Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 28, 2011 11:27 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Hm.... Płastuga w sosie beszamelowym...
Rozumiem Noisa :mrgreen:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon mar 28, 2011 18:19 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

No powiem Ci, że jakby dodać zielonego groszku, ogóreczka, szczypiorku i troszkę pieprzu, to nielicha sałatka. :wink:
Dziś płynu w brzusiu nie było nic a nic. :ok:
Noisik został zważony i dziś waży 3730g.
Powiedziałabym że sporo przybył, gdyby nie fakt, że w piątek rano był na czczo, a dziś po obiadku.
I tak się cieszę! :D
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 28, 2011 18:34 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

To chyba wszystko idzie ku dobremu :)
A w ogóle to on jest taki smakosz :wink: byle czego nie jada
płastuga w sosie beszamelowym :roll: mi też zabrzmiało bardzo apetycznie :)
Trzymam kciuki za całą gromadkę :ok: a w szczególności za chorowitka :ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 28, 2011 19:34 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Iwonko, cieszę się że jest lepiej, oby tak dalej

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 28, 2011 20:22 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Mnie też się zdaje, że jest lepiej.
Cieszę się z każdej minimalnej nawet poprawy.
Nawet jeśli jest ona ułudna, zamierzam się cieszyć.
I będę się cieszyć każdą daną nam przez los chwilą.
I choć nie zwykłam się targować to będę, by było tych chwil jak najwięcej! :ok:
Trochę patetycznie mi wyszło. :roll:
Nic to. :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 29, 2011 7:30 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

ładnie wyszło, bardzo dobre podejście! Tak trzymaj, a ja potrzymam kciuki za to, aby targować się nie było trzeba :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 29, 2011 11:05 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Cieszę się razem z Tobą :ok:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 29, 2011 18:23 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Noise dziś w lecznicy był grzeczny! Obyło się bez scen i warków. :wink:
On zazwyczaj u weta warczy jak spory pies.
Tu mam dylemat, bo nie wiem czy to dobry, czy zły objaw. :roll:
Przyjmuję że dobry :wink: , no bo może ogólnie czuje się lepiej i jest mniej wk.... niż gdy się czuje źle.
Jak dla mnie, to akurat jest naturalne i oczywiste, nie wiem tylko czy dla niego też. :?
Wczoraj jakoś nad jego apetytem nie mogłam się rozpływać, ale dziś jest lepiej! :ok:
Gorączka od piątku się nie powtórzyła!!! :D :ok:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 29, 2011 18:50 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

I to są super wieści :ok:
Tylko takich już oczekuję :ok:
Ma być coraz lepiej :ok: :ok: :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23786
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 29, 2011 19:19 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź


Post » Śro mar 30, 2011 10:13 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

jak nie gorączkuje to jest już bardzo dobrze :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 30, 2011 17:58 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Jest doopa!!!! :cry:
Jak wróciłam z pracy miałam wrażenie, że znowu zmizerniał.
Został zważony i znów spadł. Waży 3590g, choć był po obiadku.
Mam markery.
CEA ma < 1 norma jest <0,8
AFP ma 158,4 przy normie < 11 :cry:
AFP dotyczy raka wątroby oraz nowotworów przewodu pokarmowego.
CEA - przewodu pokarmowego i przerzutów.

Muszę mu umówić usg.
Chce mi się wyć.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 30, 2011 18:20 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Bardzo mi przykro :(
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro mar 30, 2011 18:23 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Iwonka, ale Ty Noisikowi robiłaś usg kilka miesięcy temu, wtedy jak się tak źle czuł.
I nic nie wyszło :(

Nie wiem co powiedzieć, serce mi się kroi :cry:
To taki kochany, słodki, miły kot :(
cały czas do Was zaglądam, cieszyłam się z każdej, najdrobniejszej poprawy
teraz bardzo, bardzo się martwię :(
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości