Tasia i Tycia - część pierwsza i z pewnością nie ostatnia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 24, 2011 23:04 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

TŻ otrząśnie się z pierwszego szoku u mu przejdzie :) Będzie dobrze :)
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Czw mar 24, 2011 23:07 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

ej no, a co miałaś zrobić, zostawić futro na zewnątrz, żeby wpadło pod jakiś samochód albo zaatakował je jakiś zwyrodnialec na dwóch lub czterech nogach?
to ty masz tu moralną rację. zrobiłaś dobrze, uratowałaś małej życie. nie daj się.

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Czw mar 24, 2011 23:41 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Trzymam kciuki. Może nastaw TŻ na to, że to kot tymczasowy... A potem... Taki kociak powinien szybko złamać jego serce...
A jeśli chodzi o pochodzenie Tyci, to możliwe jest, że ktoś odchował kociaki swojej kotki i porozwoził je po osiedlach.
W ten sposób w moim mieście się robi: podrzuca ledwo podrośnięte koty pod balkony. Albo bardziej bezczelnie na wycieraczkę.
Moi rodzice mają dwie kotki z takiej właśnie akcji, podrzucone rok po roku.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Pt mar 25, 2011 5:55 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Jak minęła noc? Jak Tasia? I jak Tycia?
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt mar 25, 2011 6:03 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

I TŻ? Początki są trudne ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt mar 25, 2011 8:32 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Będzie dobrze, ona jest po prostu przesliczna, więc i TŻ się złamie, ale rzeczywiscie dobrze mu trochę zamydlić oczy tekstem, że to tylko tymczasik i że się mu przeciez poszuka domku
Istnieje baardzo duża szansa, że sam nie będzie jej chciał oddać
Gupimi tekstami się nie przejmuj - każdy TŻ musi jakoś odreagować i okazać niepewność, a najlepszym sposobem jest podkopywanie Twojej wiary, że zrobiłaś dobrze.
A naprawdę zrobiłaś BARDZO dobrze.
A Taisa za jakiś czas się przyzwyczai. Ona jest młoda, a kociak jest maleńki - to się musi udać :)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 25, 2011 8:37 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

pozytywka pisze:Będzie dobrze, ona jest po prostu przesliczna, więc i TŻ się złamie, ale rzeczywiscie dobrze mu trochę zamydlić oczy tekstem, że to tylko tymczasik i że się mu przeciez poszuka domku
Istnieje baardzo duża szansa, że sam nie będzie jej chciał oddać
Gupimi tekstami się nie przejmuj - każdy TŻ musi jakoś odreagować i okazać niepewność, a najlepszym sposobem jest podkopywanie Twojej wiary, że zrobiłaś dobrze.
A naprawdę zrobiłaś BARDZO dobrze.
A Taisa za jakiś czas się przyzwyczai. Ona jest młoda, a kociak jest maleńki - to się musi udać :)

Żeby tak było...
Niektóre TŻ są zupełnie nieczułe na koty!
Mała trochę w nocy płakała, tyle wiem. Wet przyjmuje od 10:00.

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 25, 2011 8:52 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

No to czekamy na wieści po-wetowe :ok:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt mar 25, 2011 8:54 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

TŻ zawsze tak robią, z doświadczenia powiem, że ci, którzy są najbardzej przeciwni kotu potem kochają go najbardziej choć nie chcą się do tego przyznać. Przykładem ojciec mojego kolego, który tak bardzo nie chciał kota w domu, że potem biegał z nim na czworakach po mieszkaniu.
Dajcie znać jak kot, nie wiem dlaczego myślicie, że to dziewczyna, mnie tam na kolesia wygląda. Dziewczyna by po domu już chodziła...
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pt mar 25, 2011 9:03 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

ale akcja :mrgreen:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28755
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt mar 25, 2011 9:16 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

lutra pisze:TŻ zawsze tak robią, z doświadczenia powiem, że ci, którzy są najbardzej przeciwni kotu potem kochają go najbardziej choć nie chcą się do tego przyznać. Przykładem ojciec mojego kolego, który tak bardzo nie chciał kota w domu, że potem biegał z nim na czworakach po mieszkaniu.
Dajcie znać jak kot, nie wiem dlaczego myślicie, że to dziewczyna, mnie tam na kolesia wygląda. Dziewczyna by po domu już chodziła...

No właśnie też podejrzewam chłopczyka :)

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 25, 2011 9:26 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Sie narobiło 8O 8O 8O

Mnie to małym Behemotem patrzy :roll:

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt mar 25, 2011 9:28 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Jej jaka ślicznotka, gratuluję :mrgreen:

Wtrącę sie jeszcze a propo suplementów, to nie są witaminki jak nasze w kapsułkach, tylko coś jak nasze zdrowe odżywianie. Nawet jak jest się zdrowym to się powinno, żeby zdrowym i pięknym być zawsze :mrgreen: i tak samo z kotami jest. A naturalne zawsze najlepsze.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 25, 2011 9:32 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

shalom pisze:Jej jaka ślicznotka, gratuluję :mrgreen:

Wtrącę sie jeszcze a propo suplementów, to nie są witaminki jak nasze w kapsułkach, tylko coś jak nasze zdrowe odżywianie. Nawet jak jest się zdrowym to się powinno, żeby zdrowym i pięknym być zawsze :mrgreen: i tak samo z kotami jest. A naturalne zawsze najlepsze.

W tym pełna zgoda ;)

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 25, 2011 9:33 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

AYO pisze:Sie narobiło 8O 8O 8O

Mnie to małym Behemotem patrzy :roll:

:ok: :ok:
:ok: :ok:


Oj, narobiło się...
Emocji mnóstwo, adrenalina na maksa, nie wiedziałam, że tak to jest w ratowaniu kotów 8O

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości