Badylek - cushingowiec, szukamy DS dla ostrożnego Mroczka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 28, 2011 8:32 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Ale jesteś śliczna Franiu! Mówiłem Ci już?
Mi szelki nie przeszkadzają, przeszkadza mi smycz :mrgreen:
Jestem dzisiaj szczęśliwy bo Duża została w domu i nie jestem sam :)
zadowolony Badylek


Tjaa, lapanie sioo to jedna wielka masakra, w końcu mi sie udało i na pasku NIC się nie zmieniło (a z tego co rozumiem etykietę, oznacza to test negatywny czyli nieudany?)
Dodatkowo Badyl kiedy się do niego zbliżam kiedy jest w kuwecie stwierdza, że jednak mu się nic nie chce :evil:

Czas na specjalny piasek...
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Pon mar 28, 2011 9:21 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Nie pamiętam :oops: To pewnie będziesz mógł sobie wyjść na balkon? Frania pozdrawiająca
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon mar 28, 2011 14:54 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Więc zapamiętaj, Franiu :)
Na balkon nie wyszedłem dzisiaj, rano mnie Duża nie wzięła, a teraz już słonka tam nie ma, więc nie jest tak fajnie. Po południu wolę leżeć w sypialni, bo wtedy tam jest słonko. Ale i tak fajnie było, bo leżałem koło Dużej na kanapie i cały czas byłem głaskany.

wylegujący się w słońcu Badylek
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Pon mar 28, 2011 17:34 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

caldien pisze:Więc zapamiętaj, Franiu :)
Na balkon nie wyszedłem dzisiaj, rano mnie Duża nie wzięła, a teraz już słonka tam nie ma, więc nie jest tak fajnie. Po południu wolę leżeć w sypialni, bo wtedy tam jest słonko. Ale i tak fajnie było, bo leżałem koło Dużej na kanapie i cały czas byłem głaskany.

wylegujący się w słońcu Badylek

Dobrze (ikonka skruchy). Ja lubię przychodzić do dużej, żeby udeptywać. Ale i tak zawsze, jak duża leży, jest taki tłok, że nie można się dopchać. Frania
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon mar 28, 2011 22:38 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Jednak też ze żwirkiem wkraczasz. No Ja sobie nie wyobrażam łapac sioo.......Sofinia w momencie próby łapania wstrzymywała siki :roll:
Naprawdę fajnie się łapie do tego żwirku.
MIKUŚ
 

Post » Wto mar 29, 2011 6:02 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

To trzymam kciuki za łapanie :wink:
Niektóre koty bardzo ładnie robią do pustej kuwety...
Trzeba ją tylko wcześniej wymyć i zdezynfekować...
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23791
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 31, 2011 14:46 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

W sobotę ostatecznie konsultacja z p. doktor...

Nie wiem czy coś źle robię, ale na paskach zawsze("zawsze" = dwa razy) mi wychodzi negatywny :(
Chyba będę musiała po prostu jakoś zebrać z tego piasku do pojemniczka... tylko kiedy ten piasek dojdzie :roll:
Albo wyciskać(u weterynarza, oczyscie, sama sie boje), ale to chyba stres dla kota :|

Ostatnio Badylek nie chce w ogóle jeść mokrego, tylko suche, i schudł... Nie wiem czy się martwić, czy dobrze bo troszkę powinien był schudnąć...
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Czw mar 31, 2011 16:59 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Badylku, lepiej nie chudnij. Nasza ciocia wet lubi grubsze koty. Nie wiem, czemu, bo ja jestem szczupła. Kiedyś było odwrotnie: Pralcia była chudziutka i niczego się nie bała, broniła mnie przed ciocią (kiedyś nawet wtłukła cioci w mojej obronie), a ja byłam grubiutka i trochę wystraszona. Potem wszystko się zmieniło: ja rządzę w domu i jestem szczupła, a Pralcia jest cicha, spokojna.
Frania
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw mar 31, 2011 20:02 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Witaj Franiu! :kotek:
Ja sam nie wiem czy chudnę, ale coś mi ostatnio jedzenie nie smakuje jak kiedyś :oops:
Wiesz, fajnie się masz, że was tyle jest, bo ja cały dzień na Dużą czekam, a jak ona wróci to też się nie bawi tak jak kot :|
Badylek


Franca z Badyla, ja wiem co się stało, dwa razy mu te malutkie gourmeciki dałam i się rozbestwił kocur... Karma nerkowa "a-fe a-fe". :evil:
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Czw mar 31, 2011 20:18 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

nasza duża nas terroryzuje. Jak nie zjemy, nie daje nam innego jedzonka. Frania
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob kwi 02, 2011 12:26 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Są wieść od pani doktor, która go wcześniej leczyła...

