Syberyjczykopodobny Toril.cz.13 już nie ma Torila[*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 26, 2011 16:46 Re: Syberyjczykopodobny Toril.cz.13 ...i nastała Zojka foty 71st

Cudne wiadomości :dance: :dance2:
hej tosiulka :1luvu:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Sob mar 26, 2011 16:58 Re: Syberyjczykopodobny Toril.cz.13 ...i nastała Zojka foty 71st

Danusia pisze:Cudne wiadomości :dance: :dance2:
hej tosiulka :1luvu:

Ale się zdziwiłam kto mi się wpisał :lol: :lol: :lol: Witaj !!!!Tak, to super wieści. A naprawdę byłam przestraszona. Toril był w kiepskim stanie. Miał dwa kryzysy. Zapłaciłam majątek u weta, ale co tam :mrgreen: Znowu zielone oczyska wpatrują się we mnie :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Sob mar 26, 2011 16:58 Re: Syberyjczykopodobny Toril.cz.13 ...i nastała Zojka foty 71st

To dobrze. 8) :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob mar 26, 2011 17:07 Re: Syberyjczykopodobny Toril.cz.13 ...i nastała Zojka foty 71st

kalair pisze:To dobrze. 8) :ok: :ok:

Witaj Bożenko :P Nadal kochasz się w Torilku :wink:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Sob mar 26, 2011 17:08 Re: Syberyjczykopodobny Toril.cz.13 ...i nastała Zojka foty 71st

tosiula pisze:
Danusia pisze:Cudne wiadomości :dance: :dance2:
hej tosiulka :1luvu:

Ale się zdziwiłam kto mi się wpisał :lol: :lol: :lol: Witaj !!!!Tak, to super wieści. A naprawdę byłam przestraszona. Toril był w kiepskim stanie. Miał dwa kryzysy. Zapłaciłam majątek u weta, ale co tam :mrgreen: Znowu zielone oczyska wpatrują się we mnie :1luvu: :1luvu: :1luvu:


no przecie to moje imię :ryk:
przynajmniej nikt juz w privach nie bedzie używal litery T, szkalując mnie :mrgreen:
jak Twoje zdrówko?
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Sob mar 26, 2011 17:12 Re: Syberyjczykopodobny Toril.cz.13 ...i nastała Zojka foty 71st

Danusia pisze:
tosiula pisze:
Danusia pisze:Cudne wiadomości :dance: :dance2:
hej tosiulka :1luvu:

Ale się zdziwiłam kto mi się wpisał :lol: :lol: :lol: Witaj !!!!Tak, to super wieści. A naprawdę byłam przestraszona. Toril był w kiepskim stanie. Miał dwa kryzysy. Zapłaciłam majątek u weta, ale co tam :mrgreen: Znowu zielone oczyska wpatrują się we mnie :1luvu: :1luvu: :1luvu:


no przecie to moje imię :ryk:
przynajmniej nikt juz w privach nie bedzie używal litery T, szkalując mnie :mrgreen:
jak Twoje zdrówko?

A zdrówko póki co, od tygodnia dużo lepiej. Mam nowe leki od nowego lekarza i jest lepiej :piwa: Nie wiem jak długo, ale korzystam z każdego dnia. Przydało się bo musiałam trzy razy jeździć z Torilem 20 km do weta.
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Sob mar 26, 2011 17:15 Re: Syberyjczykopodobny Toril.cz.13 ...i nastała Zojka foty 71st

tosiula pisze:A zdrówko póki co, od tygodnia dużo lepiej. Mam nowe leki od nowego lekarza i jest lepiej :piwa: Nie wiem jak długo, ale korzystam z każdego dnia. Przydało się bo musiałam trzy razy jeździć z Torilem 20 km do weta.


czyli udało się dopasować Ci w miarę dobre leki?
a jak ciocia? te pijawki Jej pomogły?
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Sob mar 26, 2011 17:30 Re: Syberyjczykopodobny Toril.cz.13 ...i nastała Zojka foty 71st

Zojka mi dorasta :lol: Od kilku dni ma czas na mizianki, przytulanki i głębokie patrzenie w oczy :1luvu: :1luvu: :1luvu: A oczy ma cudne - miodowe, a wokół żrenic ma zielone otoczki :1luvu: I jest taka malusia. Waży 2,4 kg. Przy sześciokilowych kotach jest malusia :1luvu: A przy 8-kilowym Filonku to już wogóle jest miniaturowa. Jak na 7-miesięczną koteczkę jest maleńka. I chyba już wiele nie urośnie.Ale energii ma w sobie chyba tonę :mrgreen: Śmiga jak małpka po drapaku i karniszach. Zaczepia wszystkich do zabawy. Ale jak uśnie, to nie można jej dobudzić. Jedyny kot, którego nie można się dowołać nawet na jedzenia. A normalnie zawsze reaguje na wołanie :P
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Sob mar 26, 2011 17:35 Re: Syberyjczykopodobny Toril.cz.13 ...i nastała Zojka foty 71st

tosiula pisze:Zojka mi dorasta :lol: Od kilku dni ma czas na mizianki, przytulanki i głębokie patrzenie w oczy :1luvu: :1luvu: :1luvu: A oczy ma cudne - miodowe, a wokół żrenic ma zielone otoczki :1luvu: I jest taka malusia. Waży 2,4 kg. Przy sześciokilowych kotach jest malusia :1luvu: A przy 8-kilowym Filonku to już wogóle jest miniaturowa. Jak na 7-miesięczną koteczkę jest maleńka. I chyba już wiele nie urośnie.Ale energii ma w sobie chyba tonę :mrgreen: Śmiga jak małpka po drapaku i karniszach. Zaczepia wszystkich do zabawy. Ale jak uśnie, to nie można jej dobudzić. Jedyny kot, którego nie można się dowołać nawet na jedzenia. A normalnie zawsze reaguje na wołanie :P


