aassiiaa pisze:Własnie dostałam telefon, że jedna z kotek ciachana na jesieni jest w ciąży. Nie wiem jakim cudem
W tym tygodniu jedziemy do weta, aby dowiedzieć się co się dzieje z kotką, że tak dziwnie jej brzuch spęczniał.
To jednak u nas bardziej pewni weci, chociaż niekiedy mają gupie pomysły z wyciąganiem dziczka z transporterka
A tak na serio, to przyczyn powiększenia brzucha może być wiele, np. chora wątroba
Tak jak zaplanowałam dziś znowu wyruszyłam na podwórko. Niestety Łatka nadal nie zainteresowana jedzonkiem całkowicie nas ignoruje. Wspomniałam już wcześniej, że podwórko ogromne i Łatka bywa na nim wszędzie
To tylko jedna część podwórka, gdzie karmię kotkę



Za tym szlabanem jest druga, a dalej trzecia część podwórka.
Na podwórku dawno nie widziałam kocurka. Może dlatego, że przychodziłam później niż on. Dziś w południe kocurek szybko pojawił się w miejscu stawiania miseczek, ale jedyna miseczka jaka tam była, była w klatce. I tak oto, polując na Łatkę złapał się nam kocurek. Tzn. jestem prawie przekonana, że to kocurek. Nawet nazwałam se go kiedyś Tomeczkiem.


Ponieważ bardzo się tłuk w klatce łapce, szybko przełożyłam go do transporterka i przeniosłam do poczekalni ciachowej.
O dziwo, kot w klatce wystawowej uspokoił się i od razu spodobała mu się kuweta
Przy okazji strzeliłam fotkę Tolkowi, które mimo świecącego słońca za oknem spał, jak zawsze

Tu Tomeczek rok temu. Wtedy był kociakiem. Niestety jego siostrzyczka jesienią gdzieś zginęła
