WAWA ul. Paryska (Saska Kępa)- fajni karmiciele, łapiemy :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 23, 2011 14:44 WAWA ul. Paryska (Saska Kępa)- fajni karmiciele, łapiemy :)

Wątek zakładam na prośbę koleżanki z pracy, która twierdzi, że jedna z kotek na jej podwórku (ul. Paryska 11/15) jest w wysokiej ciąży, zgodziła się ze mną, że lepiej ją teraz ciachnąć, niżby kotów miało przybywać.

Twierdzi, że karmicielki mogą być nieobeznane z tematem ;), na razie poprosiłam ją, aby zostawiła kartkę z prośbą o kontakt ze mną- skoro nie widziała wcześniej maluchów, a teraz tę jedną kotkę, podejrzewamy, że równie dobrze mogła zostać do ciachnięcia ta najtrudniejsza do złapania. A może ktoś z Was wie, co się dzieje, bo mieszka w okolicy albo kastrował na tym podwórku? Ogólnie kotów jest 2-4.

Może się okazać, że będzie potrzebna pomoc w łapaniu, także jeśli karmiciele/ki nie zechcą współpracować - Marzena będzie tam mieszkać jeszcze do końca marca.

Byłam tam, żeby się przyjrzeć sytuacji- podwórko jest zamykane, wejście na domofon, dziś ok. 9.30 rano widziałam 1 czarnego kota na trawniku po lewej stronie patrząc od wejścia od ul. Bajońskiej. Karmicielki- kilka starszych pań- podobno wieczorami lubią przesiadywać na ławce (i na razie nie wiem, czy to dobrze, czy źle...).

Jakieś wieści? :)
Ostatnio edytowano Sob mar 26, 2011 13:40 przez VeganGirl85, łącznie edytowano 1 raz
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt mar 25, 2011 0:39 Re: WAWA ul. Paryska (Saska Kępa)- ktoś działał i zna sytuację?

przypominam się... na razie żadnej informacji od karmicieli/ek.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt mar 25, 2011 0:49 Re: WAWA ul. Paryska (Saska Kępa)- ktoś działał i zna sytuację?

Aga zerknij tutaj viewtopic.php?t=119822 napisałam jeszcze do aburacze PW

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt mar 25, 2011 0:52 Re: WAWA ul. Paryska (Saska Kępa)- ktoś działał i zna sytuację?

CatAngel pisze:Aga zerknij tutaj viewtopic.php?t=119822 napisałam jeszcze do aburacze PW


dzięki :) proszę o kciuki, żeby ktoś ze wspomnianego podwórka się jednak dla dobra tej kici odezwał :(
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt mar 25, 2011 0:53 Re: WAWA ul. Paryska (Saska Kępa)- ktoś działał i zna sytuację?

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok::D

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt mar 25, 2011 1:01 Re: WAWA ul. Paryska (Saska Kępa)- ktoś działał i zna sytuację?

CatAngel pisze::ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok::D


jeszcze raz dziękuję :1luvu: :1luvu: :1luvu:
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt mar 25, 2011 9:36 Re: WAWA ul. Paryska (Saska Kępa)- ktoś działał i zna sytuację?

Dzień dobry!

CatAngel do mnie napisała, więc odpowiadam :)

Popytałem się dziś rano znajomych/rodzinę/karmicielki, ale nikogo stamtąd nie znamy, tym bardziej karmiącego tamtejsze koty :( Trochę za daleko, ja zresztą też raczej w tej okolicy nie bywam.

Jeżeli trzeba, to mogę się tam przejść np. jutro, tylko o co pytać? Rozumiem, że chodzi o znalezienie kontaktu do karmicielek lub ew. kogoś kto wie coś więcej na temat tych kotów?

Pozdrawiam serdecznie!

Adam
aburacze
 

Post » Pt mar 25, 2011 12:13 Re: WAWA ul. Paryska (Saska Kępa)- ktoś działał i zna sytuację?

aburacze pisze:Dzień dobry!

CatAngel do mnie napisała, więc odpowiadam :)


dzień dobry :)

bardzo dziękuję za zainteresowanie tematem :)

Popytałem się dziś rano znajomych/rodzinę/karmicielki, ale nikogo stamtąd nie znamy, tym bardziej karmiącego tamtejsze koty :( Trochę za daleko, ja zresztą też raczej w tej okolicy nie bywam.


Zdaję sobie sprawę, że to spory obszar, szczerze mówiąc miałam nadzieję, że karmicielki jeśli nawet nie wspólpracują, to orientują się, co się gdzie dzieje. Mimo to dziękuję :)

Jeżeli trzeba, to mogę się tam przejść np. jutro, tylko o co pytać?


pytanie, czy chcesz się fatygować :)

Rozumiem, że chodzi o znalezienie kontaktu do karmicielek lub ew. kogoś kto wie coś więcej na temat tych kotów?


