Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Pt kwi 08, 2011 22:10 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Haker1 pisze:Duże jak wychodziły z domu to zakładały mi kołnierz i ja cały czas leżałam na posłonku. Tak jak mnie wygodnie ułożyły tak ja czekałam na ich powrót.

Pysiu! Moja duża wyszła rano i dopiero wróciła, a już jest po 23. Była w pracy. Jak ja bym miała leżeć na posłanku calutki dzień :cry:
Duża mówi, że okropnie wieje i że powinnam być szczęśliwą kotką, że nie jestem na dworze.
Fasolka :1luvu:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt kwi 08, 2011 22:34 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

no i ma duza racje, bo mogloby ci sie cos zlego stac

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob kwi 09, 2011 4:59 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Kociara82 pisze:no i ma duza racje, bo mogloby ci sie cos zlego stac

Wiesz, Ciociu, czasem jestem kotką o małym rozumku :oops:
Na przykład jak się drapię. Dzisiaj znów jadę na zastrzyk :(
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob kwi 09, 2011 7:01 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MalgWroclaw pisze:
Haker1 pisze:Duże jak wychodziły z domu to zakładały mi kołnierz i ja cały czas leżałam na posłonku. Tak jak mnie wygodnie ułożyły tak ja czekałam na ich powrót.

Pysiu! Moja duża wyszła rano i dopiero wróciła, a już jest po 23. Była w pracy. Jak ja bym miała leżeć na posłanku calutki dzień :cry:
Duża mówi, że okropnie wieje i że powinnam być szczęśliwą kotką, że nie jestem na dworze.
Fasolka :1luvu:

Wiem Fasolko, dlatego napisałam, że mnie było łatwiej bo Duzi na szczęście mogli podzielić się opieka i tak sama z kołnierzem max była 5-6 h. Czyli mogłam się najeść i iść do kuwety. Inaczej też by mi kołnierza nie założyli.
Pysia

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Sob kwi 09, 2011 8:47 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Mi Duża zakładala tylko kilka dni i tylko kiedy jej nie było, a to też nie było aż tak długo...
Ale w końcu się zbuntowała zaleceniom pani wet i przestała zakładać, a ja obiecałem, że jak się drapać, to nie po oczkach :oops:
Bo w końcu całego życia w kołnierzu nie mogę spędzić!

Fasolko postaraj się nie drapać :( Siem martwiem :(
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Sob kwi 09, 2011 13:16 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Byłam dzisiaj na zastrzyku w gabinecie. Okropnie było. Florka i Pralcia też pojechały już po mnie, na kroplówki. Pralcia znowu wczepiła się w dużą, jak kaktusik i nie można było jej odczepić.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob kwi 09, 2011 13:26 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

A mnie przed każdym zastrzykiem Duża nazywa "swoim MAŁYM kaktusiaczkiem"! :evil:
Psot nadąsany

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 09, 2011 13:50 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Wybacz, Psot, ale kaktu-co? :ryk: I jak tu kocur ma zachować pysk :mrgreen:

To może Fasolko się nie drap, bo dziewczyny na kroplówki to muszą, ale Ty jak się nei drapiesz to więcej spokoju masz, prawda? Wiem, że w nerwach to trudno tak o samokontrolę, ale może się uda?

dobrorazdący Badylek
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Sob kwi 09, 2011 13:53 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

caldien pisze:Wybacz, Psot, ale kaktu-co? :ryk: I jak tu kocur ma zachować pysk :mrgreen:

To może Fasolko się nie drap, bo dziewczyny na kroplówki to muszą, ale Ty jak się nei drapiesz to więcej spokoju masz, prawda? Wiem, że w nerwach to trudno tak o samokontrolę, ale może się uda?

dobrorazdący Badylek

MALUTKIM kaktusiaczkiem! :evil: Mnie! Trzynastolatka prawie! :evil: :evil: :evil:
Psot wkurzony

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 09, 2011 14:14 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

caldien pisze:Wybacz, Psot, ale kaktu-co? :ryk: I jak tu kocur ma zachować pysk :mrgreen:

To może Fasolko się nie drap, bo dziewczyny na kroplówki to muszą, ale Ty jak się nei drapiesz to więcej spokoju masz, prawda? Wiem, że w nerwach to trudno tak o samokontrolę, ale może się uda?

dobrorazdący Badylek

Badylku, ja nie mam spokoju. Jak myślisz, dlaczego?
To Frania :? .Duża coś kombinuje z jakimiś kroplami dla nas. Nie wiesz, gdzie jest jakieś miejsce, w którym nie dręczą kotów: nie zabierają im siku do badania, nie sprawdzają pysiów? Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob kwi 09, 2011 14:20 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MalgWroclaw pisze:
caldien pisze:Wybacz, Psot, ale kaktu-co? :ryk: I jak tu kocur ma zachować pysk :mrgreen:

To może Fasolko się nie drap, bo dziewczyny na kroplówki to muszą, ale Ty jak się nei drapiesz to więcej spokoju masz, prawda? Wiem, że w nerwach to trudno tak o samokontrolę, ale może się uda?

dobrorazdący Badylek

Badylku, ja nie mam spokoju. Jak myślisz, dlaczego?
To Frania :? .Duża coś kombinuje z jakimiś kroplami dla nas. Nie wiesz, gdzie jest jakieś miejsce, w którym nie dręczą kotów: nie zabierają im siku do badania, nie sprawdzają pysiów? Fasolka

Chyba tylko w piwnicach. Ale tam poza tym nie ma podobno jedzonka i miękkich łóżeczek, mówi Chrzestna.
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 09, 2011 14:27 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Wiesz, Fasolko, możemy narzekać, ale chyba lepiej, że się nami martwią, niż żeby zostawiali samym sobie?
Bo to znaczy, że o nas dbają, i jesteśmy dla nich ważni, tak sobie myślę...

Badylek
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Sob kwi 09, 2011 17:31 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Badylku, duża mówi, że jesteśmy dla niej najważniejsze na świecie. No, nie wiem :?
Fasolka

Fasolka, nie wygłupiaj się, bo optymizm tracisz.
Duża
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob kwi 09, 2011 17:39 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Właśnie Fasolko, popatrz na tytuł wątku swojego i bądź optymistyczną Fasolką! :ok:
Moja Duża bardzo dziękuje Twojej Dużej za zaglądnięcie ona-już-wie-gdzie :oops:
Badylek pocieszający i dziękujący za Dużą
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Lifter i 36 gości