Mirka, pozdrawiam i kibicuje Tobie i kociastym pod Twoja opieka.
Sorry za brak polskich liter - znowu cos sobie wcisnelam na klawiaturze i nie umiem odcisnac

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mirka_t pisze:casica pisze:...- kot ze stanem zapalnym w pyszczku nie dostał antybiotyku, nawet własna chórzystka zapytała Cię o antybiotyk ...mirka_t pisze:Czy napisałam, że nie dostał antybiotyku?![]()
Odpisałam na post Fredziolina, że wet nie zalecił takiej kontynuacji o jakiej napisała.
casica pisze:mirka_t pisze:dalia pisze:może gdybyś gdybyś miała 4 a nie 40 kotów, oraz miała prace zarobkową to byś tak samo mogła o tym nie pomyślałaś ?
I uważasz, że to było z korzyścią dla kotów? Z korzyścią dla tych 36 kotów.
Tak, stanowczo tak.
Olinka pisze:casica pisze:tangerine1 pisze:to jest jakiś absurd
naprawdę uwazasz, ze Mirka powinna badac kotu krew za kazdym razem gdy ktoś z forumowiczów sobie tego będzie miał takie życzenie ?
nawet jesli to życzenie sfinansuje
kotka miała badaną krew miesiąc temu, teraz ma przezywac ponowny stres, bo Jek ma taki kaprys
A Ty nie rozumiesz oczywiście o co i dlaczego pyta Jek?![]()
Ja na przykład rozumiem o co pyta Jek, ale nie rozumiem dlaczego.
mirka_t pisze:A propos badań krwi. Pobliska lecznica wysyła teraz krew do IDEXX. Koszt wykonania profilu podstawowego to chyba 85zł. Jeśli ktoś bardzo chciałby, abym przebadała któreś z kotów to proszę o wpłacanie datków na ten cel na konto VIVA!. W tutyle przelewu wystarczy napisać "badanie krwi (imię kota)- Mirka".
Oczywiście dany kot trafi się do lecznicy, ale nie mogę zagwarantować, że wetom uda się pobrać krew.
Iśka pisze:kota7 pisze:Marcelibu pisze: Dla mnie nie jesteś człowiekiem.
(...) Ale tu osiągnęłaś mistrzostwo, którego z żadnej ze stron do tej pory i żadnej z uczestniczek się nie udało. jak można odmówic komuś człowieczeństwa z tak idiotycznego powodu, jakim jest jakiś tam konflikt???
Pisze córka Iśki. Mama prosiła, żebym nie lała wody na młyn, ale skończyła mi się cierpliwość.
To, jaki poziom osiągnęła ta dyskusja, przerasta moją dwudziestoletnią wytrzymałość. Marcelibu, przesadziłaś. Po prostu przesadziłaś i mam nadzieję, że Ci wstyd, i duma tylko nie pozwala Ci przeprosić.
Jek pisze:mpacz78 - czytając twoje wypowiedzi w tym wątku nie mam ochoty czytać wątku o twoich kotach. Bezkrytyczna postawa wobec "działalności" Mirki dyskredytuje cię w moich oczach. Nigdy ci nie proponowałam pomocy finansowej, więc twoje insynuacje pod moim adresem są co najmniej śmieszne, jeśli nie żałosne. Powtarzając za twoją mentorką: moje pieniądze więc ja decyduję co z nimi robię.
Marcelibu pisze:Na razie dla mnie to nie jest człowiek. Bo człowiek w pełnym tego słowa znaczeniu nie zachowuje się w ten sposób. Nie-człowieczy. W tej chwili nie mam za co i nie zamierzam przepraszać Pixie65. Może w momencie, kiedy Pixie65 przeprosi wszystkich, którym zrobiła to, o czym pisałam wcześniej.
Jek pisze:Olinka pisze:Ja na przykład rozumiem o co pyta Jek, ale nie rozumiem dlaczego.
Dlatego iż nie chcę by akurat tym kotom przytrafiło sie to, co np. Dyziowi czy Miszy.
mpacz78 pisze:(...)
Moja postawa wobec działalności Mirki nie jest bezkrytyczna, ale nie widzę powodu aby Tobie o mojej opini na ten temat pisać.
Jakie "moje insynuacje pod Twoim adresem" ?! Ja nic nie insynuuję, rzuciłam propozycję w eter a Ty odpowiedziałaś że nie będziesz pomagać moim kotom i OK. Koniec tematu.
Tym bardziej nigdy i nigdzie nie twierdziłam, że chcę decydować o tym co robiz ze swoimi pieniędzmi.
mpacz78 pisze:Jek pisze:Owszem, pomagam zwierzętom, nie tylko kotom - ale takim o których coś chociaż wiem. Nie mam pojęcia czy masz rzeczywiście koty, nie wiem nic na twój temat. Dlaczego więc miałabym pomagać akurat tobie? Są organizacje, których "polityka" nie budzi moich wątpliwości, które znam i szanuję. Wybór chyba należy do mnie?
Oczywiście, wybór należy do Ciebie, nic nie musisz.
Ja tylko rzuciałam propozycję.
O mnie i moich kotach możesz wiedziec tylko tyle ile piszę w swoim wątku, podobnie jak o Mirce i jej kotach.
Czyli jednak nie chodzi o formę pomocy...ja się zgadzam na formę wybrana przez Ciebie, ale widać powód jest inny.W końcu co za różnica którym kotom, kot to kot, skąd jest Tigerek, dlaczego do mnie trafił można przeczytać w moim wątku.
Marcelibu pisze:Taka jestem niedobra, kiedy nazwałam po imieniu to co wstrętnego robiła innym Pixie65, bo w końcu przyszła na to pora, bo Pixie65 przegięła.
Polecam - poszukaj jej wstrętnych i podłych postów w stosunku do osób, którzy mają inne poglądy niż ona - co robi z takimi osobami, kiedy argumentów merytorycznych zabraknie. Jak podle grzebie się w ich sprawach prywatnych, osobistych, czasem intymnych. I na jakie komentarze sobie pozwala przy okazji ich wywlekania. Zobaczysz inną osobę.
Zdaję sobie sprawę z tego, że nie raz piszemy tutaj o sprawach prywatnych, osobistych i możesz to uznać za zgodę na publikację. Nie, nie ma takiej zgody. Na tym forum rozmawiamy o różnych sprawach: trudnych, łatwych, smutnych, przeżyciach czasem traumatycznych i wtedy odkrywamy się. Tak, jak w normalnych rozmowach, bo mamy do siebie zaufanie. Ale na pewno nie po to, żeby potem to wyciągać i z tego szydzić. Tak potrafi kilka osób na tym forum i Pixie65 się do nich zalicza.
Na razie dla mnie to nie jest człowiek. Bo człowiek w pełnym tego słowa znaczeniu nie zachowuje się w ten sposób. Nie-człowieczy. W tej chwili nie mam za co i nie zamierzam przepraszać Pixie65. Może w momencie, kiedy Pixie65 przeprosi wszystkich, którym zrobiła to, o czym pisałam wcześniej.
Iśka pisze:mirka_t pisze:casica pisze:...- kot ze stanem zapalnym w pyszczku nie dostał antybiotyku, nawet własna chórzystka zapytała Cię o antybiotyk ...mirka_t pisze:Czy napisałam, że nie dostał antybiotyku?![]()
Odpisałam na post Fredziolina, że wet nie zalecił takiej kontynuacji o jakiej napisała.
Dla tych, co nie wiedzą - przy stanie zapalnym antybiotyk pogorszy stan pacjenta, jeśli zapalenie ma podłoże nie bakteryjne, ale grzybicze lub wirusowe, ponieważ antybiotyk niszczy naturalną florę bakteryjną i może w ten sposób obniżyć własną odporność organizmu, przez co "rozbuja" florę grzybiczą. Antybiotyk przepisuje się, kiedy zapalenie jest spowodowane obecnością bakterii. W przypadku zapalenia wirusowego podaje się go WYŁĄCZNIE wtedy, gdy istnieje obawa nadkażenia bakteryjnego, kiedy odporność jest obniżona zakażeniem wirusowym (na same wirusy antybiotyk nie działa). O przepisaniu antybiotyku w przypadku stanu zapalnego w jamie ustnej decyduje lekarz, w przypadku zwierząt lekarz weterynarii. Tylko on, na podstawie objawów i obrazu w jamie ustnej, stawia diagnozę, i ordynuje leczenie. Nawet przy zapaleniu bakteryjnym czasem antybiotyk nie jest konieczny, dentyści często po usunięciu zęba i opróżnieniu zawartości ropnej nie uznają za wskazane podanie antybiotyku. Weterynarz nie zalecił antybiotykoterapii (albo kontynuacji) - znaczy, że nie była (już) potrzebna.
Iśka pisze:Odezwałam się, żeby zaprotestować przeciwko nienawiści i brakowi szacunku. Nie odpowiada mi, że w wątku Mirki wywlekacie sobie nawzajem brudy. Protestuję przeciwko takiemu poziomowi dyskusji, przeciwko jadowi, jaki tu płynie, i pogardzie wobec drugiej strony sporu, ba, nawet przeciwko samemu sporowi, który uważam za niekonstruktywny, a przez to zbędny. Tyle z mojej strony.
Weronika, Iśka junior
casica pisze:Jaaasne najlepiej siedzieć cicho i nie psuć wątpliwych interesów.
Tak wiem, że wszystkie chórzystki tego pragną, no niestety to się raczej nie uda.
kota7 pisze:Marcelibu pisze:Na razie dla mnie to nie jest człowiek. Bo człowiek w pełnym tego słowa znaczeniu nie zachowuje się w ten sposób. Nie-człowieczy. W tej chwili nie mam za co i nie zamierzam przepraszać Pixie65. Może w momencie, kiedy Pixie65 przeprosi wszystkich, którym zrobiła to, o czym pisałam wcześniej.
Myślę, że nikt nie oczekuje twoich przeprosin.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Patrykpoz i 219 gości