszawa

Post » Nie kwi 10, 2011 16:38 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

Tak sobie pomyślałam ze jeżeli ona zbiera śmieci, to w domu jest wysypisko zapewne. Trudno będzie znaleźć koty "na szybko". Psy wyjdą pierwsze, ze dwa koty pewnie też- reszta się schowa jak będzie awantura.
Umieszczenie kotów to sprawa wtórna, zlaezy w jakim bedą stanie. Tam mogą być też kocięta i kotki karmiące. Ze stada jest wykastrowany 1 kocur (o ile jeszcze żyje), reszta rodzi na okrągło.
Po dobroci ona nie wyda żadnego kota, powtarzam - sprawa się ciągnie od lat.
AnielkaG
 

Post » Nie kwi 10, 2011 17:24 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

To przygotujmy się na koniec tygodnia (może w sobotę) w takich godzinach by jeszcze zdążyć ewentualnie do dzielnicowego ( nie wiem czy dzielnicowy jest dostepny w soboty, raczej wątpie).
Proponowałabym w piatek, ale nie wyrwiesz sie z pracy, pewnie.
Na policji chyba nie mamy szans: nie ma artykulu który zakazuje posiadanie dużej ilości zwierząt ( a na tym musimy się oprzeć). Dowodzenie ze ona źle je traktuje to zabawa na lata i to bez efektu

inaf

 
Posty: 233
Od: Czw paź 22, 2009 23:02
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki/Warszawa

Post » Nie kwi 10, 2011 17:39 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

mogę w piątek od rana, mam wolne od jakiejś 9
w międzyczasie sprawdzę w obu lecznicach czy coś jest na piśmie (znaczy w komputerze) na jej nazwisko, bo ze 2 koty przynosiła sąsiadka
AnielkaG
 

Post » Nie kwi 10, 2011 20:31 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

Zastanawiam się nad jednym - może warto by zainteresować tym media? np. TVN Uwagę. Skoro sprawa ciągnie się od lat, zwierzęta cierpią, a ona się nad nimi znęca, to jest to chwytliwy materiał i może się zainteresują. Pikantności dodaje fakt, że prawo jest bezradne, policja rozkłada ręce, nawet interwencja TOZu nie pomogła. Po takim programie w TV raptem wszystko zwykle staje się proste.
Co o tym myślicie?

Jeżeli rozważacie rozwiązanie siłowe, to przydałoby się paru facetów, halo, czy są tu jacyś forumowicze płci męskiej? mogli by "przytrzymać" babę i udaremnić jej ataki. Sory, że się tak wymądrzam, bo sama nijak nie mam możliwości pojechać tam z Wami.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Nie kwi 10, 2011 21:04 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

Matko, jakie to chore...

Mieszkałam z taką osobą przez pewien czas. Naprawdę bądźcie ostrożne, one się potrafią rzucić na człowieka z nożyczkami czy łomem, już nie wspominając o pazurach. A koty to bardzo często dziczki.
Rada jeszcze taka na szybko - warto popytać u sąsiadów i administracji, czy nie ma tam innych osób zameldowanych lub nie ma jakiejś rodziny do zawiadamiania w razie pilnych przypadków.
Moja ciocia była taką osobą i telefon do mojej Mamy w razie pilnych akcji był u jednej sąsiadki i u gospodyni domu. Jak ciocia naznosiła nowych zwierzaków czy śmieci, to się jechało i sprzątało.

Rodzina najczęściej pomaga choćby przez chwilę, jak czuje, że nie jest z tym sama. Najczęściej mają klucze, mogą wejść i choćby przetrzymać tę osobę.
Nie zawsze takie osoby są, ale może warto spróbować zapytać...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto kwi 12, 2011 8:48 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

Zasięgnęłam języka
Wariatka- zbieraczka
1. od jakiegos czasu kupuje karmę dla kotów
2. była z jakimiś kotami u weta i zapalciła za wizytę
wiem to od wetki z lecznicy, wydaje się że ma skądś przypływ gotówki i może bierze leki na schizofrenię i dlatego jest lepiej (może jakas rodzina się nią zajęła)
Wetka nie wie ile ma kotów ani że ma psy (nigdy nie miała psów)
Możemy iśc pogadać czy nie potrzebuje pomocy, jeśli bierze leki może będzie chciała rozmawiać...
AnielkaG
 

Post » Wto kwi 12, 2011 9:19 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

inaf pisze:Po tym jak otworzy trzeba jej zadać dwa pytania by wyczuć czy jest agresywna i jak nastawiona. Nie mogę zakładać że otworzy drzwi z nożem. Potem wejść siłowo, jeśli będzie nastawiona na anty. Mam takie samo prawo tam wejść, jak ona mrozić koty w lodówce, czyli żadnego. Przecież na policję donosu mi nie zrobi, a policja jak zwykle :im są potrzebne dowody i inne pierdoły a i tak nic nie zrobią.

Uwaga! Tego absolutnie nie wolno robić. Na to są paragrafy. Czy ktoś z nas ma legitymację inspektorską jakiejś organizacji prozwierzęcej? O ile wiem - nie. Trzeba iść i wybadać co i jak. Jakby co, to ja mogę w piątek.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 12, 2011 10:08 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

czyli jak się robi interwencje w blokach? trzeba czekać aż cię grzecznie wpuści?
Zdajesz sobie chyba sprawę z ułomności naszego wymiaru sprawiedliwości oraz policji: istnieje słowo wytrych "działałam w dobrej wierze". Wszyscy dookoła bez przytaczania przykładów mają w (...) prawo, a my mamy je respektować, choć nie przynosi to rezultatu, a wręcz naraża na kompromitację (miałyśmy z koleżanką naocznego świadka zakatowania zwierzęcia a i tak nas obśmieli, a on chodzi wolny).

(...)
Usunęłam wylgaryzm oraz spekulacje. Aleba

inaf

 
Posty: 233
Od: Czw paź 22, 2009 23:02
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki/Warszawa

Post » Wto kwi 12, 2011 10:11 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

inaf pisze:czyli jak się robi interwencje w blokach? trzeba czekać aż cię grzecznie wpuści?
Zdajesz sobie chyba sprawę z ułomności naszego wymiaru sprawiedliwości oraz policji: istnieje słowo wytrych "działałam w dobrej wierze". Wszyscy dookoła bez przytaczania przykładów mają w (...) prawo, a my mamy je respektować, choć nie przynosi to rezultatu, a wręcz naraża na kompromitację (miałyśmy z koleżanką naocznego świadka zakatowania zwierzęcia a i tak nas obśmieli, a on chodzi wolny).

(...)
Usunęłam wulgaryzm oraz spekulacje. Aleba

A jeśli podczas takiego "siłowego wejścia" komuś coś się stanie? Np. baba walnie na atak serca? Kto odpowie za "nieumyślne spowodowanie"?
Ty to piszesz poważnie? 8O I to na forum internetowym? Przecież to setki ludzi mogą przeczytać...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 59 gości