Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 25, 2011 19:17 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

o matko :| trzymam wszystkie kciuki świata żeby odpędzić widno tej okropnej choroby
:ok: :ok: :ok:
też myślę, że jakby to był FIP to z Noisikiem byłoby dużo gorzej...
trzymajcie się...
ObrazekObrazekObrazek
ZAPRASZAM NA WYPRZEDAŻ U CYNAMONA I WANILII:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=134893&p=8123784#p8123784

cynamon i wanilia

 
Posty: 3580
Od: Sob maja 24, 2008 20:16
Lokalizacja: konin

Post » Pt mar 25, 2011 19:43 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

U mnie karmienie mokrym jedzeniem od pół roku podyktowane jest fanaberiami smakowymi Noisa.
Gourmetów goldów mam 5 rodzai, bo on chyba je lubi najbardziej.
Jak ma fazę na Bozitę, jedzą ją kilka dni, po czym faza mija. Tak minęła faza na Felixy, choć muszę przyznać że trwała dość długo. Animondy Noise do pysia nie weźmie, to odeszłam od tej karmy no chyba, że jest w domu jakiś mały kotek.
Kiedyś lubił Kitekata więc kupiłam, ale się okazało, że już nie lubi.
Dziś miałam nadzieję, że śmierdziuch whiskas supreme zrobi furorę.
Zrobił, ale na 5 pozostałych.
Noise przyszedł, ale nie liznął nawet.
W zamian zjadł ociupinkę suchego.
Za wszystkie słowa wsparcia bardzo dziękuję. :1luvu:
Nie ukrywam, są mi potrzebne.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 25, 2011 19:47 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

a jakieś mięsko? Pchła, jak miała napady wybrzydzania, "odwieszała" się dzięki mielonej wołowince
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 25, 2011 19:49 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Rozmrażam piersi z kurczaka.
Mam nadzieję, że może się skusi.
W środę tak ładnie to jadł.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 25, 2011 19:50 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Próbowałaś może gourmet perle? takie saszetki z różnymi warzywami- szpinakiem, marchewką- moje bardzo lubią
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt mar 25, 2011 19:57 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Jeszcze nie próbowałam. Jutro spróbuję.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 25, 2011 20:03 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

on zawsze był takim wybredasem??
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 25, 2011 20:16 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Nie. Taki jest od jesieni.
Kiedyś jadł wszystko, co na miskę włożyłam. Wyglądał aż za dobrze, choć w mojej opinii, to wyglądał w sam raz.
Na początku lipca ważył 4800g. Pod koniec września spadł do 3530g.
Pod koniec stycznia cieszyłam się, bo miał wagę 4150g i myślałam, że co złe to za nami.
Wydawał mi się ostatnio chudszy, ale ponieważ miał apetyt, odpędzałam złe myśli.
Dziś jak usłyszałam, że waży 3520g, mało nie padłam w lecznicy.
Leki na wątrobę bierze od października systematycznie. Wszelkie uodparniacze dostawał i dostaje.
Ponieważ przyczyna jesiennej choroby pozostała nie wyjaśniona, a możliwe było zakłaczenie, to 2 razy w tygodniu dostaje pastę odkłaczającą i do jednego posiłku mokrego dziennie dodaję siemię, to nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 25, 2011 20:22 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

kupy ma normalne?
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 25, 2011 20:25 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Wzorcowe.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 25, 2011 22:40 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Iwonka, moja Szpronia jest strasznie wybredna, naprawdę muszę się nakombinować żeby trafić w jej gusta, zazwyczaj kupię na próbę i nawet nie ruszy, zjadają koty piwniczne.
Ale ostatnio mi się udało, kupiłam i jest to teraz hitem. Zjadła już 3 kartony 8O i jej się nie znudziło, wszystko znika z miseczki, do ostatniego kawałeczka, je tylko to, przemiennie ze sparzonym filetem z kurczaka, a ten hicior to ten oto Miamorek:

http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... arma/32695

Opcja multi mix w sosie.
Uwielbia wszystkie trzy smaki. Gdyby nie to, że jutro rano wyjeżdżam, podrzuciła bym Ci po jednej saszetce w każdym smaku na próbę.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 25, 2011 23:04 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Dzięki Gosiu za podpowiedź. Jutro będę w lecznicy to kupię.
A teraz dobra wiadomość!
Noise zjadł ponad połowę saszetki whiskas supreme!!
Zamknęłam go u Kiki w pokoju, żeby miał spokój i sobie glymlał.
Zjadł najpierw jedną porcję, po godzinie poprawił drugą. :ok:
Gorączki nie ma.
Cieszę się, choć jego poprawa apetytu o niczym nie świadczy.
Do wczorajszego wieczora na brak apetytu nie mogłam narzekać.
No bo jak to możliwe, że kot ładnie je i chudnie??!!
Badanie kału dopiero co robiłam i żadnych pasożytów ni pierwotniaków nie było.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 25, 2011 23:06 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

U psów wiem, że przy cukrzycy tak jest, że dużo jedzą a chudną.....
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 25, 2011 23:07 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Iwonko, ale to tylko te trzy rodzaje, i koniecznie w sosie, tych w galaretce nie chce ruszyć, ale widziałam że w Siedlu są, nie wiem czy wszystkie trzy smaki, ale są.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 25, 2011 23:09 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Cukier miał w październiku ładny.
W sosie!! Ok!
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości