TG-PROSIMY O KONTAKT!!! MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ.

**Adopcje: 10 >>**

cypisek pisze:Przepraszam śledzę losy Tiki i Spacji od początku. Nie przebrnęłam jednak przez ostatnie strony....Skąd wiadomo ,że Tika nie żyje??
i co ze Spacją??

Ja-Ba pisała.O ile pamiętam sama KM potwierdziła to :cry:

...o Boże

, mam nadzieję, że koteczka z aukcji Allegro nie podzieli losu Tiki i Spacji

:(

Spacja też......

Spacja też nie żyje?????? :crying:

Możecie powiedzieć coś o tym, jakie są postępy w sprawie ukarania tego babsztyla?

ukarania??? byłoby super, ale póki co widzę, że lansuje się na facebooku jak jakaś caryca ze spalonego pałacu - całuski, buziaczki, słoneczka, chwalenie się tatuażem... zrzygać się można :evil:

Jeśli chodzi o Spację to jest jedynie stwierdzone że się gdzieś przemieściła, nikt nie wie gdzie,.

Femka pisze:http://www.facebook.com/profile.php?id=100001003099507&v=wall&ref=ts#!/pages/KOCIA-MAMA/372261698488

to chyba dobre miejsce, żeby zadać Milińskiej kilka pytań.

KM na swoim profilu FB przedstawia filmik ze sklepu Tesco, jak pięknie i efektywnie proponuje kotkom domki...czym naraża je na dodatkowy, niepotrzebny stres i choroby:(:(...Ktoś, kto prawdziwie szanuje zwierzę nigdy nie dopuściłby do takiej sytuacji...

I nic, kurde, NIC, nie można na to poradzić?!

Witam,
mieszkam w Łodzi i w głowie mi się nie mieści taka działalność Fundacji.

Przeczytałam wszystko uważnie, ale czy ktoś "bardziej w temacie" mógłby mi powiedzieć, skąd wiadomo, że kotki nie żyją? Chodzi mi o konkrety, a nie wróżenie z kart czy fusów tudzież inne domysły...

Może jestem naiwna, ale nie wierzę, aby ktoś działający w prokociej Fundacji świadomie i z premedytacją skrzywdził zwierzę.

Jak napisałam o wyrzuconych przez KM kociąt z grzybem, to też mi tu nikt nie uwierzył.

EwaG pisze:Witam,
mieszkam w Łodzi i w głowie mi się nie mieści taka działalność Fundacji.

Przeczytałam wszystko uważnie, ale czy ktoś "bardziej w temacie" mógłby mi powiedzieć, skąd wiadomo, że kotki nie żyją? Chodzi mi o konkrety, a nie wróżenie z kart czy fusów tudzież inne domysły...

Może jestem naiwna, ale nie wierzę, aby ktoś działający w prokociej Fundacji świadomie i z premedytacją skrzywdził zwierzę.

Mam wrażenie, że przeczytałaś nie wszystko albo czytałaś jednak nie uważnie. Bo czy dla Ciebie - wypuszczenie Tiki i Spacji, które w fundacji KM miały być wyleczone i od niej miały pójść do DS, a zostały "wyadoptowane" na podwórko, nie jest wystarczająco świadomym i z premedytacją skrzywdzeniem tych kotów? Przepraszam, ale w co jeszcze nie wierzysz?

mamut pisze:
EwaG pisze:Witam,
mieszkam w Łodzi i w głowie mi się nie mieści taka działalność Fundacji.

Przeczytałam wszystko uważnie, ale czy ktoś "bardziej w temacie" mógłby mi powiedzieć, skąd wiadomo, że kotki nie żyją? Chodzi mi o konkrety, a nie wróżenie z kart czy fusów tudzież inne domysły...

Może jestem naiwna, ale nie wierzę, aby ktoś działający w prokociej Fundacji świadomie i z premedytacją skrzywdził zwierzę.

Mam wrażenie, że przeczytałaś nie wszystko albo czytałaś jednak nie uważnie. Bo czy dla Ciebie - wypuszczenie Tiki i Spacji, które w fundacji KM miały być wyleczone i od niej miały pójść do DS, a zostały "wyadoptowane" na podwórko, nie jest wystarczająco świadomym i z premedytacją skrzywdzeniem tych kotów? Przepraszam, ale w co jeszcze nie wierzysz?

Niedowierzam w to, że kotki nie żyją.
Przepraszam, ale mam małe stadko swoich "komórkowców" i żadnego z nich na siłę do domu bym nie wzięła- chodzą swoimi drogami, do mnie wpadają na "wyżerkę" i odnoszę wrażenie, że są szczęśliwsze niż na najwygodniejszych podusiach w moim mieszkaniu. Bo taka jest ich natura.
Na stronie KM jest oświadczenie weterynarzy i behawiorysty- wierzę im, że kotki nie nadawały się do zamieszkania w domu i ich wypuszczenie w tym momencie nie zasługuje na pogardę. Takie jest moje zdanie.
Inna sprawa, jeśli kotki wypuszczono byle gdzie i faktycznie biegają już za TM zamiast cieszyć się dziś pierwszym pięknym dniem wiosny.
Zapytałam więc o konkrety odnośnie ich śmierci- odpowiedzi nie uzyskałam.

Tylko te kotki nigdy wcześniej nie żyły na wolności.

EwaG, czy czytałaś też pierwszą część tego wątku? To, skąd wzięły się kotki i w jakim celu trafiły do KM, jest tam napisane, dzieje się "na żywo".

Zajrzałam na ten link w FB - konta nie mam, ale profil dostępny bez logowania. Nie znam założeń facebooka (np. możliwości usuwania komentarzy. Są?)
Ale widze, że Kocia Mama bierze udział w rankingu Organizacji Pożytku Publicznego

i zaprasza do klikania na KM.

Tam nie ma żadnych negatywnych komentarzy. Nikt z czytelników FB nie dowie się o działalności Kociej Mamy w kwestii Tiki i Spacji.
:roll:

TG-PROSIMY O KONTAKT!!! MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ.

Kto przegląda forum