KOTY PANA STANISŁAWA-POMOCY W OGŁOSZENIACH!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 29, 2011 22:04 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

smarti pisze:
smarti pisze:
smarti pisze:Uwaga-na ogł. o mojej Meli dostałam takiego maila.

"Witam, bardzo proszę uważać na młodego człowieka, który chce kotka. Chłopak ma na imię Paweł, mieszka w bloku na parterze na Bora-Komorowskiego. Oddałam, mu kotkę i jej nie upilnował lub wywalił z domu (lub jego współlokatorzy), bo miauczała czy sama nie wiem o co chodzi!!! Tak czy siak, kot wylądował na podwórku, on mówił, że wiesza ogłoszenia - ale ja go sprawdziłam i nic nie było. Kot cudem trafił do pobliskiego weta.
Podejrzewam, ze będzie chciał innego kota, ale Twój kot może nie mieć tyle szczęścia co ta kotka, która ja oddawałam. "


Chyba już wszyscy to dostali :D

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro mar 30, 2011 5:00 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Carmen, daj znac o której będziecie w Gdańsku :D Poniedziałek mam cały wolny :D
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro mar 30, 2011 9:55 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Karol ma sie lepiej :P
I na szczęście sumy nie sa zabójcze za zastrzyki, jesli tak dalej pojdzie, damy rade:))

Za to my mamy przeboje.
Wczoraj Karol ugryzl mojego TZ w palec. I po poludniu reka mu napuchla :( wiec po pracy w nocy polecial na pogotowie. nie bede sie wypowiadac na temat tempa pracy w pogotowiu :roll:
I tu zaczely sie hocki klocki. Bo sie wygadal ze kot go ugryzl, jego wlasny. I zglosili to do sanepidu 8O i teraz kot musi byc na obserwacji. Na szczescie zalatwilismy, ze wetka wpisala obserwacje w poliklinice i nie bedziemy musieli z Karolem tluc sie na zadne obserwacje w sanepidach, tylko w wyznaczonych terminach pojawimy sie w poliklinice 8) a antybiotyk kot bedzie dostawal najmarniej przez 5 dni :?
dom bez kota to nie domObrazek
ObrazekObrazekKarolObrazekZara
Wesemir[*]zawsze bede tesknic.

alma_uk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1637
Od: Pt lut 18, 2011 19:03
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro mar 30, 2011 10:02 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Carmen201 pisze:Dzięki Asiu za ogłoszenia!

... Razem z Misią będą jechały z nami 2 Sunie, Pipi i Gaja, zostałam ostrzeżona o możliwości rzygania na potęgę i futrowania się na fotele, o konieczności posiadania oczu dookoła głowy na spacerach, i no jestem nieco w stresie, bo ja nigdy nie miałam Psa pod opieką. Sunię miał kiedyś TŻ ale on ciągle jest w pracy a w dodatku ta Sunia była wyjątkowa i nie oddalała się od człowieka na 2 metry. Pojęcia nie mam jak tu będziemy nocować z 4 Kotami i 2 Psami na 35 m i de facto bez drzwi wewnętrznych w mieszkaniu (że o remoncie nie wspomnę...) no ale w końcu ostatnio było tu chyba z 500 Kotów na raz i daliśmy radę..
A jak zaczną wyć po nocy :?:


o matko, to ja sobie nie wyobrażam mojej koleżanki na spacerze z 4 psów ;) Już wczoraj się z tego śmiałyśmy ;) Carmen, zobaczysz te wszystkie piękności w kupie :ryk: Mówiłam ,że musimy urządzić wybory miss, bo co jedna to "ładniejsza" :wink: :lol: Powodzenia w drodze!!
Anulka i chłopaki

Anulka

 
Posty: 848
Od: Sob sie 28, 2004 17:38
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro mar 30, 2011 10:32 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Carmen201 pisze:
Co do Strongholdu - wet fundacyjny powiedział, że nawet przy podaniu tego leku uszy trzeba będzie czyścić, więc nie da się uniknąć bliskiego kontaktu Pani Basi z Kotami. Magis znalazła ten strnghold za jakieś relatywnie nieduże pieniądze wobec tego moim zdaniem możemy go zamówić ale co do kosztów zaaplikowania, to trzeba się chyba będzie zastanowić. Fundacja nie jest w stanie już tego opłacić.
No i jest jeszcze temat czy stronghold wystarczy zapodać raz, czy powtarzać?
Bo się w cholerę nie znam.


