Bąbel & Spółka... Smutna majówka, ukochane Ukochania...

Jak dobrze,że już jesteś kochana! :1luvu:

Oby tych kłopotów było jak najmniej,a najlepiej wcale!!!! :ok:

Zdjecie urzekające! :1luvu:

Pucusiowe puchate uściski dla Bąbelka :1luvu:

Witam cieplutko Bąbelka i jego adopcyjną mamę!:))
Znamy się osobiście bo miałam okazję oglądać bąbelkowe oczko jakoś tak jesienią ubiegłego roku ,jeszcze przed zabiegiem usunięcia tego w którym pękła rogówka.Z zapartym tchem przeczytałam cały ten bąbelkowy wątek i zalogowałam się na forum z wielką radością bo widzę,że mój dawny pacjent ma się świetnie!!I śliczny z niego kocio.Widzę,że drugie oczko też wyglada jakby lepiej.Ale czytając nie znalazłam wieści o jakimkolwiek zabiegu ?Coś przeoczyłam??
Pytałam o Was dr Starczewskiego i dr Majkę z lecznicy pod wieżą ,ale nic mi nie umieli rzec w Waszej sprawie.
Baaaardzo proszę o wieści z frontu bo często Was wspominam oboje. Takie wspomnienia jak to o adopcji Bąbla ogrzewają mnie nawet w najzimniejszy dzień...

(i jak czytałam o sobie to czuję sie ogromnie zawstydzona- przecież nie ja pomogłam kotusiowi tylko Pani Asia, Kocia Boginii:))
Pozdrawiam gorrrrąco i życze suchej wiosny

M.(ludziowa okulistka:))

kotkins witamy na forum

To Ty jesteś tą osóbką, która tak Asi pomogła i służyła radą i pomocą zawsze gdy tego potrzebowała :1luvu:

Tak,ale już mi tego nie "wypominajcie" :oops:

bo aż sie wstydzę(bohaterowie sa naprawdę gdzie indziej!!).Czytam forum już od dawna bo też jestem zakocona (podwójnie)i ciagle szukam (kota docelowego chyba?!).Trafiłam przez blog Mirmiłowo i chyba już tu zostanę.

No i jak zobaczyłam historię bąbelkowa to sie ucieszyłam...
Dziękuję za miłe powitanie i czekam na wieści!

kotkins witaj na miau :lol:

Bąbelek miał ogromne szczęście, że miał do dyspozycji swoją, własną, osobistą doktórkę.
Asia ogromnie się ucieszy, na wątku napisze zapewne dopiero w poniedziałek, w domu jeszcze nie uruchomiła sprzętu.

Asia - Kocia Bogini :1luvu:

Ładnie i jak trafnie powiedziane :1luvu:

Witaj Kotkins :1luvu:

Catnaperka pisze:Witaj Kotkins

Witaj,witaj i rozgość się :mrgreen:

Sprzęt jakiś oporny.
Coś mi się zdaje, że zamienił stryjek....... :roll:

A zdjątek Bąblicha dawnoooo nie byłoooo. :roll:

Miło Cię widzieć na forum. Witamy. :1luvu:

Kotkins

witaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ależ się cieszę, że do nas dotarłaś

Dopiero się pojawiam :oops:

, bo ostatnio nijak na forum nie mogłam bywać :evil:

Bąbelkowi opowiedziałam, że jego Ciocia "od oczu" nadal o nim pamięta i się chłopak szalony baaaardzo ucieszył. Zobowiązał mnie do zaproszenia Cię na kawkę, co z radością czynię

Zawsze czekamy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jeszcze raz dziękuję Ci za nieocenioną, wielką pomoc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mam nadzieję, że znajdziesz chwilkę i wkrótce się zobaczymy.
Wiesz, drugie oczko nie było operowane. Konsultował je dr Garncarz (wet okulista z Warszawy) i orzekł, że zabieg nie ma sensu. Bąbelek odrobinę widzi, a po zabiegu moglibyśmy stracić i to. Musisz sama ocenić jak dobrze sobie radzi nasz wariatuńcio!!!

Poza tym u nas bez większych zmian. Działania związane z zalaniem powoli posuwają się naprzód, a ja staram się tym nie przejmować. Biorę przykład z Footerek

Poza tym mamy gościa w łazience :wink:

Mimo to, Bąbel już zdążył go oprychać :wink:

On na wszystko co nowe najpierw prycha - tak na wszelki wypadek. Prawie nie widzi, więc to normalna reakcja. Na szczęście prędko oswaja się z sytuacją i znowu jest przesłodkim rozbójnikiem :1luvu:

Przesyłamy mnóstwo buziaków wszystkim kochanym Cioteczkom!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!