KRUSZYNKA ['] KOTKI BEZDOMNE PROSZĄ O POMOC W KARMIE....

dobra okazja do dokładnego obejrzenia zębów! i czyszczenia!

Aha to chyba tak zrobię, tylko czy poczekać jeszcze na jedną dawkę Convenii, którą się podaje po 14 dniach?? ja jeszcze gorzej się czuję niż Pyśka, tak mi szkoda jej, i mam stracha, żeby to nic takiego nie było, mama wczoraj źle się czuła, teraz Pyśka, ja w końcu już prawie tfu, tfu się wykaraskałam,...

to Ci nie powiem, bo stanu nie znam... ale operacja w osłonie antybiotyku myślę - że będzie ok

Kocia Lady pisze:Aha to chyba tak zrobię, tylko czy poczekać jeszcze na jedną dawkę Convenii, którą się podaje po 14 dniach?? ja jeszcze gorzej się czuję niż Pyśka, tak mi szkoda jej, i mam stracha, żeby to nic takiego nie było, mama wczoraj źle się czuła, teraz Pyśka, ja w końcu już prawie tfu, tfu się wykaraskałam,...

Jeśli wet nie widzi przeciwwskazań to nie czekaj dwóch tygodni, jak pysio taki obolały. Dokładnie jak pisze Jasdor - przy sterylizacji wet zajrzy w pysio i naprawi co się da, a co się nie da usunie.
:ok:

za zdrowie wszystkich Pań w Twoim domu.

pozdrawiam i trzymam kciuki

pozdrawiam wszystkich naszych przyjaciół..
Pysia ma się ciut lepiej je, nie reaguje już tak boleśnie jak coś ugryzie, Czarny przychodzi, jest taki zaropiały że szok, muszę jutro zadzwonić do pani Anny i porozmawiać o nim...
Kotek&Tosia przelała dziś z bazarku 80 zł, zamówiłam wór karmy Puriny 15 kg jak zawsze, dziękujemy serdecznie za bazarki :1luvu:

w Rossmannie zakupiłam też jak zawsze puszki Winstona, dziś na placu firmowym było sporo przedszkolaków z moją KRUSZYNĄ..
zrobiłam fotki, jutro wstawię, w piątek mam wolne więc odwiedzę Mikruska i porobię zdjęcia,a także zawiozę Pysię, jak się będzie dobrze czuła na sterylkę..

przytulamy, pozdrawiamy !

Trzymamy kciuki za całe towarzystwo :ok:

na razie póki co, wszystko ok, Pysia dobrze się czuje, je, tylko że chce bardzo na podwórko i miauczy mi pół nocy, ale uparcie i konsekwentnie jej nie wypuszczam, antybiotyk chyba powoli działa, może na weekend pojedziemy na sterylkę, jak Pysia się będzie dobrze czuła, Wampirka dziadków jest w domu, także lada dzień wybierzemy się na sterylkę, firmowe kociuchy wcinają do spółki z przedszkolakami że szok, codziennie znika duży pojemnik chrupek, puszki albo jakieś tam mięsiwo, ile postawisz tyle zjedzą....

MIKRUSEK

TYGRYSKA:

CZARNA I KSIĄŻE KOŁO BLOKU:

CHYBA KRUSZYNA W PRACY, A TAM W KRZAKACH RESZTA TOWARZYSTWA:

Kotule poczuły wiosne :mrgreen:

Tygryska to sliczna dziewczynka z niepowtarzalna uroda :1luvu:

Mikrusek

ewidentnie chore nóżki , jak Kubuś (z mojego podpisu) W Krakowie dziewczyny sobie jakoś poradziły, choc już prawie nie chodził, ale dało rade to powstrzymać.
Agnieszko - ja zapłacę troche za lepsze badania mikruska. Nie wiem, czym i jak był leczony ten Kubuś w Krakowie, ale może Pan J. Da sie przekonać, żeby wet jakoś łaskawym okiem na niego spojrzał i sie troche zastanowił .

Dziewczyny słuchajcie Mikruskowi się pogorszyło, tzn pan J rozwieszał prześcieradło i nie zauważył Mikruska, który zaczepił nóżkami o prześcieradło, strząchnął je lekko aby powiesić i wypadł z niego Malutki...kić leży i czołga się, na tylnie nóżki nie może wstać, nie można go dotkąć bo syczy i gryzie, jutro pojedziemy rano do weta z panem J i zobaczymy, chyba trzeba będzie zamówić wizytę w domu dla kicia, bo nie ma nawet jak przetransportować, trzeba mu dać zastrzyk przeciwbólowy, żeby kić mógł jako tako funkcjonować, masakra jakaś, TygryskaII i Grubas kocur siedzą przy kiciu, wiedzą że jest chory i potrzebują wsparcia...

bidulek,trzymam kciuki :ok:

byliśmy u weta z panem J bez Mikruska pan J kupił małemu płyn przeciwzapalny i przeciwbólowy w strzykawkach do ustnego podania, Mikrusek dziwnym trafem przeczołgał się albo przeszedł??? do budki w przedpokoju,

biedulek zamknął oczy bo robiłam zdjęcia z fleszem, ponieważ było ciemno i fotka by nie wyszła...
umówiliśmy się do weta na 13.30 z moją Pysią i Mikruskiem, wetka mówiła żeby nie karmić wątróbką kota, ale on nic innego nie chce, więc kazała przegłodzić i dać przynajmniej wymieszane z suchą karmą..
podjechałam też do pracy, załadowałam transport jedzenia kotom na portiernię, i do ogródka i mogę się cieszyć urlopem...

to Pysia na zabiegu, tak?

nie Pysia na razie na zabieg nie idzie, pójdę z nią do innego weta dokładnie obejrzeć te ząbki i może zrobić test, generalnie do przeglądu najpierw orzekła wetka...tak się zastanawiam u Mikruska możliwe to, żeby miał przedawkowaną witaminę A od tej wątróbki, bo on od urodzenia praktycznie je tylko wątróbkę... :evil:

KRUSZYNKA ['] KOTKI BEZDOMNE PROSZĄ O POMOC W KARMIE....

Kto przegląda forum