O ,to niedługo sterylka :lol:
U mnie na wołanie reaguje Bazyl, niezależnie od tego którego kota wołam , to zawsze przybiega Bazyl :mrgreen:
A jak sie miewa moja ulubienica Pysia?
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Sob mar 26, 2011 17:36 Re: Syberyjczykopodobny Toril.cz.13 ...i nastała Zojka foty 71st

tosiula pisze:
kalair pisze:To dobrze. 8) :ok: :ok:

Witaj Bożenko :P Nadal kochasz się w Torilku :wink:

Niom. :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob mar 26, 2011 17:39 Re: Syberyjczykopodobny Toril.cz.13 ...i nastała Zojka foty 71st

Danusia pisze:
tosiula pisze:A zdrówko póki co, od tygodnia dużo lepiej. Mam nowe leki od nowego lekarza i jest lepiej :piwa: Nie wiem jak długo, ale korzystam z każdego dnia. Przydało się bo musiałam trzy razy jeździć z Torilem 20 km do weta.


czyli udało się dopasować Ci w miarę dobre leki?
a jak ciocia? te pijawki Jej pomogły?

Tak :dance: Leki są fajne. Nie usypiają, nie tumanią. I co najważniejsze bardzo zmniejszyły bóle. Aż mi dziwnie. Pierwsze dni od sierpnia, które przechodzę w miarę bezboleśnie :piwa:
A ciocia twierdzi, że pijawki które miała za uszami podziałały na nią niczym lek przeciwmiażdzycowy. A tak po za tym nie widzę u niej różnicy. A i ona sama nie czuje się jakoś specjalnie lepiej. Ale na pewno by bez tych pijawek już umarła :mrgreen: tak była na nie napalona :ryk:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Sob mar 26, 2011 17:39 Re: Syberyjczykopodobny Toril.cz.13 ...i nastała Zojka foty 71st

Danusia pisze:
tosiula pisze:Zojka mi dorasta :lol: Od kilku dni ma czas na mizianki, przytulanki i głębokie patrzenie w oczy :1luvu: :1luvu: :1luvu: A oczy ma cudne - miodowe, a wokół żrenic ma zielone otoczki :1luvu: I jest taka malusia. Waży 2,4 kg. Przy sześciokilowych kotach jest malusia :1luvu: A przy 8-kilowym Filonku to już wogóle jest miniaturowa. Jak na 7-miesięczną koteczkę jest maleńka. I chyba już wiele nie urośnie.Ale energii ma w sobie chyba tonę :mrgreen: Śmiga jak małpka po drapaku i karniszach. Zaczepia wszystkich do zabawy. Ale jak uśnie, to nie można jej dobudzić. Jedyny kot, którego nie można się dowołać nawet na jedzenia. A normalnie zawsze reaguje na wołanie :P


O ,to niedługo sterylka :lol:
U mnie na wołanie reaguje Bazyl, niezależnie od tego którego kota wołam , to zawsze przybiega Bazyl :mrgreen:
A jak sie miewa moja ulubienica Pysia?

To mój Ratulek tak przybiega. Nawet na gwizdanie :ryk:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Sob mar 26, 2011 17:40 Re: Syberyjczykopodobny Toril.cz.13 ...i nastała Zojka foty 71st

kalair pisze:
tosiula pisze:
kalair pisze:To dobrze. 8) :ok: :ok:

Witaj Bożenko :P Nadal kochasz się w Torilku :wink:

Niom. :mrgreen:

To tak jak ja :mrgreen:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Sob mar 26, 2011 17:40 Re: Syberyjczykopodobny Toril.cz.13 ...i nastała Zojka foty 71st

tosiula pisze:
kalair pisze:
tosiula pisze:Witaj Bożenko :P Nadal kochasz się w Torilku :wink:

Niom. :mrgreen:

To tak jak ja :mrgreen:

8) 8)
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob mar 26, 2011 17:47 Re: Syberyjczykopodobny Toril.cz.13 ...i nastała Zojka foty 71st

tosiula pisze:Tak :dance: Leki są fajne. Nie usypiają, nie tumanią. I co najważniejsze bardzo zmniejszyły bóle. Aż mi dziwnie. Pierwsze dni od sierpnia, które przechodzę w miarę bezboleśnie :piwa:
A ciocia twierdzi, że pijawki które miała za uszami podziałały na nią niczym lek przeciwmiażdzycowy. A tak po za tym nie widzę u niej różnicy. A i ona sama nie czuje się jakoś specjalnie lepiej. Ale na pewno by bez tych pijawek już umarła :mrgreen: tak była na nie napalona :ryk:


Ciocia poprostu uwierzyla w cudowne działanie pijawek ,ale to akurat dla Niej zbawienne sie okazalo. Tak ,czy owak od wieków wierzono w ich cudowną moc, no i niech tak już zostanie :lol:
Strasznie się cieszę ,że lepiej się czujesz :1luvu: , oby tak już zawsze było :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], puszatek i 62 gości