miszelina pisze:A nie prościej przenieść go do doga po Dudzi? Z doga chyba nie wyjdzie....
trzeba go przenieść, chyba, że można go nawet już wypuścić, bo wiemy (wiemy?), że je i się załatwia
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
miszelina pisze:A nie prościej przenieść go do doga po Dudzi? Z doga chyba nie wyjdzie....
Tweety pisze:miszelina pisze:A nie prościej przenieść go do doga po Dudzi? Z doga chyba nie wyjdzie....
trzeba go przenieść, chyba, że można go nawet już wypuścić, bo wiemy (wiemy?), że je i się załatwia
miszelina pisze:Tweety pisze:miszelina pisze:A nie prościej przenieść go do doga po Dudzi? Z doga chyba nie wyjdzie....
trzeba go przenieść, chyba, że można go nawet już wypuścić, bo wiemy (wiemy?), że je i się załatwia
Przy mnie jadł, w kuwecie tez urobek był.
A pro pos, Robert mówił coś o jakiejś kotce dzikawej z Zapolskiej. Gdzie on ja chce wsadzić? No chyba, ze królicza uciekiniera postawi sie na kwarantannie na komodzie. Tylko obwiazać ja drutem naokoło.
Yenika pisze:Uciekinier jest już w nowej klatce.
Królicza odkażona.
Kleszcz usunięty.
Zaklepuję Muńka na DT, ale dopiero po weekendzie majowym.
W niedzielę rano planuję wyczesać wszystkie koty w cat-roomie. Kto chętny, zapraszam. Osprzęt trzeba przynieść swój
Tweety pisze:Namida, co z tym czarnym kocurkiem od znajomych?
_namida_ pisze:OK, wiem więcej tyle, że jest to kocur, wiek ok. 1-2 lata, bardzo miziasty, na imię ma ... uwaga ... Volvo-Pirat.
Gracja nie chce drugiego Pirata?
Nie ma białaczki, wyniki badania krwi w miarę ok. Ma - jako że leżał w rowie najprawdopodobniej po wypadku - złamaną żuchwę, oko do wyłuskania, pęknięcie podniebienia, nadkruszoną czaszkę, złamaną łapę. Operację szczęki, oka już miał, czeka na operację łapki i kastrację przy tej okazji. Jest zachudzony, na razie karmiony przez strzykawkę. Do końca tygodnia na pewno posiedzi w KrakVecie, a potem też będzie musiał najprawdopodobniej przez jakiś czas siedzieć w klatce.
Więc szukamy DT, ja się na razie nie zdecyduję. Ostatecznie może zostać u znajomej, ale lepiej by było, żeby był u kogoś kto częściej będzie miał na niego oko i będzie mógł podjechać do weta w razie czego.
Czy będzie miał jakieś konsekwencje neurologiczne po wypadku nie wiadomo, na razie znosi go na lewą stronę, ale może to minie.
Kocuria pisze:na kocimskiej spokój. maciek oburzony że z doga nie da się uciec siedzi w tuneliku i tylko dupka mu wystaje... niunia niewiele je
wysprzątałam torfikowi, faktycznie leje i syczy - niby nie za mocno, ale profilaktycznie doradzam rękawice. wstawiłam mu tam budkę-przenoskę (tą taką naramienną psią materiałową), może przestanie się czaić w kuwecie jak zrozumie, że czajenie się tam jest jeszcze bardziej czajnikowate.
zlew cieknie i zachlapuje wszystko w tej skrzynce pod spodem, chyba trzebaby coś z tym zrobić...
Tweety pisze:Poszukiwana koteczka do domu wychodzącego w miejscu odległym od wszystkiego. Na miejscu kotka wysterylizowana i dwa psy lubiące koty. Mieszkanie w ogrzewanej stajni, żarełko i opieka wet zapewnione.
Myślałam o Montanie lub Poziomce.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 69 gości