Srebrna Czarusia ma Dom :) Fotki str.18

Co nowego u Czarusi? Jak zdrowie?

Mam nadzieję, że nie obraziłeś się Domku za te okna, choć fakt, za czyste to one nie były :oops:

wania71 pisze:Mam nadzieję, że nie obraziłeś się Domku za te okna, choć fakt, za czyste to one nie były

nieeee, zamierzam kupić te zabezpieczenia - tak, że waniu śpij spokojnie

wania71 pisze:Co nowego u Czarusi? Jak zdrowie?

wszystko ok, jutro jadę na usg noska, zobaczymy co powie kolejny wet

Czara zachowuje się jak okaz zdrowia....apetyt dopisuje, spore kupsztale i sioo w kuwecie i duża ochota na zabawę. okupuje nasze kolana i w nocy śpi z nami. Przechodzi tylko z nóg moich na TZ, w zależności jak się przewracamy na boki. Jak na razie grzeczna dziewczynka, nie wskakuje na meble - tylko czasami grzebie łapkami w ziemi doniczkowej. Jedyny minus - to , że strasznie boi się obcinania pazurów. przez 3 tygodnie tylko 4 mi się udało. I tak to robię na śpiocha, ale jak tylko poczuje, że coś majstruję jej przy łapach to zrywa się jak oparzona

Może jutro u weta się uda, albo coś mi poradzi. Czara ma drapak i nawet z niego korzysta (jeszcze nie tknęła fotela

) ale my uwielbiamy zabawy typu :polujemy , drapiemy, gryziemy ręce pańciostwa a przy takich szpilkach to

po wizycie zdam relacje, a teraz kończę bo kicia siada mi na lapka - co oznacza przytul mnie (nawiasem mówiąc Czara zostawia mi mnóstwo sierści na lapku, jak się zepsuje to będę wiedziała co powiedzieć w serwisie.......,że mam futro :ryk:

) ...a teraz było głośne miau, bo przez to, że piszę na kolanach :kotek:

niewygodnie się leży...
pozdrawiam

Dzięki za wiadomości i daj znać, jak już się sklonujecie :wink:

Trzymam kciuki za wizytę u weta :ok:

wiadomości od weta:
fatalny stan uzębienia - wersja najmniej optymistyczna, trzeba będzie usunąć zęby koci :cry:

zainfekowana, zajęta, stan zapalny(coś w tym stylu nie pamiętam dokładnie słów weta) części lewej nosowo-usznej (robione było zdjęcie)
czeka nas długotrwała kuracja, która może zakończyć się sukcesem lub tez jak pisałam usunięciem zębów i stałym katarem koci :cry:

ale jestem nastawiona optymistycznie, bo wet powiedział, że teraz koty bardzo często tak ciężko przechodzą stany zapalne. Najważniejsza jest długa kuracja. mnie tylko przeraża, że znowu przez trzy tygodnie będę musiała jej wrzucać do gardła gorzką tabletkę i przez 10 dni robić zastrzyki

przecież ona będzie uciekać na mój widok :cry:

teraz dochodzi do siebie po uśpieniu bidulka :1luvu:

od razu jak się przebudziła to na kolana chciała no i pazury ma obcięte jak ta lala :ok:

waniu - na razie klonowanie odchodzi na drugi tor- lekarz powiedział, że to jest wysoce zakaźne . Pomyślimy o tym jak kocia wyzdrowieje

śpi u mnie na kolanach, ja :piwa:

pozdrawiam

Dacie radę :ok:

Tabletkę zanurz przed podaniem w oliwie, aby zyskała poślizg, albo włóż w kulkę pasztetu, może Czarka sama ją zje.
A jeśli sprawnie wrzucasz, to kotka nawet tego nie poczuje.
Usunięcie ząbków, to nie tragedia, koty bez zębów świetnie sobie radzą, niektóre nadal najchętniej jedzą chrupki.
A Twój wet na ile lat ocenia Czarkę?

Jak to dobrze że Czarunia trafiła do Was. Nasi lokalni weci leczyli tak "na oko", sprzętu brak to i badań nie robili. Kciuki i moc ciepłych myśli cały czas :ok:

wania71 pisze:A Twój wet na ile lat ocenia Czarkę?

kurcze nie zapytałam

-byłam przejęta samodzielną podróżą do innego miasta (którego nie znam), natomiast moi znajomi weci (małżeństwo) stwierdzili, że najprawdopodobniej między 2 a 3 lata. Ale pewnie będę jechała na kontrolę do Dzierżoniowa i w ogóle kontynuowała leczenie tam to zapytam się o wiek

- tabletka poszła gładko dzisiaj no i jestem po pierwszym robieniu zastrzyka

- nawet mi ręka nie zadrżała. Kota jakby trochę jeszcze przygaszona po narkozie.....no i oczywiście jestem na 100% pewna , że po 3 zastrzyku ona będzie uciekać przede mną :cry:

O matko ja bym zastrzyku nie podała

Zresztą jedyny raz u mnie w domu podał zastrzyk mój TŻ i potem stwierdził, że to był pierwszy i ostatni raz, bo to ponad jego siły :ryk:

Ucieka?

no w szoku jestem ale nie :ryk:

dzisiaj TZ idealnie przytrzymał ją i nawet nie wydała żadnego miałknięcia, warknięcia i nie poruszyła się, więc żadnego focha nie było(na szczęście)
teraz słodziak śpi mi na kolanach.......dzisiaj miała wieczorem fazę na zabawę, wymęczyła mnie i TŻ
no i chyba lekarstwo działa bo Czarka przestała kichać i tak ledwo co jej sączy się z nosa :ok:

renrew pisze:teraz słodziak śpi mi na kolanach.......dzisiaj miała wieczorem fazę na zabawę, wymęczyła mnie i TŻ
no i chyba lekarstwo działa bo Czarka przestała kichać i tak ledwo co jej sączy się z nosa

No to będziecie dobrze spać

Dobrej nocy i nieustające kciuki za zdrowie Czarodziejki :ok:

Witam
U Czarki wszystko O.K

, coraz bardziej się zadomawia. Już reaguje na dźwięk otwieranej lodówki( jedzonko :ryk:

)

tak Czarusia czaruje (czytaj prosi) o jedzonko
Obrazek

a tutaj nowe łóżeczko Czarki - które od razu zaakceptowała, ale ja głupia, kiedy ona spała "kołami do góry" chciałam jej ciachnąć pazury i teraz omija je szerokim łukiem :evil:

a tutaj kocie obwarzanki
Obrazek

P.S zastrzyki przyniosły poprawę, jutro rozmowa z wetem co dalej - tzn czy już można ją zaszczepić - zapytałam o wiek przy okazji - odpowiedź maksymalnie 2 lata. Teraz kocia na tydzień zostaje z synem i TŻ. podział ról odnośnie kuwety i jedzenia przeprowadzony :wink:

Dobrze, że wyjeżdżasz, wreszcie kicia odetchnie od mankjuru i spokojnie się wyśpi. :wink:

HA

Czy ja dobrze widzę :?:

Czarusia w Magicznej Oponce od Pani Basi :?:

Srebrna Czarusia ma Dom :) Fotki str.18

Kto przegląda forum