Carmen, ucięłam sobie pogawędkę z wetem z Kutna - na pierwszy rzut oka dość sensowny człowiek. Jest w stanie dojechać do Pani Basi, koszt przeglądu DOKŁADNEGO wszystkich pozostałych kotów razem z dojazdem to 320 zł + stronghold 102 zł Stronghold kupilibyśmy duży i rozdzielili dawki dla kotów. Moim zdaniem to jedyne sensowne wyjście. Jeżeli fundacja pokryje koszty strongholdu koszt przeglądu kotsonów i dojazdu weta biorę na siebie. Umówiłam się z nim, na wystawienie faktury (dostałaby fundacja za całość, albo tylko za stronghold to trzeba by ustalić z Panią Jolą) oraz możliwość płatności przelewem. Stronghold powtarza się za dwa/cztery tygodnie - w zależności od stanu kotów. Owszem, dodatkowe czyszczenie uszu byłoby optymalne, ale jak go nie będzie to też świerzbowiec zdechnie.
Uważam, że trzeba zrobić przegląd kotów które zostały, bo inaczej:
- po pierwsze jeżeli wyadoptujemy chore koty to później nowi opiekunowie mają prawo domagać się zgodnie z umową zwrotu kosztów leczenia od fundacji, nie wspominając już o możliwości ewentualnych "reklamacji" i niepotrzebnych emocji
- po drugie, jeżeli zostały tam przypadki "zaglucone" to nie wiadomo czy za chwilę owo "zaglucenie" nie przerodzi się w coś poważniejszego i nie będą potrzebne większe pieniądze na leczenie.

Moim zdaniem nie ma na co czekać, jeżeli na koncie jest ponad 800 zł jak pisała Sabinka.
Ostatnio edytowano Śro mar 30, 2011 14:02 przez Magis, łącznie edytowano 1 raz

Magis

 
Posty: 3737
Od: Pon lis 14, 2005 13:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 30, 2011 10:37 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

magis ma absolutna racje. I jeszcze jedno- tam prawie kazdy kot jest chory, tak podejrzewam, bo stan Karola tez sie nie wzial z sufitu ani z jednego dnia. On byl juz chory, przeziebiony jak byl brany od p. Basi, a jego stan przez te transporty, stres, nowe miejsca sie tylko pogorszyl. My na szczescie mamy znizke i tu podziekowania dla pani doktor Procajło(moze na piekne oczy Karola dostalismy :lol: ) i jakos damy rade. mimo dziury w budzecie jaka zostala po leczeniu kocika poprzedniego.
dom bez kota to nie domObrazek
ObrazekObrazekKarolObrazekZara
Wesemir[*]zawsze bede tesknic.

alma_uk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1637
Od: Pt lut 18, 2011 19:03
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro mar 30, 2011 12:18 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Przy takich temperaturach jak tam były to bym się dziwiła gdyby koty były zdrowe :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 30, 2011 12:36 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Edit: coś mi się poplątało, dubel
Ostatnio edytowano Śro mar 30, 2011 14:02 przez Magis, łącznie edytowano 1 raz

