Byłam dziś na mini wieczornym dyżurze w kociarni, ale dałam tylko kociakom jeść nic więcej

zresztą zbyt dużo do roboty nie było bo Mara dokładnie wszystko wysprzątała
Piotruś dziękuję bardzo za zabranie całego kociego prania
Przywiozłam do kociarni kilka rezczy dostarczonych dziś przez Iwetkę, a podarowanych przez majencję

Majka jak zwykle wie co nam jest najbardziej potrzebne - dowiozłam na kociarnię 3 wielkie rolki ręczników papierowych, patyczki do czyszczenia uszu, waciki do przemywania, igły, strzykawki, jednorazowe rękawiczki, worki na śmieci

reszta z dostawy majencji jest u mnie w domu i w razie potrzeby będę dowoziła.
Majencja wielkie dzięki jak zwykle i bez względu na wszysko jesteś niezawodna
Iwonka dziś przywiozła do mnie także fanciki dla Gosi i Marzenki z jej bazarku

no normalnie ślinka mi cieknie - dżemiki, nalewki, żurek... no dziewczyny nie wiem czy odzyskacie swoje wygrane

podziwiam w słoiczkach i buteleczkach - piszcie gdzie mam dostarczyć te pyszności żebyscie mogły sobie odebrać
No i najważniesze przyjechała do mnie na jedną nockę Lusia

zajebista koteczka po wypadku i po dwóch operacjach, cud że przezyła - właśnie wyleguje się na kanapie

słodka, spokojna. Jutro jedzie do swojego domku.
Moje koty były troszkę zdziwione, ale spokojnie obyło się bez scysji , Kora też Luśkę obwąchała i to raczej Luśka na nią warczała
