25 kotów

[quote="Dyktatura":2nqut7dj]
Powiedz tylko ile dni musi minąć żeby pobrać krew od ozdrowieńca.[/quote:2nqut7dj]

To [b:2nqut7dj]nie musi[/b:2nqut7dj] być krew ozdrowieńca.
W sytuacji, gdy nie macie możliwości zakupu gotowej surowicy [czy to psiej, czy kociej] dla wszystkich małych i młodych niezaszczepionych kotów, to trzeba sobie radzić z tym, czym się dysponuje.

Do `produkcji` surowicy potrzebna jest krew dorosłego, zdrowego kota, który był szczepiony nie krócej niż 6-8 tygodni temu i nie dłużej niż rok.
Kociakom podaje się podskórnie ok. 1-3 ml odwirowanego osocza [w zależności od wagi, wystąpienia i stanu zaawansowania objawów].

Prewencyjnie podaje się surowicę wszystkim kociakom/kotom nieszczepionym, które bezpośrednio lub pośrednio miały kontakt z chorym, nawet jeśli nie mają jeszcze objawów. Podanie prewencyjne ma większą możliwość zadziałania, niż podanie lecznicze. Przy wystąpieniu objawów to już jest loterka.

Dyktaturo, napisz do milenap. Wysłałam jej Feliserin w styczniu. Może ma jeszcze jakiś zapas. Omów to proszę ze swoim wetem.

Tinka07 pisze:Dyktaturo, napisz do milenap. Wysłałam jej Feliserin w styczniu. Może ma jeszcze jakiś zapas. Omów to proszę ze swoim wetem.

Napisałam.
Dziękuję za kontakt.

Aniu, a jak Gutek ? Już lepiej ?

Gutek ma się już świetnie.
Zachowuje się tak jakby w życiu nie musiał dostawać surowicy.
Nawet nie wiecie ile kosztowało mnie nerwów jak się dowiedziałam że Gucia tez trafiło. Ten kot to taki mega pieszczoch.
Po tym jak skończyła mi się umowa ze schroniskiem i poszłam pilnować ludzkie szczenię nie widziałam Gucia parę miesięcy.
Pewnego dnia wchodzę do kociarni i słyszę na parapecie MIIAAUUU. Patrzę a tam Gutek do mnie woła. Taki strasznie chudy. Myślałam, że zrobię krzywdę obecnej kobiecie od kotów.
Wtedy zapadła decyzja że Gutek trafi do p. Haliny.

Jeśli ktoś chciałby pomóc a nie ma farb i jest z okolic Pruszkowa (od boni) to potrzebny byłby transport w okolice Koszalina.

Dziękuję za wpłatę w wysokości 30 zł od Marii Zuzanny Szymońskiej

Dyktatura pisze:Gutek ma się już świetnie.
Zachowuje się tak jakby w życiu nie musiał dostawać surowicy.
Nawet nie wiecie ile kosztowało mnie nerwów jak się dowiedziałam że Gucia tez trafiło. Ten kot to taki mega pieszczoch.
Po tym jak skończyła mi się umowa ze schroniskiem i poszłam pilnować ludzkie szczenię nie widziałam Gucia parę miesięcy.
Pewnego dnia wchodzę do kociarni i słyszę na parapecie MIIAAUUU. Patrzę a tam Gutek do mnie woła. Taki strasznie chudy. Myślałam, że zrobię krzywdę obecnej kobiecie od kotów.
Wtedy zapadła decyzja że Gutek trafi do p. Haliny.

Ufff !

A ta bura drobinka też taka biedna była :cry:

I ten klon mojego Bossia

On chyba dziki, a siedział w tej klateczce

Kinia ta bura drobinka to właśnie był Gucio.

Następna kotka się okociła :evil:

i teraz jest problem z jej złapaniem, dziś się p. Halince nie udało ale bedziemy próbować aż do skutki, kociaki z piwnicy nadal nie wiadomo gdzie przeniosła, nie mogę jej wytropić, no i chyba następna dzika bura kotka w ciąży fuck :evil:

Dyktatura pisze:Kinia ta bura drobinka to właśnie był Gucio.

a Gusio to super chłopak, poprostu do schrupania... taki mniam mniam tylko by się przytulał i przytulał :1luvu:

dziewczyny powiedzcie prosze:panleukopenia atakuje wszystkie koty bez roznicy? nawet dorosle? czy jak kot ma panleukopemie to juz (jak nie dostanie surowicy)wyrok smierci?

Dyktatura pisze:Kinia ta bura drobinka to właśnie był Gucio.

Gutka też pamiętam, stał na wprost. Mi chodzi o tą drobniutka buraskę co po prawo sobie na czymś siedziała

Taka zmarnowana

Jest chyba nawet na stronie schroniska.

wrozka pisze:Następna kotka się okociła i teraz jest problem z jej złapaniem, dziś się p. Halince nie udało ale bedziemy próbować aż do skutki, kociaki z piwnicy nadal nie wiadomo gdzie przeniosła, nie mogę jej wytropić, no i chyba następna dzika bura kotka w ciąży fuck

Oby moje wytrzymały jeszcze ten tydzień... Potem będzie więcej luzu i zacznę łapać.
Na szczęście nie widziałam jeszcze wielkich brzuchów :roll:

gerardbutler pisze:dziewczyny powiedzcie prosze:panleukopenia atakuje wszystkie koty bez roznicy? nawet dorosle? czy jak kot ma panleukopemie to juz (jak nie dostanie surowicy)wyrok smierci?

Dorosłe koty też łapią. Jedne przechodzą mocniej inne słabiej a niektóre nawet bezobjawowo.
Dorosłe koty mają większa szansę na przeżycie ale wśród seniorów i kociaków umieralność jest rzędu ok 90%.
Jedynie surowica podana najlepiej w pierwszej bądź drugiej dobie choroby ratuje życie zwierzaczka.

25 kotów

Kto przegląda forum