Legnica ....

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie mar 27, 2011 20:23 Re: Legnica...

Zuzę poznałam od razu, a co do Chanel, to przez dłuższą chwilę myślałam, że masz nowego kota :)

Marudka

 
Posty: 1379
Od: Sob maja 03, 2008 15:22
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie mar 27, 2011 20:48 Re: Legnica...

No przecież mam,aż 9 o ile dobrze liczę.
Miałam dziś zapytanie o Zuzę.Jakiś DT. chce ją adoptować,tylko nie bardzo rozumiem,po co wyadoptowywać kota z DT. do DT.
No ale ja chyba sama sobie na złość robię,zamiast kota oddać skoro ktoś chce brać,to się czepiam :roll:

coraz mniej mam cierpliwości,boję sie ze w końcu wybuchnę
Legnica
 

Post » Nie mar 27, 2011 21:18 Re: Legnica...

Dobry wybuch od czasu do czasu nie jest zły - oczyszcza atmosferę :mrgreen:

Marudka

 
Posty: 1379
Od: Sob maja 03, 2008 15:22
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie mar 27, 2011 21:30 Re: Legnica...

:lol:
Legnica
 

Post » Nie mar 27, 2011 22:10 Re: Legnica...

Dzisiaj Carmen ani razu nie miaukoliła,cieszę się okrutnie że będzie można ją ciachnąć,jest bardzo kochaną kotką(podobnie jak chanel)ale kotów nie lubi i już chyba nie polubi,przydałby się domek dla jedynaczki,spokojny domek.
Legnica
 

Post » Nie mar 27, 2011 22:13 Re: Legnica...

Chanel pobyła sobie trochę w łazience,ale przeszkadza jej że od czasu do czasu pralka jest włączana,pralka na której leży.Przeniosła się wieczorem do kuchni,dostała tam wszystko co kotu do życia potrzebne,zobaczymy.
Gdyby łaskawie zechciała w nocy pobyć sama,byłoby pięknie.
Legnica
 

Post » Nie mar 27, 2011 23:40 Re: Legnica...

Nie wiem czy to ze zmęczenia materiału,czy tylko fizycznie zmęczyły mnie ostatnie wyczyny kotek,ale takie melancholijne przemyślenia mnie naszły:wciąż pamiętam,co dzień napotykam się na ulubione miejsca kotów,tych co są już u siebie,jak i tych które odeszły za TM.
Miejsca ulubione:jakieś fotele,jakaś budka,jedna z półek czy budek w drapaku,nadal oderwany materiał z tyłu jednej z wersalek aby móc zajrzeć do ukrywającej sie tam,kiedyśkiedyś kotki,wolne miejsce za płytami CD w szafce RTV,półka pod zlewem,jeden z parapetów okiennych,zdarte pazurkami nibytajne miejsce z boku fotela jednej z koteczek itp.
Całe mieszkanie jest pełne tych ulubionych miejsc.Zrobiłam nowy kocyk do dużej budki przy lodówce,myślałam że zacznie wyglądać inaczej niż budka Saszy,ale nie pomogło.
Nawet pomyślałam żeby tę budkę wyrzucić,ale jeśli tak,to musiałabym powyrzucać większość mebli z domu.Nawet jedną ze ścian trzeba by usunąć,próbowałam umyć z glutków jednego zakichańca i gładź do tynku razem z kolorem starłam.
Sporo z tych kotów przecież żyje w DS,tylko kilka odeszło,a mimo to te miejsca są ciężkie i puste.
Kiedyś pomyślałam,że jeśli starczy mi odwagi aby wyadoptować Puchacza,to poradzę sobie z każdą następną adopcją.
A dzisiaj myślę że to guzik prawda,każdy z nich zostawia po sobie ciężkie puste miejsce.
Legnica
 

Post » Pon mar 28, 2011 6:22 Re: Legnica...

