Czy to możliwe, że weterynarz nie rozpoznał płci kota?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 25, 2011 19:57 Czy to możliwe, że weterynarz nie rozpoznał płci kota?

W sierpnie przygarnęliśmy kota z ulicy. Byliśmy z nim u weterynarza i powiedział, że to kotka i musimy pomyśleć o sterylizacji. Długo zwlekaliśmy z tą decyzją, dzisiaj rano w końcu zawieźliśmy ją do kliniki (do tego samego weta, który sprawdził płeć). Po kilku godzina przyjechaliśmy po nią i okazało się, że odbieramy KOTA, nie KOTKĘ!!! :[ Najgorsze jest to, że "lekarz" zauważył, że to nie kotka dopiero podczas operacji, kiedy nie mógł znaleźć macicy!!! A co najlepsze okazało się, że KOT był już wykastrowany! Niepotrzebnie się teraz męczy po operacji :( Mogliśmy zaoszczędzić mu cierpienia gdyby płeć została rozpoznana wcześniej! Czy ten lekarz faktycznie mógł nie zaważyć różnicy między kotką a wykastrowanym kocurem?

adgamma

 
Posty: 1
Od: Pt mar 25, 2011 19:50

Post » Pt mar 25, 2011 20:46 Re: Czy to możliwe, że weterynarz nie rozpoznał płci kota?

Ja myślę, że laikowi bardzo łatwo pomylić kastrata z kotką, ale wet... :/ Choćby po budowie można rozpoznać... Ile kotek miał?
Obrazek

Patti:)

 
Posty: 379
Od: Wto lis 17, 2009 17:08

Post » Pt mar 25, 2011 20:57 Re: Czy to możliwe, że weterynarz nie rozpoznał płci kota?

Biedny kocio :(
Radzę zmienić weterynarza... :(
Wątek mojego płaskatego Ludwiczka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131964
Florjanka (*)
ObrazekObrazek

gabi.cezar

 
Posty: 1706
Od: Sob gru 19, 2009 18:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 25, 2011 21:06 Re: Czy to możliwe, że weterynarz nie rozpoznał płci kota?

tak,nawet wet mógł pomylić dawno wykastrowanego kocura z kotką,o ile kocur jest raczej drobny.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 25, 2011 23:53 Re: Czy to możliwe, że weterynarz nie rozpoznał płci kota?

Za Koszmarią, mógł pomylić.
Zwłaszcza, jeżeli kocur był wykastrowany jako bardzo młody - wtedy ma nie do końca wykształcone prącie.
Z drugiej zaś strony świadczy to o jego dość oględnym podejściu do sprawy i chyba pierwszy raz na tym forum podpiszę się pod stwierdzeniem, że czas zmienić weta.

(Zdarzyło mi się pomylić płeć u dorosłego kocura. Swoją drogą też byłam zasugerowana przez "oględne" oględziny weta. I tak Zorek był przez miesiąc Zorką... Usprawiedliwia mnie fakt, że był z ulicy i dość przestraszony, więc najpierw chciałam mu spojrzeć w oczy, a nie pod ogon :P)

Sheyren

 
Posty: 283
Od: Śro cze 03, 2009 22:30
Lokalizacja: Przemyśl / Warszawa

Post » Sob mar 26, 2011 0:46 Re: Czy to możliwe, że weterynarz nie rozpoznał płci kota?

Sheyren pisze:...
Zwłaszcza, jeżeli kocur był wykastrowany jako bardzo młody - wtedy ma nie do końca wykształcone prącie....

Badanie naukowe nie potwierdzają tego. Uprasza się o nie propagowanie ciemnoty.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 26, 2011 9:32 Re: Czy to możliwe, że weterynarz nie rozpoznał płci kota?

edit: wycięto osobiste pojazdy, bo mnie poniosło, przyznaję. Wolę odezwać się na PW.

Natomiast absolutnie nie jest to ciemnotą, a autorytatywny ton przedmówcy pozostawię jednak bez komentarza :)

Sheyren

 
Posty: 283
Od: Śro cze 03, 2009 22:30
Lokalizacja: Przemyśl / Warszawa

Post » Sob mar 26, 2011 9:57 Re: Czy to możliwe, że weterynarz nie rozpoznał płci kota?

Sheyren pisze:edit: wycięto osobiste pojazdy, bo mnie poniosło, przyznaję. Wolę odezwać się na PW.

Natomiast absolutnie nie jest to ciemnotą, a autorytatywny ton przedmówcy pozostawię jednak bez komentarza :)

Jeśli nie jest, proszę o wiarygodne źródło zamiast pustej gadaniny.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 26, 2011 10:35 Re: Czy to możliwe, że weterynarz nie rozpoznał płci kota?

http://avmajournals.avma.org/doi/abs/10 ... 0.217.1661
...
Objective—To determine long-term results and complications of gonadectomy performed at an early age (prepubertal) or at the traditional age in cats.
....
Results — Compared with traditional-age gonadectomy, prepubertal gonadectomy did not result in an increased incidence of infectious disease, behavioral problems, or problems associated with any body system during a median follow-up period of 37 months. Additionally, the rate of retention in the original adoptive household was the same for cats that underwent prepubertal gonadectomy as those that underwent traditional-age gonadectomy.


Jak również:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9215412
http://avmajournals.avma.org/doi/abs/10 ... Code=javma

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 08, 2011 12:19 Re: Czy to możliwe, że weterynarz nie rozpoznał płci kota?

Ok, pustą gadaninę potwierdzam:

Magazyn Wet, nr 49'2000
G. Dejneka, W. Niżański

"Nierzadko pojawia się pytanie o optymalny termin kastracji kocura. Wielu lekarzy wykonuje ten zabieg u młodych zwierząt, przed osiągnięciem dojrzałości płciowej. Postępowanie takie może być jednak przyczyną stanów zapalnych oraz zrostów w obrębie worka napletkowego (3, 5, 18). U kotów bowiem oddzielanie się napletka od żołędzi prącia i formowanie się jamy anpletkowej zachodzi pod wpływem androgenów w ciągu kilku pierwszych miesięcy życia. Kastracja w wieku poniżej 5. miesięcy uniemożliwia normalne wysuwanie się prącia oraz predysponuje do podrażnień i zbierania się wydzieliny napletkowej, co bardzo często prowadzi do balanoposthitis (25, 27). Tak więc trzebienie kocurów powinno mieć miejsce dopiero po kończeniu 5.miesiąca życia, choć dopuszcza się kastrację młodszych zwierząt jeśli napletek jest już całkowicie odseparowany od żołędzi, a prącie daje się manualnie wysunąć (18)."

I fakt, są to dane sprzed 10 lat. Natomiast miałam kocura (własnego) wykastrowanego za wcześnie, co zaowocowało stulejką i drugiego kocura, z kompletnie nie dającym się wynicować prąciem, tu zaś mogę tylko podejrzewać wiek jego kastracji (chociaż na dwoje babka wróżyła, albo był tak młody że moszna była minimalna - bo jakieś minimum jej zostało, nie normalny pompon koci, bądź zaburzenie rozwojowe).
Wydaje mi się, że jeżeli mamy wybór to nie szkodzi kocura wykastrować w momencie, w którym prącie jest już w pełni ruchome.
Natomiast jeżeli zależy nam na czasie, bo nie wiadomo czy kiedyś kocur będzie inna okazja do ciachania - cięłabym wcześniej, nawet nie do końca mając pewność. Chyba.

pozdrawiam
Gaja

Sheyren

 
Posty: 283
Od: Śro cze 03, 2009 22:30
Lokalizacja: Przemyśl / Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 180 gości