Dziki Edytka

powstawiam bo nie wiem co mam
Pamiętaj o obroży samorozpinającej się-dla laluni-tak na wszelki wypadek żeby się nasza wariatka kochana niegdzie nie zaczepiła
Ciumcia jest śliczna,lekko długowlosa
Bałam się strasznie oczka że to będzie dla mnie ciężkie do przejścia-przyjemny widok to rzeczywiście nie jest ale spoko-dam radę..
poza tym jest przytulaśna ale jeszcze mnie nie ciumkała-jest zainteresowana Promysiem i marzy aby zarazić go grzybem
My mamy chorą Mamę,nie dość że po udarze ( w grudniu),która wciąż leży ,to dodatkowo przyplątało jej się jeszcze jedno choróbsko a więc w niedzielę trafiła znów do szpitala no i nasze myśli praktycznie skupiają się teraz wokół Niej..cała reszta życia dzieje się jakby "obok"...
dlatego mało piszę i w dodatku z opóżnieniem za co przepraszam
Melcia czuje się świetnie ale na razie niedużo ją wypuszczam z klatki a Promyś jest bardzo opiekuńczy
Jus chce wziąć Bellę w weekend i jako że właśnie Jej przeszła rujka to zastanawiamy się obie gdzie Jus ją ma wysterylizować...
Czy u mojej Ani za 150 zet czy skorzystać z tego że Balcia ma prawo do sterylki u dra na Paluchu za darmo ale jednak na terenie schroniska

czy to dla niej bezpieczne? w sumie dla wielu było to bezpieczne i nic się złego nie działo a oczko Bąbla p.dr zrobił pięknie i ja chyba chciałabym aby tak pięknie zrobił i oczko Ciumci ale Jus się jednak zastanawia i ja też nie wiem czy bym ryzykowała na Jej miejscu z Belcią...co robić???
...wiem że najlepiej byłoby aby ciachnął ją Szalony Kot na miejscu ale ostatnio zdaje się,nie ma czasu...
