30 kotów w kawalerce. Zielonka k. W-wy

Spoko dziewczyny, ja naprawdę nie neguję Waszej pracy

Ale inna rzecz, że na Kini też mi zależy

Zapewne Kini bardziej ta karma sie przyda

bo wiem ze dziewczyna sama sie zmaga z duza iloscia kotow

i czola chyle

zreszta PKDT tez ze Slupska koty od dziewczyn przejmowalo gdy mialy trudne sytuacje

i regularnie oglaszaja koty Kiniowe na swojej stronie a takze polecaja na FB

ale chcialam sprostowac pomówienia co do PKDT i malej ilosci adopcji

dziewczyny w wiekszosci dzialaja i nie o wszytskim szeroko rozpisuja sie na forum, gdy nacie kotow do ogarniecia + praca zawodowa, wet itd mozna wyciagac bledne wnioski

W takim razie odwołuję

Może po prostu widziałam tylko z jednej strony i tyle, ale już wiem, że sprawa jest większa

Szalony Kot pisze:Oni rzeczywiście robią dużo, fakt.
Jeden zarzut, jaki wobec nich mam, to to, że słabo wyadoptowują koty i naprawdę długo potrafią być u nich na DT.

Bardzo Cię proszę, sprawdź najpierw, zainteresuj się się faktycznie, zanim napiszesz. Ja poczułam się potraktowana niesprawiedliwie tym wpisem.
Kto z pkdt słabo wyadoptowuje koty???
W roku 2010 z PKDT wyszło do adopcji ponad 200 kotów !!!
Ja sama tylko w tym roku wyadoptowałam 14 kotów. Sabina kilkdziesiąt, inne dziewczyny również.
Z PKDT jest mnóstwo adopcji, owszem niektóre koty długo są w DT, bo są to trudne koty, dla nas najważniejsze jest dobro kota, staramy się weryfikowac dokładnie domy.

Tak, Arda-Totko jest u mnie od września 2010, bardzo mnie pokochała - zajęło jej to wiele mies., mizia się ze mną co rano, a do obcych zachowuje się jak dzikus, od czasu zwrotu z adopcji, miewam o nią tylko zapytania ludzi, którzy chca kota otwartego, miziaka... nie chcę narażać kotki na kolejny niepotrzebny stres, jesli trafi się odpowiedni dom, to pójdzie do adopcji, dopóki nie, ma u mnie miejsce tak długo jak długo będzie potrzeba - jestem na to przygotowana, jestem przygotowana nawet na to, że każdy kot, który nie znajdzie odpowiedniego domu będzie mógł zostać u mnie lub u mojej rodziny.
Jenak ja wiem, że każdy kot ma szansę znaleźć TEN dom, Lisek - był na DT ponad pół roku, trudny przypadek: trafił do mnie prawie umierający, nie jadł samodzielnie, z kiepskimi wynikami nerkowymi, sama skóra i kości, z grzybem, jedno oko mętne niewidzące, bez zębów, i w końcu znalazł najlepszy dom z możliwych - dostaję cały czas maile i widzę na nich szczęśliwego kota, który jest kochanym członkiem rodziny, a że to wszystko trwało ponad pół roku... ale warto było czekać...

Szalony Kot pisze:W takim razie odwołuję
Może po prostu widziałam tylko z jednej strony i tyle, ale już wiem, że sprawa jest większa

Ja napisałam tylko to co powyżej, bo poczułam się wywołana do tablicy, skoro została przywołana sprawa Ardy-Totko.

Szalony Kot - nie szukam w żadnym wypadku konfliktu.
Ok :kotek:

carmenco pisze:Którym kotom wysłać karmę? Mam 486,52 zł.

Może tu:
"PKDT sięgnęło dna- ile robimy sprawdźcie na http://www.pkdt.pl w zakładce rozliczenia i sprawozdania miesięczne z naszej pracy. jako grupa przyjaciół i wolontariuszy Fundacji Viva!robimy naprawdę masę dobrej, wielkiej roboty. na naszym koncie m.in.:
- akcja ratujmy koty ze stoczni
- akcja skwer kościuszki,
- akcja meksyk
- akcja koty z lisiarni
- akcja sterylizacji miejskich
ponadto od 200- 300 wydanych do adopcji rocznie kotów z naszych DT i ok. 60 kotów na naszym utrzymaniu miesięcznym w naszych DT. pod naszymi skrzydłami masa bezradnych karmicieli i kilkaset kotów wolno żyjacych. niesiemy kaganek oświaty wszedzie gdzie się da

TERAZ ZA WSZYTKO SAME PŁACIMY, NIE MA PIENIĘDZY NA AKACJE, KARMĘ, ŻWIR, NA UTRZYMANIE ZWIERZĄT..." ?

