tydzień u Pani doktor Mukashana - kroplówki (też z uzupełnieniem potasu), ustalenie ilości i dawek leków... 3 x dziennie 1/4 alusal, famotydyna 1/4 tbl raz dziennie, probiolac plus - 1 kasułka dziennie, ferrum lek-0,5 ml syropu raz dziennie... sa niedobory żelaza- niedokrwistość, Julcia przyjmuje tez obecnie unidox 1/6 tbl 2 x dziennie ( z powodu infekcji górnych dróg oddechowych). Julcia u Pani doktor u jej szanownego małzonka czuje się świetnie... szkoda, że turnus taki krótki... Swoboda, większa przestrzeń a przed wszystkim dużo czasu i kontakt z opiekunem... zaczęła jeść lepiej - renal saszetki wchodzą!!! tuńczyk z puszki ewentualnie przy lekach, suche renal i k/d też nieźle idzie... Pani doktor mówi, że przy obecnym poziomie spozycia

nie trzeba dokładać wysokobiałkowego - czylli filet z kurczaka juz nie... no może odrobinę.. Od jutra rano Julcia ląduje u mojej Mamy, tu będzie znów na troche ograniczonej przestrzeni, musi być odzielona od Bianco... przynajmniej narazie... Mama ma drugi pokój więc nie będzie to już moja dramatycznie mala kuchnia, Mama ma też więcej czasu i będzie go z Julcią więcej spędzała... mam nadzieje, że utrzyma się stan osiągnięty przez ostatni miesiąc i tak wspaniale "dopięty" przez Mukashanę!!! Syrop z żelazem trzeba utrzymac conajmniej przez miesiąc, unidox jeszce kilka dni... Alusal, famotydyna, probiotyk - bezterminowo... Saszetki renala tuńczykowe, renal suchy i k/d hillsa suche... "ludzki" tuńczyk z wody i jakos to będzie...