Łatek i marcelek KiS cz7-Proszę o zamknięcie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 09, 2011 22:51 Re: Łatek i Marcelek, KiS 7 Wiosna :)

Ciepła pisze:
Myszolandia pisze:Oj ,żebyś wiedziała Asiu,ja też o swojej nie mogę zapomnieć,chociaż minęły 26 XII 23 lata jak jej nie ma :( ,nigdy nie zapomnę tego widoku jak ją znalazłam nieprzytomną leżącą między drzwiami a skrzynką na drzewo :(
Dla mnie była matką i ojcem w jednej osobie


Sylwus ile razy ja dostałam od swojej szmatą za brojenie,ale wychowywała mnie i siostre i kazde wakacje spędzałam u niej..
do dzis wszystko pamiętam..

a ja od swojej dostawałam zawsze miotłą,a jak do szkoły chodziła na wywiadówki i coś niehalo było,to takie kary miałam,że aż mogło się odechcieć wszystkiego,tak samo potem ciotka robiła.Wtedy jeszcze gówniara,wkurzałam się,czasem na złość robiłam,ale po latach jak dorastałam widziałam ,że to wszystko tylko na dobre mi powychodzi
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Sob kwi 09, 2011 22:52 Re: Łatek i Marcelek, KiS 7 Wiosna :)

Myszolandia pisze:
Ciepła pisze:
Myszolandia pisze:Oj ,żebyś wiedziała Asiu,ja też o swojej nie mogę zapomnieć,chociaż minęły 26 XII 23 lata jak jej nie ma :( ,nigdy nie zapomnę tego widoku jak ją znalazłam nieprzytomną leżącą między drzwiami a skrzynką na drzewo :(
Dla mnie była matką i ojcem w jednej osobie


Sylwus ile razy ja dostałam od swojej szmatą za brojenie,ale wychowywała mnie i siostre i kazde wakacje spędzałam u niej..
do dzis wszystko pamiętam..

a ja od swojej dostawałam zawsze miotłą,a jak do szkoły chodziła na wywiadówki i coś niehalo było,to takie kary miałam,że aż mogło się odechcieć wszystkiego.Wtedy jeszcze gówniara,wkurzałam,czasem na złość robiłam,ale po latach jak dorastałam widziałam ,że to wszystko tylko na dobre mi powychodzi


haha ja dostałam raz rózgą bo małe kaczuszki upiekłam w duchówce haha..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Sob kwi 09, 2011 22:55 Re: Łatek i Marcelek, KiS 7 Wiosna :)

Ciepła pisze:

haha ja dostałam raz rózgą bo małe kaczuszki upiekłam w duchówce haha..

to ja dostałam z mietły ,ale to fest, jak kury w rowie uczyłam pływać :ryk:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Sob kwi 09, 2011 22:55 Re: Łatek i Marcelek, KiS 7 Wiosna :)

A ja przed moją uciekałam dokoła stołu ;) Ale była najlepsza na świecie. Do końca życia będę ją kochać i pamiętać. Moje dzieci za nią tęsknią... A mnie się chce płakać jak tylko sobie przypomnę jej ostatnie miesiące. Koszmar. Nie zasłużyła na to. Okropnie tęsknię... A moje dzieci miały tylko ją. Bo moja mama daleko, a teściowa... Szkoda gadać :roll: Dobrze, że dziadka mają chociaż w miarę. Chociaż teściowie nie garną się do opieki nad nimi. Ale ojciec bardziej niż mama.

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 09, 2011 22:59 Re: Łatek i Marcelek, KiS 7 Wiosna :)

haha gonitwy dookoła stoły przed laniem to i ja pamietam haha..
ja też swoją ciągle kocham i pamietam..
dobrze,ze moi byli teściowie lubią zabierać wszedzie Viki..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Sob kwi 09, 2011 23:09 Re: Łatek i Marcelek, KiS 7 Wiosna :)

Ciepła pisze:haha gonitwy dookoła stoły przed laniem to i ja pamietam haha..
ja też swoją ciągle kocham i pamietam..
dobrze,ze moi byli teściowie lubią zabierać wszedzie Viki..

