Moje koty i ja (4)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 29, 2011 22:39 Re: Moje koty i ja (4),cudu nie było,Bonifacy [']:-((

Marysiu, jeśli nie na wątku, skrobnij na pv, jak maluszki i ich mama... :oops:
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto mar 29, 2011 23:10 Re: Moje koty i ja (4),cudu nie było,Bonifacy [']:-((

halbina pisze:Marysiu, jeśli nie na wątku, skrobnij na pv, jak maluszki i ich mama... :oops:

Ja też proszę...
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro mar 30, 2011 0:34 Re: Moje koty i ja (4),cudu nie było,Bonifacy [']:-((

mar9 pisze:
Bakeneko pisze:zawsze trzeba pisać prawdę, nawet najgorszą, bo wtedy na 100% pojawią się osoby które spróbują coś z tym fantem zrobić i pomóc, będą również miały czas na reakcję, a cyborgom.... bilet do hoooooollllllyyyywwwwwooooddddd :)

A komu jest potrzebna taka prawda, która upoważnia jednych do zadziobania drugich tylko dlatego, że nie są na tyle twardzi żeby zabić?

Mnie jest potrzebna. I innym, którzy też nie są tacy twardzi. W ogóle twardzielstwo i "siła psychiczna" są chyba trochę przeceniane.
I nic nikogo nie upoważnia do ataków na Ciebie. Niektórym się wydaje, że pisanie wszystkiego co im przyjdzie do głowy to przejaw wolności słowa. Cóż... Może teraz będą się cieszyć tą wolnością gdzie indziej.
Zupełnie nie rozumiem skąd ta wrogość wobec człowieka, który nie potrafi odebrać życia innej istocie? Podobnie reagują ludzie jedzący mięso kiedy ktoś przyzna się, że jest wegetarianinem i to nie z powodów zdrowotnych, ale - o zgrozo! - z nakazu sumienia. I nie jest istotne, że ta osoba nikogo nie potępia ani nie próbuje namawiać do naśladownictwa...
Odnoszę wrażenie, że dla niektórych idea walki z bezdomnością zwierząt stała się ważniejsza od pojedynczego zwierzęcia. Trochę jak ekonomia i wzrost gospodarczy, które miały służyć ludziom, a ostatnio wydają się celem nadrzędnym, ważniejszym od nieprzystosowanych jednostek. (Nie kwestionuję przy tym znaczenia ekonomii ani zapobiegania bezdomności zwierząt.) A może po prostu łatwiej poświęcić w imię "wyższego celu" kogoś kogo się nawet nie widziało?
Marysiu, nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak się po tym wszystkim czujesz. Czytałam i nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Próbuję napisać od wczoraj, ale po prostu nie znajdowałam słów. Tak bardzo mi przykro...
Dziewczyny pisały już ile dobrego robisz dla kotów. Jestem na forum zaledwie od paru miesięcy, a już zdążyłam przeczytać o tylu uratowanych kotach, o tylu udanych adopcjach Twoich podopiecznych, o trosce okazywanej niejadkom, dzikuskom i lejkom pozakuwetowym. Dzięki takim ludziom jak Ty wierzę, że nie jesteśmy jednak nikczemnym gatunkiem.
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro mar 30, 2011 6:30 Re: Moje koty i ja (4),cudu nie było,Bonifacy [']:-((

alata pisze:
mar9 pisze:
Bakeneko pisze:zawsze trzeba pisać prawdę, nawet najgorszą, bo wtedy na 100% pojawią się osoby które spróbują coś z tym fantem zrobić i pomóc, będą również miały czas na reakcję, a cyborgom.... bilet do hoooooollllllyyyywwwwwooooddddd :)

A komu jest potrzebna taka prawda, która upoważnia jednych do zadziobania drugich tylko dlatego, że nie są na tyle twardzi żeby zabić?

