Paluch5 - potrzebujemy dt dla Paluszków!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 03, 2011 15:18 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

jamkasica pisze:
Ozymandias pisze:No i Hermes poszedł do nowego domku :mrgreen: Kocur w nowym domku czuje się jakby był starym domownikiem. Trochę to peszy Manuela, ale myślę, że chłopaki się zaprzyjaźnią.


:piwa:

Ogormne podziękowania należą się Joluce i Tillibulkowi .
Dziękujęmy pięknie za pamięć o paluszkach :ok:

ciesze się, ze sie udalo :D :1luvu: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Nie kwi 03, 2011 18:14 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Margerita w sobote pojechałą do domu.
Tak strasznie żal mi było ją oddawać.
Jest taka kochana i grzeczna...
W nowym domu zrobiła obchód i wlazła pod kanapę.
Kiedy wychodziłam nie chciała słyszeć o wyjściu.
Po południu już wyszła, pojadła i miziała się z nowymi właścicielami.
Nadal prosimy o :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Nie kwi 03, 2011 18:19 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Super wieści. :ok: :ok: :ok:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Nie kwi 03, 2011 18:47 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Kciuki za aklimatyzację w nowym domku - dla Hermesa i Margerity. :ok: :ok: :ok:

A na Paluchu nowe kocie nieszczęście:
============================
Obrazek
ID: 0134/11
Gatunek: KOT [ PERSKA ] [ samica ]
Maść: ruda
Skąd: os pryw
Wiek: 10 lat
Data przyjęcia: 02-04-2011
Ostatnio edytowano Wto kwi 05, 2011 1:02 przez -Anula-, łącznie edytowano 1 raz

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 03, 2011 19:17 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Dzisiaj do godz 14 wyadoptowałam wszystko co było w pokoju adopcyjnym i do adopcji się nadawało. Aż musiałam się ratować nowymi kotami, ale nikt się już nie zdecydował...
W PA oprócz Belli i Freona, są jeszcze 2 nowe kotki. Zdjęcia dodam później.
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 03, 2011 19:37 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Witam. Mogę się podzielić techniką dawania tabletek , jedyną skuteczną jaką znam . Otórz bierzemy ręcznik kąpielowy, zawijamy kota od szyji do ogona w naleśnik lub tortille - musi byc dopasowany przy szyji lecz nie ścislo tak by nie wysunął przednich łapek. Na początku ręcznik może się plątać ale proszę się nie zrażac ,nabywa się praktyki i wychodzi to jednym szybkim ruchem tak że delikfent stojący na podłodze nie zdąży się zoriętować. :wink: :wink: Następnie przekręca się tortille do góry kołami , siadamy, układamy pacjenta na kolana ogonem przy naszym brzuchu, głową na kolanach. Palcem wkazującym prawej ręki /np/ uciskamy kekko policzek uchylając pysio. Nadgarskiem lewej ręki przytrzymujemy glowę tortilli jednocześnie palcami wrzucając tabletkę jak najdalej na język. Mamy tylko wolny kciuk prawej reki - który leży swobodnie pod brodą kota , nim zamykamy szybko szczękę po wrzuceniu tabl., i przez chwile trzymając tulimy kota, chwalimy, lekka zmiana pozycji, lub wstanie powoduje szybsze połknięcie . I rozwijamy tortille... :ryk: :o

elza

 
Posty: 37
Od: Sob sty 15, 2005 20:39

Post » Nie kwi 03, 2011 20:02 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Bałabym się tak podawać, żeby się kot nie zakrztusił. Ja zawsze daję sama, przy moich chłop mi marudzi i koty się stresują tym rozczulaniem nad nimi. Podawanie tabletki ma być czymś normalnym dla podającego, to będzie też czymś normalnym i nieuniknionym dla kota. Podaję zawsze od boku pyszczka, nie wpycham głęboko ani nie wrzucam jak z procy, normalnie. Potem masuję pod bródką. Moich nawet nie trzymam na kolanach. Podchodzę jak siedzą, czy się bawią, podaję tabletkę a koty wracają do zabawy. Z kotem którego nie znam jest gorzej, najpierw wkładam palce do pysia, żeby kot przywykł do tego że mu się przy pyszczku coś robi, też można sprawdzić jak kot reaguje, czy będzie chciał gryźć, czy tylko lekko zębami złapie. W ręcznik zawinąć też można ale z doświadczenia wiem że kładzenie kota na plecach zawsze kończy się większym cyrkiem i wywijasami niż w pozycji siedzącej.

