Dom Ani część 1 - nieczynne z powodu że zamknięte

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie kwi 03, 2011 19:08 Re: Dom Ani

Dziś przeszłam na RC Calm (kupiłam go wprawdzie na wakacyjną przeprowadzkę, ale...), dostają go Dorunia i Leoś. Są zaniepokojeni, nie tulą się do siebie tylko stykają nosami obwąchując i upewniając, że to oni. Leoś śpi w bezpiecznej norce POD kołdrą, prawie się nie pokazuje. Dorcia zrezygnowała zupełnie z przychodzenia do mojego pokoju, tylko sfinksuje na parapecie przy balkonie.
Dają mi się wygłaskać na szczęście.

Stalka za to bardzo odprężona, pogodna, tylko że samotna, bo moje dwa kociuchy ją osykują i jej nie chcą za towarzystwo. Stalka znalazła sobie zabawę, łapie i gryzie własny ogon :)
Na filmiku pod koniec widać Dorcię, która usłyszała tę zabawę, przychodzi osykać Stalkę i ucieka.

http://www.youtube.com/watch?v=aXqjZWAuCag

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 03, 2011 19:12 Re: Dom Ani

niesamowite ma te łaty na futrze :1luvu: Dorcia pewnie chciala sie dolączyc do zabawy :D
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie kwi 03, 2011 20:42 Re: Dom Ani

anno, twoje kocie kroniki biją wszystko na głowę, uwielbiam twój wątek :mrgreen: o!

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Nie kwi 03, 2011 20:49 Re: Dom Ani

Kocuria pisze:anno, twoje kocie kroniki biją wszystko na głowę, uwielbiam twój wątek :mrgreen: o!


<wielkie buziaki>

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 03, 2011 20:51 Re: Dom Ani

Annazoo pisze:
Kocuria pisze:anno, twoje kocie kroniki biją wszystko na głowę, uwielbiam twój wątek :mrgreen: o!


<wielkie buziaki>

a dwa kociaki na małym zdjeciu ulozyły sie w serduszko :D na tym zdjeciu z zielonym podłozem :D
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie kwi 03, 2011 20:56 Re: Dom Ani

kotx2 pisze:
Annazoo pisze:
Kocuria pisze:anno, twoje kocie kroniki biją wszystko na głowę, uwielbiam twój wątek :mrgreen: o!


<wielkie buziaki>

a dwa kociaki na małym zdjeciu ulozyły sie w serduszko :D na tym zdjeciu z zielonym podłozem :D


To Dorcia i Leoś, moje ukochane :)

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 03, 2011 21:12 Re: Dom Ani

Annazoo pisze:
kotx2 pisze:a dwa kociaki na małym zdjeciu ulozyły sie w serduszko :D na tym zdjeciu z zielonym podłozem :D


To Dorcia i Leoś, moje ukochane :)


mają zwyczaj zazieleniać wszystkich z zazdrości swoją miłością do siebie :roll:
:mrgreen:

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Pon kwi 04, 2011 5:02 Re: Dom Ani

Stalka wczoraj wieczór i dziś nad ranem zrobiła koopy konsystencji krowiego placka.
Je suchy RC oraz raz dziennie mokrą zupkę Animondy.
Zmiana wody, zmiana diety, czy to coś innego?

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 04, 2011 5:07 Re: Dom Ani

Moim zdaniem kwestia karmy. Po Animondzie czasem pojawia się rozwolnienie.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon kwi 04, 2011 5:36 Re: Dom Ani

miszelina pisze:Moim zdaniem kwestia karmy. Po Animondzie czasem pojawia się rozwolnienie.

Odstawić czy przeczekać? Ona uwielbia te zupki.

Dora wciąż bardzo zaniepokojona. Jeśli odpoczywa, to tylko w pozycji sfinksa i po kątach. Je, ale po kilka chrupek na jedno posiedzenie, rozglądając się wokół. W sumie przyjmuje 1/3 zwyczajowej porcji.

Leon potrafi się odprężyć i je jak zwykle.

Wczoraj popełniłam chyba błąd taktyczny: w kuchni wzięłam na ręce Stalkę, właśnie nadszedł Leoś, wtedy Stalka zamruczała groźnie i puściła się pędem za nim z łapobiciem :( Leon nie podjął wyzwania, uciekł za biurko i chyba dobrze zrobił, bo ona jest bardzo sprawna a pazury ma jak sztylety. Tak jeszcze się nie zachowywała...