Mnie jest potrzebna. I innym, którzy też nie są tacy twardzi. W ogóle twardzielstwo i "siła psychiczna" są chyba trochę przeceniane.
I nic nikogo nie upoważnia do ataków na Ciebie. Niektórym się wydaje, że pisanie wszystkiego co im przyjdzie do głowy to przejaw wolności słowa. Cóż... Może teraz będą się cieszyć tą wolnością gdzie indziej.
Zupełnie nie rozumiem skąd ta wrogość wobec człowieka, który nie potrafi odebrać życia innej istocie? Podobnie reagują ludzie jedzący mięso kiedy ktoś przyzna się, że jest wegetarianinem i to nie z powodów zdrowotnych, ale - o zgrozo! - z nakazu sumienia. I nie jest istotne, że ta osoba nikogo nie potępia ani nie próbuje namawiać do naśladownictwa...
Odnoszę wrażenie, że dla niektórych idea walki z bezdomnością zwierząt stała się ważniejsza od pojedynczego zwierzęcia. Trochę jak ekonomia i wzrost gospodarczy, które miały służyć ludziom, a ostatnio wydają się celem nadrzędnym, ważniejszym od nieprzystosowanych jednostek. (Nie kwestionuję przy tym znaczenia ekonomii ani zapobiegania bezdomności zwierząt.) A może po prostu łatwiej poświęcić w imię "wyższego celu" kogoś kogo się nawet nie widziało?
Marysiu, nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak się po tym wszystkim czujesz. Czytałam i nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Próbuję napisać od wczoraj, ale po prostu nie znajdowałam słów. Tak bardzo mi przykro...
Dziewczyny pisały już ile dobrego robisz dla kotów. Jestem na forum zaledwie od paru miesięcy, a już zdążyłam przeczytać o tylu uratowanych kotach, o tylu udanych adopcjach Twoich podopiecznych, o trosce okazywanej niejadkom, dzikuskom i lejkom pozakuwetowym. Dzięki takim ludziom jak Ty wierzę, że nie jesteśmy jednak nikczemnym gatunkiem.

Dzięki za dobre słowa, dzięki nim może jakoś się pozbieram choć to nie będzie łatwe.
Boshe, któryż to raz dostaję w d... od forumowiczów, wszystko oczywiście w imię wyższych racji.
Ja jednak uważam, że nie wolno tak gnoić człowieka, nawet w imię najwyższych racji, tym bardziej bez sprawdzenia całości sprawy i bez mozliwości wysłuchania "oskarżonego", takie zaoczne sądy przynoszą więcej złego niz dobrego, ale to już moje prywatne zdanie.
Być może przemawia przeze mnie gorycz ale tak czuję a ponieważ to mój wątek to mogę w nim pisać tak, jak myślę.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro mar 30, 2011 6:55 Re: Moje koty i ja (4),cudu nie było,Bonifacy [']:-((

Okazało się, że pingwinek Dropsik (pisałam o nim w poprzedniej części) nadal szuka domu.
Duży Rysia jednak nie zgodził się na drugiego kota w domu. Na razie go przetrzymają ale docelowo trzeba mu szukać stałego domku. Mam obiecane informacje o kotku i więcej zdjęć.
Na razie przypomnę poprzednie info:
"Duża Rysia poprosiła mnie o pomoc w szukaniu ds dla koteczka, który przybłąkał się do nich.
U nich nie mógł zostać, na razie przygarnęli go sąsiedzi. Kocio jest domowy, albo uciekł albo go wyrzucono z domu.
Jest grzeczny, milutki i bardzo spragniony człowieka. Oto Dropsik:"

Obrazek;
Obrazek
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro mar 30, 2011 7:45 Re: Moje koty i ja (4),cudu nie było,Bonifacy [']:-((

Przesliczny jest :P W takim razie trzeba bedzie szukac mu domku.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103378
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro mar 30, 2011 10:13 Re: Moje koty i ja (4),cudu nie było,Bonifacy [']:-((

mar9 pisze:
alata pisze:Mnie jest potrzebna. I innym, którzy też nie są tacy twardzi. W ogóle twardzielstwo i "siła psychiczna" są chyba trochę przeceniane.
I nic nikogo nie upoważnia do ataków na Ciebie. Niektórym się wydaje, że pisanie wszystkiego co im przyjdzie do głowy to przejaw wolności słowa. Cóż... Może teraz będą się cieszyć tą wolnością gdzie indziej.
Zupełnie nie rozumiem skąd ta wrogość wobec człowieka, który nie potrafi odebrać życia innej istocie? Podobnie reagują ludzie jedzący mięso kiedy ktoś przyzna się, że jest wegetarianinem i to nie z powodów zdrowotnych, ale - o zgrozo! - z nakazu sumienia. I nie jest istotne, że ta osoba nikogo nie potępia ani nie próbuje namawiać do naśladownictwa...
Odnoszę wrażenie, że dla niektórych idea walki z bezdomnością zwierząt stała się ważniejsza od pojedynczego zwierzęcia. Trochę jak ekonomia i wzrost gospodarczy, które miały służyć ludziom, a ostatnio wydają się celem nadrzędnym, ważniejszym od nieprzystosowanych jednostek. (Nie kwestionuję przy tym znaczenia ekonomii ani zapobiegania bezdomności zwierząt.) A może po prostu łatwiej poświęcić w imię "wyższego celu" kogoś kogo się nawet nie widziało?
Marysiu, nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak się po tym wszystkim czujesz. Czytałam i nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Próbuję napisać od wczoraj, ale po prostu nie znajdowałam słów. Tak bardzo mi przykro...
Dziewczyny pisały już ile dobrego robisz dla kotów. Jestem na forum zaledwie od paru miesięcy, a już zdążyłam przeczytać o tylu uratowanych kotach, o tylu udanych adopcjach Twoich podopiecznych, o trosce okazywanej niejadkom, dzikuskom i lejkom pozakuwetowym. Dzięki takim ludziom jak Ty wierzę, że nie jesteśmy jednak nikczemnym gatunkiem.

Dzięki za dobre słowa, dzięki nim może jakoś się pozbieram choć to nie będzie łatwe.
Boshe, któryż to raz dostaję w d... od forumowiczów, wszystko oczywiście w imię wyższych racji.
Ja jednak uważam, że nie wolno tak gnoić człowieka, nawet w imię najwyższych racji, tym bardziej bez sprawdzenia całości sprawy i bez mozliwości wysłuchania "oskarżonego", takie zaoczne sądy przynoszą więcej złego niz dobrego, ale to już moje prywatne zdanie.
Być może przemawia przeze mnie gorycz ale tak czuję a ponieważ to mój wątek to mogę w nim pisać tak, jak myślę.

Własnie Marysiu to Twoj watek i możesz w nim pisać co chcesz :)
Masz duuuzo przyjaciół którzy wiedzą iz jestes dobrym człowiekiem i masz przeogromne serce :1luvu: A na tych którzy tego nie wiedza i nie chca sie sami o tym przekonać nie warto tracic nerwów .
Myslę iz musisz zapomniec o tych głupich oskarżeniach i olać równym sikiem osoby które je pisały :wink: Jak bys miała z tym problemy to popros Gucia on załatwi to jednym sikiem :ryk:

za całokształt trzymam mocno :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
OKTUŚ i HANECZKA Nasze aniołki
viewtopic.php?f=1&t=102758&start=0

agakow82

 
Posty: 2547
Od: Sob paź 31, 2009 19:36
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro mar 30, 2011 10:17 Re: Moje koty i ja (4),cudu nie było,Bonifacy [']:-((

alata pisze:
halbina pisze:Marysiu, jeśli nie na wątku, skrobnij na pv, jak maluszki i ich mama... :oops:

Ja też proszę...

Tez jestem ciekawa co słychac u maluszków :)
Obrazek Obrazek
OKTUŚ i HANECZKA Nasze aniołki
viewtopic.php?f=1&t=102758&start=0

agakow82

 
Posty: 2547
Od: Sob paź 31, 2009 19:36
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro mar 30, 2011 10:19 Re: Moje koty i ja (4),cudu nie było,Bonifacy [']:-((

agakow82 pisze:
mar9 pisze:
alata pisze:(...)

(...)

Własnie Marysiu to Twoj watek i możesz w nim pisać co chcesz :)
Masz duuuzo przyjaciół którzy wiedzą iz jestes dobrym człowiekiem i masz przeogromne serce :1luvu: A na tych którzy tego nie wiedza i nie chca sie sami o tym przekonać nie warto tracic nerwów .
Myslę iz musisz zapomniec o tych głupich oskarżeniach i olać równym sikiem osoby które je pisały :wink: Jak bys miała z tym problemy to popros Gucia on załatwi to jednym sikiem :ryk:

za całokształt trzymam mocno :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

:lol: :lol: :lol:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro mar 30, 2011 10:56 Re: Moje koty i ja (4),cudu nie było,Bonifacy [']:-((