Jak tam Ciumcia?
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie kwi 03, 2011 20:19 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Tak, ale cwanym plujkom które bronią się pazurami, pół dzikim albo panikarzom nie podasz po dobroci. a trzymanie naleśnika na kolanach nie polega tylko na szybkich ruchach- trzeba go trochę uspokoić, rozlużnić, podrapać za uszkiem..niech będzie trochę przyjemności. Spiętemu ze strachu trudno otworzyć pysio. tableka nie wpadnie do tchawicy- za głęboko. pozatym ułożenie języka na to nie pozwoli. Jest to bardziej prawdopodobne przy wpychaniu na siłę podajnikiem !!

elza

 
Posty: 37
Od: Sob sty 15, 2005 20:39

Post » Nie kwi 03, 2011 20:33 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

A nie polecam też wkładania palca do pyska takim pacjentom jak Miszka czy Blue :idea: Wiec dlatego piszę o naciśnięciu na policzek... Kot nie ugryzie swojego policzka. A rozlużniony wręcz ziewa , lub otwiera szeroko bo palec mu przeszkadza. A nasze nieporanione ręce przydadzą sie do następnych tabletek...

elza

 
Posty: 37
Od: Sob sty 15, 2005 20:39

Post » Nie kwi 03, 2011 20:48 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Dajcie tego puchatka na wątek puchatkowa. Może chociaż dt się trafi.
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Pon kwi 04, 2011 1:30 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Zrobiłam ogłoszenie Myszatej.
Kompletnie bez treści bo nie mam natchnienia.
Bardziej na próbę i z ciekawości co będzie, niż z czegoś innego.
Ale - a nuż widelec Dom się odezwie...

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pon kwi 04, 2011 8:57 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Ciumcia nieco lepiej :) Ma zadziwiająco dobre wyniki, ma apetyt- jedynie oczko nieładne :(

Gratuluję Margericie nowego domu! :piwa:

Z dobrych wieści to Tosia, która była u Anielki także pojechała już do swojego DS :D a nowy domek niech się lepiej przyna i da znać jak aklimatyzacja 8)


Żal mi persiczki okrutnie... Umarła jej pani, a ona sama ma już swoje lata :cry:

Edit: Patkazal, baaardzo dziękujemy za wsparcie! :1luvu: Rozliczenie zaraz dodam na pierwszą.
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 04, 2011 12:28 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

zasilam postpaluszkowy fundusz :kotek:
uzbierało się 40 zł za ten bazarek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=126037&p=7289868#p7289868 + 8 zł nadpłaciły dziewczyny z poprzedniego bazarku więc dopłacam
Obrazek Obrazek Obrazek

lanua

 
Posty: 1246
Od: Pt lis 06, 2009 9:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 04, 2011 12:48 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

elza pisze:A nie polecam też wkładania palca do pyska takim pacjentom jak Miszka czy Blue :idea: Wiec dlatego piszę o naciśnięciu na policzek... Kot nie ugryzie swojego policzka. A rozlużniony wręcz ziewa , lub otwiera szeroko bo palec mu przeszkadza. A nasze nieporanione ręce przydadzą sie do następnych tabletek...
to dobre o ile kot nie rzuca się od razu na zbliżającą się rękę z zębami. Bo nawet zawinięty w kokon ma jednak odrobina możliwości manewrowania łebkiem. I nei mówię o dzikim kocie, oswojone też tak potrafią.

Mialam raz kocura z jaskra = konieczność zakraplania. Kocur był wielki i bardzo silny. Zawijało się go w kokon, głowę odchylało za skórę na karku by nawet nie podstawiać rąk pod zęby i od góry, od tyłu celowało kroplami. I wierzcie mi, ze tak trzymany, zawinięty, potrafił się tak gwałtownie rzucić, szarpnąć głową, że w najlepszym wypadku serce stawało (mnie), a bywało, ze się jego czaszką w swoją szczękę obrywało. Bardzo bolesne... Po takiej akcji ręce mi się trzęsły i miałam ochotę się rozpłakać... głównie dlatego, ze mi nerwy długofalowo przy nim siadały, jednorazowa taka akcja może być i zabawna ;) Ale 2-3 razy dziennie przez iles tygodni....
I takiemu kotu podanie tabletki to ryzyko pogryzienia palców do kości... A sukces to czysty przypadek ;)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon kwi 04, 2011 12:48 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

magaaaa pisze:Zrobiłam ogłoszenie Myszatej.
Kompletnie bez treści bo nie mam natchnienia.
Bardziej na próbę i z ciekawości co będzie, niż z czegoś innego.
Ale - a nuż widelec Dom się odezwie...

ale wymagania wpisałaś? Bo jak nie to przy jej urodzie będziesz mieć nawał idiotów ;)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 46 gości