Mimo to Leoś jakoś funkcjonuje, choć do dawnego luzu mu daleko.
Ale martwię się stanem psychicznym Doruni.

Feliway w kontakcie, Calm do żarcia.
Jakieś rady?

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 04, 2011 6:58 Re: Dom Ani

Stalka jest dużym (znaczy dorosłym) kotem, wiec ja bym przeczekała. No chyba, że pojawi się baaardzo luźna, lejąca, kupa, to wtedy odstawić.

Calm to dobry wybór, ale zacznie działać gdzieś po 14 dniach stosowania. Feliway troszkę szybciej. Więc trzeba cierpliwie czekać.

Ale jest taki syrop Calm Aid, może warto zapytać u weta, dla Dorci może się nadać, jeśli przez nastepne 3-4 dni nie zacznie normalnie jeść. Daj jej jeszcze troche czasu.

Dopieszczaj rezydentów, głaskaj ich, niech czują, że są najważniejsi.

I moim zdaniem nie należy zbytnio ingerować w stosunki międzykocie, dopóki nie leci krew. Ale unikałabym noszenia Stalki na rękach w obecności Dory czy Leosia.


Aha, ja teraz jeżdżę rowerem, więc w tramwaju można mnie spotkać tylko podczas ulewy. :wink:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon kwi 04, 2011 7:00 Re: Dom Ani

Ja mam dwie: spokój i cierpliwość. Koty potrzebują ok. tygodnia, żeby pogodzić się z obecnością nowego członka w stadzie. Skoro Dora je i wydala, to nie ma powodów do paniki. Musisz Dorze pokazywać, że jest dla Ciebie nadal ważna, głaskać, tulić, rozpieszczać.
Jeśli zamykasz się w sypialni z kotami, to raczej tymi, które były pierwsze. Stalce nie zrobi to większej różnicy, a im owszem.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pon kwi 04, 2011 7:17 Re: Dom Ani

miszelina pisze:Stalka jest dużym (znaczy dorosłym) kotem, wiec ja bym przeczekała. No chyba, że pojawi się baaardzo luźna, lejąca, kupa, to wtedy odstawić.

Calm to dobry wybór, ale zacznie działać gdzieś po 14 dniach stosowania. Feliway troszkę szybciej. Więc trzeba cierpliwie czekać.

Ale jest taki syrop Calm Aid, może warto zapytać u weta, dla Dorci może się nadać, jeśli przez nastepne 3-4 dni nie zacznie normalnie jeść. Daj jej jeszcze troche czasu.

Dopieszczaj rezydentów, głaskaj ich, niech czują, że są najważniejsi.

I moim zdaniem nie należy zbytnio ingerować w stosunki międzykocie, dopóki nie leci krew. Ale unikałabym noszenia Stalki na rękach w obecności Dory czy Leosia.


Aha, ja teraz jeżdżę rowerem, więc w tramwaju można mnie spotkać tylko podczas ulewy. :wink:


Cały weekend latałam po domu głaszcząc kolejno każdego kota.
Równolegle zajmuję się pilnym wyadoptowaniem psa.
I całkiem jestem zdechła.
Mój mąż bardzo przestraszył się pogoni pazurzastej Stalki za Leosiem, zatem musiałam jeszcze jego uspokajać, mimo że sama byłam w strachu.

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 04, 2011 7:19 Re: Dom Ani

lutra pisze:Ja mam dwie: spokój i cierpliwość. Koty potrzebują ok. tygodnia, żeby pogodzić się z obecnością nowego członka w stadzie. Skoro Dora je i wydala, to nie ma powodów do paniki. Musisz Dorze pokazywać, że jest dla Ciebie nadal ważna, głaskać, tulić, rozpieszczać.
Jeśli zamykasz się w sypialni z kotami, to raczej tymi, które były pierwsze. Stalce nie zrobi to większej różnicy, a im owszem.


1) Uff, dzięki za te słowa.
2) Racja, nie pomyślałam o tym, dobrze że zrobiłam to tylko raz, by sprawdzić czy Stalka robi koopę. Teraz żadne drzwi nie są zamykane, każde chodzi gdzie chce w danej chwili.

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 04, 2011 7:55 Re: Dom Ani

u nas po calmie nastroje znacznie lepsze, bo mam taką jedną wścieklicę, która nie lubi nowych kotów. Kciuki za wyciszenie :ok:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Marmotka i 7 gości