Magis

 
Posty: 3737
Od: Pon lis 14, 2005 13:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 30, 2011 12:59 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

podrzucajcie proszę viewtopic.php?f=1&t=126053
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 30, 2011 14:04 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

alma_uk pisze:I jeszcze jedno- tam prawie kazdy kot jest chory, tak podejrzewam, bo stan Karola tez sie nie wzial z sufitu ani z jednego dnia. On byl juz chory, przeziebiony jak byl brany od p. Basi, a jego stan przez te transporty, stres, nowe miejsca sie tylko pogorszyl.


no właśnie niestety też się tego obawiam :(

Magis

 
Posty: 3737
Od: Pon lis 14, 2005 13:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 30, 2011 14:10 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

alma_uk pisze:Karol ma sie lepiej :P
I na szczęście sumy nie sa zabójcze za zastrzyki, jesli tak dalej pojdzie, damy rade:))

Za to my mamy przeboje.
Wczoraj Karol ugryzl mojego TZ w palec. I po poludniu reka mu napuchla :( wiec po pracy w nocy polecial na pogotowie. nie bede sie wypowiadac na temat tempa pracy w pogotowiu :roll:
I tu zaczely sie hocki klocki. Bo sie wygadal ze kot go ugryzl, jego wlasny. I zglosili to do sanepidu 8O i teraz kot musi byc na obserwacji. Na szczescie zalatwilismy, ze wetka wpisala obserwacje w poliklinice i nie bedziemy musieli z Karolem tluc sie na zadne obserwacje w sanepidach, tylko w wyznaczonych terminach pojawimy sie w poliklinice 8) a antybiotyk kot bedzie dostawal najmarniej przez 5 dni :?

Unidox takze wspaniale goi wszelkie pogryzienia kocie. Toście sobie załatwili. :mrgreen: Jacyś mocno regulaminowi wam sie trafili.
Mnie jak łobcy pies pogryzł (moją sunie prawie rozszarpał) to nie chcieli zgłosić. Policja też próbowała sprawę olac.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro mar 30, 2011 14:39 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

alma_uk pisze:I tu zaczely sie hocki klocki. Bo sie wygadal ze kot go ugryzl, jego wlasny. I zglosili to do sanepidu 8O i teraz kot musi byc na obserwacji. Na szczescie zalatwilismy, ze wetka wpisala obserwacje w poliklinice i nie bedziemy musieli z Karolem tluc sie na zadne obserwacje w sanepidach, tylko w wyznaczonych terminach pojawimy sie w poliklinice 8) a antybiotyk kot bedzie dostawal najmarniej przez 5 dni :?


ahh przesadzaja, ja po pogryzieniu przez bezdomniaka wyladowalam w szpitalu na zastrzyku przecwtezcowym, wypytali tylko o szczegoly, wyjasnilam ze kot sam nie zaatakowal tylko w stresie...kazali obserwowac kota, i jak po 2 tyg bedzie zyl to i ja powinnam ;) i wscieklizny obawiac sie nie trzeba bedzie...pozniej jeszcze tel z oddzialu jakiegos tam epidemiologicznego i pytali o zdrowie moje i szczegoly calego zajscia, wyjasnilam ze kot zyje (miesiac od pogryzienia) i ja rowniez 8)
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro mar 30, 2011 14:40 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Wetka mówiła (z doświadczenia) że na ugryzienia najlepiej tetracykliny.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 30, 2011 17:30 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

No dobra, to załatwiajcie tego weta. Tylko, ta jak napisałam, Fundacja nie jest już w stanie póki co nic sfinansować, ich wydatki na te Zwierzaki poszły w grube tysiące złotych a z Psami prawie nic nie było robione . Ale skoro na koncie jest koło 800 zł i szykuje się bazar, to damy radę :)

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 30, 2011 20:04 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Ok, Magis jutro zadzwoni do Pani Basi i do weta i umówi wizytę. Ja połączyłam w końcu koty i świetnie się dogadują gonitwa na całego :)
Obrazek [b] Futrzak i Miszczu

KrufkaMała

 
Posty: 355
Od: Pon lis 16, 2009 21:07
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 144 gości