uznałam, ze musze nadgonić z robotą jak mam chwilę bo GROSZKU CZUJE SIĘ LEPIEJ i dlatego brak wieści na bieżąco.
Przepraszam
Utrzymali weterynarze ten sam antybiotyk i lek przeciwzapalny niesterydowy i dziś podali Virbagen. Podaje mu scanomune jeszcze.
Oczko ładniejsze, nosek czuje, Groszek odnalazł drogę do "wody mineralnej" , zjada też suche jak zabraknie na chwile lepszego jedzonka. Grzybek znów wygląda na opanowany, nadżerki na języku maleją i jaśnieją, humor mu dopisuje, wyciaga się , drapie pazurkami drapak, mruczy- zupełnie inny kot niż chwile temu.
Chciałabym żeby szło w tę, lepszą stronę.
Obserwuje go bo obawiam się jakiś niefajnych reakcji po interferonie ale póki co spokój.
Jeszcze nie jest tak dobrze, że nie fluka, jeszcze nie raz kichnie glutem białym i wtedy bieg po wilgotny wacik zanim Grosiu ze smakiem wytrze nos