W badaniach przede wszystkim stwierdziła odwodnienie. Było pytanie o koopy, ale te Badyl ma w porządku, codziennie i biegunek nie miewa...
Ogólnie, zalecenia to pilnować nawodnienia, zrobić usg i rentgen jelit (żeby sprawdzić czy się wtórnie nie odwadnia, pani mówiła, że mogą być szerokie i coś tam zalega - ale nie chwytać mnie za słówka tutaj proszę, bo co do słowa nie pamiętam ;) ), najlepiej przestawić na karmę cukrzykową i pilnować wskaźników nerek badaniami co jakiś czas...
I jeszcze jakiś środek raz dziennie, który coś tam robi z fosforem i jelitami (?) (jak dostanę nazwę to wypiszę).

Historia choroby dzisiaj nie została wydrukowana, ale jest do odbioru więc w tym tygodniu postaram się po nią pojechać :)

Podstawowe zdanie, i wydaje mi się że bardzo prawidłowe, że nie należy leczyć wyników, tylko kota.
A kot się czuje dobrze.
Więc spokojnie ;)
Piasek do łapania siosio przyszedł, w poniedziałek użyję (żeby zanieść do weterynarza, bo badania robią tylko w tygodniu)

Jedyne co mnie martwi, to jego bulwa w pyszczku (ma taką dużą w tyle paszczy, obok zęba), wydaje mi się, że rośnie i pojawiły się plamki od niej...
Chyba jednak muszę się przeprosić z biopsją, na wszelki wypadek :?

P.S. Ten, kto wymyślił krytą kuwetę jest geniuszem!
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Sob kwi 02, 2011 15:46 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

caldien pisze:Podstawowe zdanie, i wydaje mi się że bardzo prawidłowe, że nie należy leczyć wyników, tylko kota.
A kot się czuje dobrze.
Więc spokojnie ;)

Badylku. Nasza ciocia wet zawsze mówi, że nie wolno zaleczyć kota na śmierć. To chyba tak samo, jak Twoja, prawda?
Frania pozdrawiająca Badylka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob kwi 02, 2011 21:10 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

MalgWroclaw pisze:
caldien pisze:Podstawowe zdanie, i wydaje mi się że bardzo prawidłowe, że nie należy leczyć wyników, tylko kota.
A kot się czuje dobrze.
Więc spokojnie ;)

Badylku. Nasza ciocia wet zawsze mówi, że nie wolno zaleczyć kota na śmierć. To chyba tak samo, jak Twoja, prawda?
Frania pozdrawiająca Badylka


Cześć pozdrawiająca Franiu!
Dużą tylko martwi,że nie jest pewna czym mnie karmić... Ale chyba posłucha tej pani weterynarz u której wcześniej się kot leczył i dopiero kiedy będę miał gorsze liczby wróce na karmę dla nerków. Która mi nie smakuje, więc się cieszę :kotek:
Badylek


A mnie bardziej martwi jego bulwa w pysku, bo dzisiaj coś zaczeła krwawić...
To jest taka duża, czerwona bulwa czy narośl wokół zęba... Jeden wet mi powiedział, żebym się nie przejmowała, bo jak nowotwór to i tak za późno, a jak coś innego to może nie warto kota usypiać (bo nerki i cukier). Druga pani wet po samym opisie powiedziała, że to może być alergia.
Uch.
Chyba muszę go znowu do weta zatachać i jednak to wyciąć, świństwo :(
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Sob kwi 02, 2011 21:15 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Koniecznie skonsultuj to coś w pyszczku. Może mieć problemy z jedzeniem :( Martwię się.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob kwi 02, 2011 21:20 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Co mnie dziwi suche je, mokrego przestał...
Chociaż je mniej, schudł ostatnio(chociaż był ciut za duży wcześniej ;) )... Tylko gdyby to była wina bulwy to chyba jednak właśnie suchego by omijał?

A tą bulwę zauważyłam jakieś dwa miesiące temu... Ale jak pisze, weterynarz popatrzył, ocenił i jego ogólna ocena była "nie warto"...
Może jutro rano mi się uda z nim zajść... Jak nie to najpóźniej we wtorek, też się martwię :(
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia, pibon i 83 gości