Oj smutno Ci rzeczywiście musi być, te miejsca...
U mnie to tak, że kiedyś miałam kotkę Kitę na DT, jako 3-ci kot, która poszła do fajnego, zdecydowanie TEGO Jej DS... Do tej pory wspomnienia wracają. Ale wiem, że to nie to samo, bo my od tamtego czasu przeprowadzaliśmy się 2 razy. I te miejsca Jej "są" gdzieś tam daleko. A nie obok, na wyciągnięcie ręki... :(
W tym tygodniu do mnie na tymczas przyjeżdżają 2 koty, boję się, że może być mi ciężko psychicznie, ale to przecież dla nich szansa na pójście do DS... Tym się pewnie każdy DT pociesza, jak może... Jesteśmy z Tobą myślami ciepłymi :1luvu: Chociaż wiem, że to nie ukoi bólu rozłąki... :oops:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Pon mar 28, 2011 18:35 Re: Legnica...

Piękna jest ta biała królewna :) :ok:

rebellia1

 
Posty: 668
Od: Sob wrz 09, 2006 20:10
Lokalizacja: zDolny Śląsk

Post » Pon mar 28, 2011 20:16 Re: Legnica...

rebelia1 czytałam historię Twojej poprzedniej kotki Bri,która została u rodziców i o tej nie przyjemnej historii z kotką z allegro.
Gdybyś była zainteresowana Chanel,to chętnie z Tobą o niej porozmawiam.
Zrobiłam Chanel ogłoszenia,niestety jak na razie nikt poważny nie odpowiedział.A ona powinna zamieszkać w spokojnym domu,w domu który zechce nad nią trochę popracować.
Chanel mieszkała z kotem(płodnym),psem,dziećmi i oczywiście dorosłymi.Chanel też była płodna,rodziła,ale była karmiona najprawdopodobniej RC,myślę ze dbano o nią,ale była w domu który pojęcia nie miał o psychice,potrzebach kocich.
Spodziewałam się ze będzie bała się dziecka,ale tak nie jest.Na widok dziecka podstawia łepek,plecki do głaskania,ucieka chyłkiem do dziecinnego pokoju,śpi całą noc obok dziecka.
Nie wiem na pewno,ale wydaje mi się,że od dziecka to ona akurat dużo ciepła i czułości otrzymywała.
Za to bardzo boi się psów i kotów,nie chce korzystać ze wspólnej kuwety,nie chce jeść/pić z miski do której zaglądał inny kot,a przy tym strasznie płacze(miaukoli)kiedy ją zamykam w osobnym pokoju czy kuchni,aby miała do dyspozycji własne sprzęty/karmę.
W poprzednim domu miała uporczywą biegunkę,u mnie już nie ma po biegunce śladu.Być może próbowano ją gdzieś zamykać z powodu tej biegunki,być może płodny kocur zbyt natarczywie jej dokuczał(może to też był powód izolowania?)i przez to tak bardzo boi się kiedy zamykam drzwi?
Nie wiem,to wszystko tylko moje domysły,ale na pewno koteńka jest piękna i przekochana,oprócz tego cos bardzo dla niej przykrego przeżyła.
W pierwszych dniach u mnie,kiedy zorientowałam się że nie toleruje zamykania,wzięłam ją na ręce,zaniosłam do swojego pokoju,położyłam na kołdrze,wywołałam pozostałe koty,potem zamknęłam za nimi drzwi do pokoju.Zostałyśmy same.
Chanel zeszła z łóżka,podeszła do zamkniętych drzwi i wzorowo-po kocurzemu je "zaznaczyła",potem grzecznie wróciła na kołdrę.
Była bardzo zadowolona z tego ze zostałyśmy same,ze może leżeć na kołdrze,myślę że dla tego te drzwi zaznaczyła.
Na pewno potrzebuje spokojnego,cierpliwego domu,bez kotów/psów.
W Domu Tymczasowym,trudno o chwilę samotności,głównie dla tego ze nie chce zostawać sama za zamkniętymi drzwiami,jeśli nie znajdę dla niej odpowiedzialnych ludzi,prawdopodobnie bede ją zachecać do bycia w łazience.ale to nie to samo,co dom bez kotów.Być moze zamówię dla niej krople Bacha,ale skutek terapii byłby lepszy/szybszy,gdyby nie musiała wkurzać sie wciąż z powodu widoku/zapachu kotów.
Ona czegoś się boi,nie wiem dokładnie o co jej chodzi,wiem tylko ze liczne towarzystwo kotów u mnie jej nie służy.
Legnica
 

Post » Pon mar 28, 2011 21:08 Re: Legnica...

