Zabrała moje serce i poszła sobie. Kasia [']

Jak będziesz potrzebowała fortekor, daj znać.

http://dragcave.net/user/beznadziejna

Avian pisze:Jak będziesz potrzebowała fortekor, daj znać.

We wtorek idę na kontrolę. Wypytam o wszystko i dam znać.

Aniu, trzymam ogromne kciuki za Kasię :ok:

, bardzo przepraszam, ale nie dam rady teraz nic podesłać, bo właśnie latam z moją psicą do weta bo wróciły jej problemy ze skórą i zaczyna mi miejscami łysieć :strach:

Niestety tylko ciepłymi myślami mogę Was wspomóc :oops:

Ciepłe myśli też są bardzo potrzebne. Nawet nie wiesz, jak bardzo!
Za psiula! :ok:

pixie65 pisze:Ja bym sugerowała zmianę ipakitine na alusal.
...

Zdecydowanie. Obydwa specyfiki nalezy dokładnie mieszać z jedzeniem.

hanelka pisze:Ok, przekażę sugestie. 5 kwietnia idziemy na kontrolę.
Wtrącaj się, wtrącaj! Dziękuję!

W wynikach z 5.03 i ostatnich jest nienormalnie wysoki poziom leukocytów. Upierał bym się na badanie bakteriologiczne moczu. Prawdopodobna infekcja nerek, której efektem jest niewydolność. Należy ją wykluczyć lub rozpocząc intensywne leczenie antybiotykami jeśli posiew potwierdzi.

hanelko przelałam ci 50 zł ,przepraszam że tak mało :oops:

Dorciu, nie zawstydzaj mnie! :oops:

Dziękuję bardzo! Za wszystko!
Muza_51, dziękuję :1luvu:

Już wpisałam w pierwszym poście.

Jesteśmy już po wizycie. Kasia miała dziś dobry dzień. Była niemal wesoła. Apetyt jej dopisywał. Wieczorem przez całą drogę skrzeczała, jak wściekła sroka. U pani doktor wyskoczyła radośnie z transportera, krzyknęła: cześć! I poszła zwiedzać. Zupełnie, jak nie Kaśka ostatnio.

Mamy zadane zbadanie moczu.
Wysokim poziomem leukocytów pani doktor się nie martwi. To znaczy, że organizm Kasi walczy. Dużo bardziej zaniepokoiłby ją niski ich poziom.
Tymczasem nadal podajemy kroplówki dwa razy dziennie.
Skoro Kaśka nie wymiotuje i nie ma biegunki, zostajemy przy Ipakitine, ponieważ pewne jego działania są bardziej pożądane niż Alusasalu.
Dalej należy podawać Phytophale.
Przez dwa tygodnie mam podawać Kasi Encortolon, po czym wykonać badanie krwi.

Na koniec - pani doktor stawiając Kaśkę na wadze, wygłosiła apel: Kasiu, tylko nam pokaż, że nie schudłaś. Proszę!
I...
Tadam! Grubas przytył 20 dkg przez miesiąc!!! :mrgreen:

Fundusz Pokrzywkowy przekazał mi 100 zł. Przeznaczę te pieniądze na badania krwi i moczu. Dziękuję bardzo! :1luvu:

Avian pisze:Jak będziesz potrzebowała fortekor, daj znać.

To poproszę... :1luvu:

**Adopcje: 12 >>**

hanelka pisze:Dorciu, nie zawstydzaj mnie! Dziękuję bardzo! Za wszystko!
Muza_51, dziękuję Już wpisałam w pierwszym poście.

Jesteśmy już po wizycie. Kasia miała dziś dobry dzień. Była niemal wesoła. Apetyt jej dopisywał. Wieczorem przez całą drogę skrzeczała, jak wściekła sroka. U pani doktor wyskoczyła radośnie z transportera, krzyknęła: cześć! I poszła zwiedzać. Zupełnie, jak nie Kaśka ostatnio.
Mamy zadane zbadanie moczu.
Wysokim poziomem leukocytów pani doktor się nie martwi. To znaczy, że organizm Kasi walczy. Dużo bardziej zaniepokoiłby ją niski ich poziom.
Tymczasem nadal podajemy kroplówki dwa razy dziennie.
Skoro Kaśka nie wymiotuje i nie ma biegunki, zostajemy przy Ipakitine, ponieważ pewne jego działania są bardziej pożądane niż Alusasalu.
Dalej należy podawać Phytophale.
Przez dwa tygodnie mam podawać Kasi Encortolon, po czym wykonać badanie krwi.

Na koniec - pani doktor stawiając Kaśkę na wadze, wygłosiła apel: Kasiu, tylko nam pokaż, że nie schudłaś. Proszę!
I...
Tadam! Grubas przytył 20 dkg przez miesiąc!!!

Fundusz Pokrzywkowy przekazał mi 100 zł. Przeznaczę te pieniądze na badania krwi i moczu. Dziękuję bardzo!

Mam nadzieję, że idzie ku lepszemu i nie będzie żadnych "zwrotów akcji"

się wzruszyłam :oops:

Hanelko oby tak dalej :ok:

Super wieści. :1luvu:

Super wieści. Tak trzymać. Teraz to już tylko z górki. Pozdrawiam obie Panie.

Beasia pisze:Mam nadzieję, że idzie ku lepszemu i nie będzie żadnych "zwrotów akcji"

Będą. Niestety. Czeka nas bardzo długa walka. Byleby się Kasi nie znudziło...
Mamy zalecenia i to jest najważniejsze. To znaczy, że jest o co walczyć. :ok:

Dziś znów bez humoru. I bez apetytu. Mały pisklaczek, karmiony strzykawką. Jest taka słodka, jak ją karmię. Zawsze upluje nas obie. Moje okulary, nawet sobie czoło. Nie, że się broni. Po prostu ma rozmach. :1luvu:

Zabrała moje serce i poszła sobie. Kasia [']

Kto przegląda forum