Moja Babcia naprawdę rzadko klapsy rozdawała, ale ganianki wokól stołu to pamiętam jak dzisiaj ;) Dziadek był bardziej surowy, ale raczej krzyczał niż klapsy rozdawal. A Babcia to już musiała w ostateczności ścierą przyłożyć :) Tak bym chciała cofnąć czas do tych cudownych dni...

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 09, 2011 23:11 Re: Łatek i Marcelek, KiS 7 Wiosna :)

no ja nie mam takiego komfortu,ze mi Pitka gdzieś ktoś zabierze,ciotka obolała,cos jej na kości padło,teściowa po udarze,pozostaje ewentualnie chrzestna
To jest smutne Kasiu,że Ty te ostatnie miesiące wszystkie widziałas i szczerze CI współczuję tego,u mnie był moment,babcię rano zabrali do szpitala,a ok 21 wieczorem już [*]
Dotarło to do mnie jak leżała w domu w trumnie (jak te zwyczaje bywały) i na pogrzebie,że już jej nie ma :( a potem ten chole...ny strach,czy pójdę do domu dziecka czy nie
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Sob kwi 09, 2011 23:13 Re: Łatek i Marcelek, KiS 7 Wiosna :)

maciejowa pisze:
Ciepła pisze:haha gonitwy dookoła stoły przed laniem to i ja pamietam haha..
ja też swoją ciągle kocham i pamietam..
dobrze,ze moi byli teściowie lubią zabierać wszedzie Viki..

Moja Babcia naprawdę rzadko klapsy rozdawała, ale ganianki wokól stołu to pamiętam jak dzisiaj ;) Dziadek był bardziej surowy, ale raczej krzyczał niż klapsy rozdawal. A Babcia to już musiała w ostateczności ścierą przyłożyć :) Tak bym chciała cofnąć czas do tych cudownych dni...

Ja to po podwórku spitalałam
Kiedyś uciekłam w krzaki,żeby mnie nie dorwała,potem jak widziałam,ze jej przeszło szłam do domu,ale i tak mi się nie upiekło
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Sob kwi 09, 2011 23:17 Re: Łatek i Marcelek, KiS 7 Wiosna :)

Myszolandia pisze:
maciejowa pisze:
Ciepła pisze:haha gonitwy dookoła stoły przed laniem to i ja pamietam haha..
ja też swoją ciągle kocham i pamietam..
dobrze,ze moi byli teściowie lubią zabierać wszedzie Viki..

Moja Babcia naprawdę rzadko klapsy rozdawała, ale ganianki wokól stołu to pamiętam jak dzisiaj ;) Dziadek był bardziej surowy, ale raczej krzyczał niż klapsy rozdawal. A Babcia to już musiała w ostateczności ścierą przyłożyć :) Tak bym chciała cofnąć czas do tych cudownych dni...

Ja to po podwórku spitalałam
Kiedyś uciekłam w krzaki,żeby mnie nie dorwała,potem jak widziałam,ze jej przeszło szłam do domu,ale i tak mi się nie upiekło

A ja kiedyś wróciłam do domu umazana jak nieboskie stworzenie, ale za to z całym naręczem bzu, zerwanym w parku po ciemku. Babcia trochę się gniewała, ale bez pomógł i obyło się bez klapa ;) babcia kochała kwiaty. Zwłaszcza polne :) I róże. I właściwie to wszystkie bez wyjątku :)

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 09, 2011 23:21 Re: Łatek i Marcelek, KiS 7 Wiosna :)

Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie kwi 10, 2011 8:06 Re: Łatek i Marcelek, KiS 7 Wiosna :)

Obrazek
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 10, 2011 10:56 Re: Łatek i Marcelek, KiS 7 Wiosna :)

Dzień dobry :1luvu:

Obrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Nie kwi 10, 2011 11:28 Re: Łatek i Marcelek, KiS 7 Wiosna :)

witaj miło Kasiu i chłopaki :1luvu:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Nie kwi 10, 2011 13:22 Re: Łatek i Marcelek, KiS 7 Wiosna :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie kwi 10, 2011 13:29 Re: Łatek i Marcelek, KiS 7 Wiosna :)

Miaudobry :)
"Mała księżniczka" to flaki z olejem, jedna z nielicznych książek, które w kąt rzuciłam i nigdy nie doczytałam...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 54 gości