PKDT mnie osobiście kojarzy się bardzo dobrze, na bieżąco obserwuję ich działalność na FB

. Rzeczywiście ostatnio ogłaszali, że funduszy brak

. Pieniędzy na Zielonkę nie wykładałam więc jestem daleka od decydowania o ich przekazaniu dalej, ale biorąc pod uwagę działalność PKDT byłabym jak najbardziej za tym pomysłem :ok:

Antares pisze:
carmenco pisze:Którym kotom wysłać karmę? Mam 486,52 zł.

Może tu:
"PKDT sięgnęło dna- ile robimy sprawdźcie na http://www.pkdt.pl w zakładce rozliczenia i sprawozdania miesięczne z naszej pracy. jako grupa przyjaciół i wolontariuszy Fundacji Viva!robimy naprawdę masę dobrej, wielkiej roboty. na naszym koncie m.in.:
- akcja ratujmy koty ze stoczni
- akcja skwer kościuszki,
- akcja meksyk
- akcja koty z lisiarni
- akcja sterylizacji miejskich
ponadto od 200- 300 wydanych do adopcji rocznie kotów z naszych DT i ok. 60 kotów na naszym utrzymaniu miesięcznym w naszych DT. pod naszymi skrzydłami masa bezradnych karmicieli i kilkaset kotów wolno żyjacych. niesiemy kaganek oświaty wszedzie gdzie się da

TERAZ ZA WSZYTKO SAME PŁACIMY, NIE MA PIENIĘDZY NA AKACJE, KARMĘ, ŻWIR, NA UTRZYMANIE ZWIERZĄT..." ?

PKDT mnie osobiście kojarzy się bardzo dobrze, na bieżąco obserwuję ich działalność na FB . Rzeczywiście ostatnio ogłaszali, że funduszy brak . Pieniędzy na Zielonkę nie wykładałam więc jestem daleka od decydowania o ich przekazaniu dalej, ale biorąc pod uwagę działalność PKDT byłabym jak najbardziej za tym pomysłem

też jestem ZA :ok:

Rany OT się rozwija, a te biedne koty gniją u zbieraczki... :evil:

Ja osobiście jestem za tym aby karmę za tą kwotę wysłać Kini z Darłowa.
My też w potrzebie, ale myślę że dla Kini ta pomoc będzie bardziej wymierna.

Zofia&Sasza pisze:Rany OT się rozwija, a te biedne koty gniją u zbieraczki...

Przepraszam, ja w ogóle nie znam tego wątku :oops:

przyszłam tu bo o mnie (konkretnie o mojej tymczasce) było mówione, chciałam tylko sprostować.
Już koniec OT z mojej strony. Przepraszam.

mpacz78 pisze:
Zofia&Sasza pisze:Rany OT się rozwija, a te biedne koty gniją u zbieraczki...

Przepraszam, ja w ogóle nie znam tego wątku przyszłam tu bo o mnie (konkretnie o mojej tymczasce) było mówione, chciałam tylko sprostować.
Już koniec OT z mojej strony. Przepraszam.

Nie szkodzi... Nieważne... Tym kotom i tak się nie da pomóc :cry:

Ze zbieraczką i Mają naraz się NA PEWNO nie wygra...

Ja tez przepraszam za OT i rowniez przychylam sie za przekazaniem tej karmy dla Kini, bo dla niej ta pomoc bedzie bardziej wymierna, dla PKDT to kropla w morzu potrzeb, kilkudziesieciu kotow w DT i setek / tysiecy na ulicach ktore regularne sa wspierane / dokarmiane przez wolontariuszy

mpacz78 pisze:
Szalony Kot pisze:W takim razie odwołuję
Może po prostu widziałam tylko z jednej strony i tyle, ale już wiem, że sprawa jest większa

Ja napisałam tylko to co powyżej, bo poczułam się wywołana do tablicy, skoro została przywołana sprawa Ardy-Totko.

Szalony Kot - nie szukam w żadnym wypadku konfliktu.
Ok

Jeszcze raz powtórzę - najwyraźniej za słabo się przyjrzałam sprawie. Odwołuję, odszczekuję, nawet odmiauczeć mogę :>

Najważniejsze, by nikt nie ucierpiał :ok:

Widzisz Zofia&Sasza ja tutaj w Gdyni mam dość zbieraczek i rozmnażaczek. Mam już i z tym dość kłopotu, dlatego nie wchodzę na takie wątki jak ten, bo nie chcę się dołować, jeśli wiem, że pomóc nie mogę

.

mpacz78 pisze:Widzisz Zofia&Sasza ja tutaj w Gdyni mam dość zbieraczek i rozmnażaczek. Mam już i z tym dość kłopotu, dlatego nie wchodzę na takie wątki jak ten, bo nie chcę się dołować, jeśli wiem, że pomóc nie mogę .

A ja wchodzę i rejestruję... Przynajmniej tyle. Jeśli kiedyś się okaże, że jednak powstaną instrumenty prawne, to będzie przynajmniej wiadomo, gdzie trzeba coś zrobić...

30 kotów w kawalerce. Zielonka k. W-wy

Kto przegląda forum