Moderator: Estraven

[URL=http://tiny.pl/hd1vg][IMG]http://img11.imageshack.us/img11/5593/cezarw.jpg[/IMG][/URL]aamms pisze:ulvhedinn pisze:Czy kot wypróżnia się ŚWIADOMIE? Czy ma chociaż slad czucia głębokiego w łapkach?Zorientuj się, ok?
Dwa tygodnie to dużo, ale moze nie wszystko stracone, jeśli jest kontrola nad wypróżnianiem i kot ma czucie głębokie w łapkach, to przy rehabilitacji ma sporą szansę na mniej lub bardziej sprawne chodzenie. Czasem to zajmuje nawet kilka miesięcy. A nawet sparaliżowany kot, który da radę sam się załatwić nauczy się z czasem korzystać z namiastki kuwety- u mnie Sprinter umiał korzystać z normalnej kuwety, a Duśka z tacy wyłozonej podkładem/ligniną. Zresztą nawet kot sparaliżowany, który nie kontroluje moczu i kału ma szanse na fajne zycie, tylko wtedy o opiekuna trudniej...
Wiem, co mówię, miałam już takich tymczasowiczów, a teraz mam sparalizowanego psa i kota.
Potwierdzam każde słowo..
A żywym dowodem tego co pisze ulv jest mój biały, niebieskooki Nikuś..
A tu zaczyna się jego historia.. viewtopic.php?t=29174&postdays=0&postorder=asc&start=0 i dalszy ciąg.. viewtopic.php?f=1&t=25072&start=450
Jeśli komuś to pomoże w podjęciu decyzji bycia DT a może nawet DS dla Cezara..
Od razu powiem, że baaaardzo warto..
Nie ma wdzięczniejszych i bardziej kochających kociastych niż takie z problemami..
One doskonale wiedzą, co zyskują jeśli ktoś zdecyduje się dać takiemu kotu dom..
I w zamian za to potrafią się odwdzięczyć najpiękniej jak potrafią i najbardziej rozczulająco jak to tylko możliwe..
dagmara-olga pisze:napisz koniecznie, czego się dowiedziałaś od wet.
I pytanie - czy jest opcja dofinansowania przez schron badań specjalistycznych? Pytam - żeby ewentualne zainteresowane osoby miały jasność na czym stoją.
Jeśli kasy trzeba szukać - to znajdź kogoś , kto dobrze się orientuje na facebooku i niech tam Cezar zaistnieje.
Nie mam żadnej orientacji o koszcie takich badań, ale np możesz dopytać w lecznicy, na którą dałam wcześniej namiar.
W jego przypadku nie sądzę, by lekarze z Ostrowa czy okolic dysponowali możliwościami diagnozy - nic przeciwko nim, ale potrzeba większej specjalizacji, przynajmniej teraz, gdy szukamy leczenia i pewnej diagnozy.

Kot. Nie dla idiotów!
Użytkownicy przeglądający ten dział: banka, ewar, Jaga_17, niuans, sebans i 92 gości