Są na forum dziewczyny z UK, może odezwą się, choćby Irlandzka Myszka, ktos brał też kociaka ze schroniska właśnie tam, ale nie pamiętam w tej chwili, kto / tytuł wątku chyba " Michas- nie tak miało byc" /.
Każdy kociarz powie, że jeśli nie chcesz miec problemów z podrapanymi meblami, zdemolowanym mieszkaniem, albo kotem sikającym po kątach ze stresu i nudy - bierz dwa koty, ale - uwaga - albo maluchy, albo zaprzyjażniowe dorosłe.
Koty - w przeciwieństwie do psów - nie muszą wychodzić na dwór, zwłaszcza, jak nie były tego od małego nauczone. Mniej też odczuwają nieobecność właściciela, nawet kilkugodzinną.A jak są dwa, to nawet mogą nie zauważyć, ze Dużych nie ma.
Piszesz, ze nigdy nie miałas kota, a czy zdajesz sobie sprawę, jakie to wydatki? Przede wszystkim koszty szczepień, kastracji / to absolutnie konieczne i zawsze jest warunkiem adopcji /, jedzenia, zabawek. Jesli wezmiesz małego kociaka, może mieć skłonności to fruwania po firankach, ostrzenia pazurków na meblach - zwłaszcza jak będzie sam. Ale słodkie kociątko dorasta, czasem choruje - a to są czasem koszty niebotyczne. Czy jesteś na to przygotowane?
Pamiętaj, że to zobowiązanie na całe kocie zycie, które moze trwać ponad 20 lat i to Ty będziesz zobowiązana do uczynienia go jak najlepszym.
A generalnie to

za zakocenie