Dziś pierwszy raz założyliśmy Duszce kaftanik - szew zaczął ją swędzieć no i rozpoczęła wielkie pucowanie. Po zakładaniu kaftanika Duszka jest przerażona i zła, a my zgryzieni ile się dało.
Nienawidzę takich sytuacji kiedy już kot zaczyna mi troszkę ufać, a ja mu robię coś, co natychmiast burzy to misternie budowane zaufanie