Legnica pisze:Nie wiem czy to ze zmęczenia materiału,czy tylko fizycznie zmęczyły mnie ostatnie wyczyny kotek,ale takie melancholijne przemyślenia mnie naszły:wciąż pamiętam,co dzień napotykam się na ulubione miejsca kotów,tych co są już u siebie,jak i tych które odeszły za TM.
Miejsca ulubione:jakieś fotele,jakaś budka,jedna z półek czy budek w drapaku,nadal oderwany materiał z tyłu jednej z wersalek aby móc zajrzeć do ukrywającej sie tam,kiedyśkiedyś kotki,wolne miejsce za płytami CD w szafce RTV,półka pod zlewem,jeden z parapetów okiennych,zdarte pazurkami nibytajne miejsce z boku fotela jednej z koteczek itp.
Całe mieszkanie jest pełne tych ulubionych miejsc.Zrobiłam nowy kocyk do dużej budki przy lodówce,myślałam że zacznie wyglądać inaczej niż budka Saszy,ale nie pomogło.
Nawet pomyślałam żeby tę budkę wyrzucić,ale jeśli tak,to musiałabym powyrzucać większość mebli z domu.Nawet jedną ze ścian trzeba by usunąć,próbowałam umyć z glutków jednego zakichańca i gładź do tynku razem z kolorem starłam.
Sporo z tych kotów przecież żyje w DS,tylko kilka odeszło,a mimo to te miejsca są ciężkie i puste.
Kiedyś pomyślałam,że jeśli starczy mi odwagi aby wyadoptować Puchacza,to poradzę sobie z każdą następną adopcją.
A dzisiaj myślę że to guzik prawda,każdy z nich zostawia po sobie ciężkie puste miejsce.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon mar 28, 2011 21:20 Re: Legnica...

Tak to jest, jak Ci koty odwrócą uwagę - przyciskasz nie to, co trzeba. :oops:
Ostatnio jak Koi po 3 dniach wróciła z adopcji (mąż się dusić zaczął), to pani płacząc pytała jak my możemy te cudne koty odchowywać a potem oddawać ludziom. No jak to jak - z płaczem, gdy już wrócimy do domu i widzimy zabawkę/ulubione miejsce/kwiatka malowniczo obdrapanego i wtedy czujemy, że razem z kotem oddałyśmy kawałek serca. Ale wiemy, że tak trzeba - bierzemy następne biedy, wyprowadzamy na prostą o ile nam się uda i znajdujemy dom już na stałe. I tylko to tak boli, nawet jeśli z utęsknieniem czekałyśmy kiedy się kot raczy wyprowadzić na swoje. A o ileż trudniej, gdy był z nami długo lub mocno o niego walczyłyśmy lub był po prostu najsłodszym na świecie myziakiem...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon mar 28, 2011 22:00 Re: Legnica...

Ja to chyba jakiś mały urlop powinnam sobie zrobić.

O obie dziewczyny są zapytania,a o Harrego ani jednego.
Ludzie to się jednak nie znają 8)
Legnica
 

Post » Pon mar 28, 2011 22:36 Re: Legnica...

Wymęczyłam mega PW zamiast posta. :oops: Ale grunt, że dojdzie do Ciebie, nie wiem co ja nie tak wcisnęłam. :oops:
A o Bayerka pytają? 8) Ten kocio to też cudo, chociaż pewnie ludzie wolą takie "bezobsługowe" :(

rebellia1

 
Posty: 668
Od: Sob wrz 09, 2006 20:10
Lokalizacja: zDolny Śląsk

Post » Pon mar 28, 2011 23:06 Re: Legnica...

Ludzie? ludzie to chcą żeby był:zdrowy,puchaty,z gwarancją że się nie zepsuje po wiskasie,miziasty i najlepiej żeby sam się czesał.
:evil:
A ostatnie zapytanie,znów mnie potężnie zdołowało.Pani chce znać całą dotychczasowa historię kotki którą jest zainteresowana.
A jeśli nie znam?Mam jej wymyślić?
Legnica
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], LikeWhisper i 102 gości