hehe zwierzaki, ktore teoretycznie powinny sobie krzywde zrobic w domowych warunkach czesto zyja w zgodzie

mialam cale zycie w domu rodzinnym i koty i psy i papugi a nawet golebia

i zyly wszytskie w zgodzie, Pan Papug maly (papuzka falista) zakochal sie w kotku i psie jak mu ptasia dziewczyna "wykitowala"

skubal psa po lapkach a pies go niuchal nosem

za kotem tez chodzil, ale tu juz mielismy lekka panike w oczach, jak papug po podlodze sunal za kotem i mu sie naprzykrzal

dodam ze kotu zdarzylo sie upolowac wrobla na balkonie i go zjesc (w kanapie rodzicow

) no ale domowych ptaszkow nie ruszal

a golab to znowu rzadzil calym domem i nawet kot sie go bal
A co do pytania, czemu koty wybieraja tego a nie innego czlowieka... to pojecia nie mam
Moje oba kochaja mnie, a w szczegolnosci kocurek

jak sie czasem pokluce z TZ i spie w drugim pokoju to koty zawsze ze mna i pozniej on placze ze juz go nawet nie odwiedzaja

mam wrazenie ze im bardziej sie kota tarmosi, sciska i tuli tym bardziej on do nas garnie, tak jak kocur u moich rodzicow do mojego 14to letniego brata, ktory z kotem zapasy urzadza i meczy go niemilosiernie, ku uciesze kota

spi z nim tylko w nocy i do niego przychodzi sie przytulac...Koty lubia "na ostro" po kociemu