Obrazek
Buziaczki od zapracowanej Cioteczki :wink:
:ok: za domki
:ok: za zdrówko
Marysiu nie przejmuj się pyskaczami, bo jakoś ich już nie widać :roll: nawet nie potrafią przeprosić :? najważniejsze, że jesteś z nami :ok:
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Śro mar 30, 2011 11:42 Re: Moje koty i ja (4),cudu nie było,Bonifacy [']:-((

bozena640 pisze:Obrazek
Buziaczki od zapracowanej Cioteczki :wink:
:ok: za domki
:ok: za zdrówko
Marysiu nie przejmuj się pyskaczami, bo jakoś ich już nie widać :roll: nawet nie potrafią przeprosić :? najważniejsze, że jesteś z nami :ok:

żeby przeprosić musieliby najpierw przyznać się do zbyt pochopnego osądzenia
poza tym nie oczekuję i nie chcę przeprosin, mleko już się wylało
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro mar 30, 2011 14:35 Re: Moje koty i ja (4),cudu nie było,Bonifacy [']:-((

Dropsik jest cudny :1luvu: Czy ma już jakieś ogłoszenia? Jeśli nie, mogę poprosić CatAngel.

Czy Sabinka je chociaż kurczaka albo inne mięsko? Czy może już się przeprosiła z kocim jedzonkiem?
Sara dalej taka waleczna?
Mam nadzieję, że Guciowi już przeszło. Wygląda na to, że jego zdaniem zemsta najlepiej smakuje na mokro :mrgreen:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro mar 30, 2011 16:57 Re: Moje koty i ja (4),cudu nie było,Bonifacy [']:-((

alata pisze:Dropsik jest cudny :1luvu: Czy ma już jakieś ogłoszenia? Jeśli nie, mogę poprosić CatAngel.

Czy Sabinka je chociaż kurczaka albo inne mięsko? Czy może już się przeprosiła z kocim jedzonkiem?
Sara dalej taka waleczna?
Mam nadzieję, że Guciowi już przeszło. Wygląda na to, że jego zdaniem zemsta najlepiej smakuje na mokro :mrgreen:

Dropsik nie ma jeszcze ogłoszeń, czekam na info i zdjęcia.
Sabinka najbardziej lubi swoje chrupki, mokre jest be, każde.
Sara lubi mięsko ale nie zawsze, warczy dalej.
Dzisiaj wielkie pranie: kołdry, koce, kapy bo wszystko zalane :roll:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro mar 30, 2011 17:21 Re: Moje koty i ja (4),cudu nie było,Bonifacy [']:-((

mar9 pisze:
alata pisze:Dropsik jest cudny :1luvu: Czy ma już jakieś ogłoszenia? Jeśli nie, mogę poprosić CatAngel.

Czy Sabinka je chociaż kurczaka albo inne mięsko? Czy może już się przeprosiła z kocim jedzonkiem?
Sara dalej taka waleczna?
Mam nadzieję, że Guciowi już przeszło. Wygląda na to, że jego zdaniem zemsta najlepiej smakuje na mokro :mrgreen:

Dropsik nie ma jeszcze ogłoszeń, czekam na info i zdjęcia.
Sabinka najbardziej lubi swoje chrupki, mokre jest be, każde.
Sara lubi mięsko ale nie zawsze, warczy dalej.
Dzisiaj wielkie pranie: kołdry, koce, kapy bo wszystko zalane :roll:
Oj to masz ciezko :?
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103378
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw mar 31, 2011 8:52 Re: Moje koty i ja (4),cudu nie było,Bonifacy [']:-((

Powtarzam się po raz kolejny, do znudzenia. Nikt nie ma prawa zmuszać drugiej osoby do zbijania (nazwijmy to po imieniu) kociąt. NIKT! Łatwo napisać na forum, a co innego odebrać matce dzieci i zanieść je na śmierć. Musimy uznać fakt, że ktoś nie jest w stanie wydać kociaków na śmierć. Nie należy podchodzić do sprawy fanatycznie. To są bardzo złożone problemy etyczne. Zabawa w Pana Boga, decydowanie o życiu.
Nie cieszymy się z narodzin. Nie ma mowy o żadnym cudzie. Ale czy to znaczy, że każde nowe kocie życie ma być uśmiercone??? Walczymy z bezdomnością sterylkami i tego się trzymajmy. Mar9 nie rozmnożyła kotki celowo. Skoro kociaki są, to mamy im źle życzyć? Dlaczego nie patrzeć jak zdrowo rosną? Skoro przyszły już na ten „dziwny’ świat, to ja im życzę by było zawsze były zdrowe i szybko znalazły ds.
(A zaraz po pracy idę na kolejną łapankę, by zapobiec niechcianym narodzinom.)
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 202 gości