Dokładnie tak. Znam Marzenkę już kilka lat i szczerze mówiąc nie jestem przekonana, czy to karmicielki udają, że nie ma tematu, szczególnie, że kiedyś kłóciłam się z jej mężem próbując wytłumaczyć mu, że kastracja jest dobra dla kota. Mogła więc ona zmienić zdanie i dojść do wniosku, że jednak nie chce pomóc- szczególnie, że następnego dnia oboje się jakoś dziwnie na mnie patrzyli... i raczej mi się nie wydawało ;)

Pozdrawiam serdecznie!

Adam


ja również :)
Monika
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt mar 25, 2011 18:01 Re: WAWA ul. Paryska (Saska Kępa)- ktoś działał i zna sytuację?

Dzień dobry!

XAgaX pisze:Zdaję sobie sprawę, że to spory obszar, szczerze mówiąc miałam nadzieję, że karmicielki jeśli nawet nie wspólpracują, to orientują się, co się gdzie dzieje. Mimo to dziękuję :)


No właśnie, to trochę za daleko żeby był przepływ informacji. Z tego co wiem, ulicę-dwie dalej to tak, ale ten adres to już ponad kilometr od nas, a po drodze są dziesiątki kocich "restauracji", kto by to ogarnął? :)

Pomyślałem sobie teraz, że może jakaś lecznica weterynaryjna w okolicy ma do lokalnych karmicielek kontakt? Znalazłem coś takiego: http://www.beneventum.pl (jest na Wąchockiej, a to blisko), może zadzwoń i się zapytaj?

XAgaX pisze:
Jeżeli trzeba, to mogę się tam przejść np. jutro, tylko o co pytać?


pytanie, czy chcesz się fatygować :)


Nie pali mi się bardzo, bo mam roboty zwykle mnóstwo (także w weekendy) ale przejść się mogę przy okazji. Nie wiem tylko czy się czegoś dowiem.

XAgaX pisze:Dokładnie tak. Znam Marzenkę już kilka lat i szczerze mówiąc nie jestem przekonana, czy to karmicielki udają, że nie ma tematu, szczególnie, że kiedyś kłóciłam się z jej mężem próbując wytłumaczyć mu, że kastracja jest dobra dla kota. Mogła więc ona zmienić zdanie i dojść do wniosku, że jednak nie chce pomóc- szczególnie, że następnego dnia oboje się jakoś dziwnie na mnie patrzyli... i raczej mi się nie wydawało ;)


Z tym tematem to różnie bywa. Na Saskiej Kępie jest dużo kotów wychodzących, nawet ich właściciele często o to nie dbają lub nie wiedzą o sterylizacji. Niektórzy karmiciele dają kotkom tabletki antykoncepcyjne (nie rozumiem, dlaczego weterynarz przepisze tabletki a nie namówi na sterylizację). Z kastracją kocurów lepiej, bo jak śmierdzą w domu to ludzie o tym myślą, ale dzikie koty to już nie tak dobrze (spotkałem się nawet z taką opinią "moich karmicielek" że nie chcą kastrować kocura bo musi sobie radzić wśród innych dzikich a jak będzie wykastrowany to straci szacunek i będzie mu gorzej w życiu).

Pozdrawiam!

Adam
aburacze
 

Post » Sob mar 26, 2011 13:36 Re: WAWA ul. Paryska (Saska Kępa)- ktoś działał i zna sytuację?

Nie pali mi się bardzo, bo mam roboty zwykle mnóstwo (także w weekendy) ale przejść się mogę przy okazji. Nie wiem tylko czy się czegoś dowiem.


nie musisz- jednak nie doceniłam Marzeny :) zadzwoniła bardzo miła karmicielka i opisała mi całą sytuację- kotka ciężarna (która mogła już urodzić niestety) ma niewiele mniej lat niż ja (17-18), nie dała się złapać nawet w łapkę, pani ma zapytać lekarza, czy w tym wieku lepsza jest kastracja, czy jednak tabletki, w każdym razie nie chce dopuścić do kolejnej ciąży i porodu, także ze względu na kotkę.

zostaje do złapania jedno z dzieci tej kotki, ok. półroczne, płci jeszcze nieznanej. Marzena zostawiła na moją prośbę ulotkę Ośrodka Koteria, pani mówi, że za 2-3 tygodnie młode kocio być może da się wsadzić dobrowolnie do transportera i odstawić do Ośrodka, w razie problemów zadzwoni po pomoc ;)

Z tym tematem to różnie bywa. Na Saskiej Kępie jest dużo kotów wychodzących, nawet ich właściciele często o to nie dbają lub nie wiedzą o sterylizacji. Niektórzy karmiciele dają kotkom tabletki antykoncepcyjne (nie rozumiem, dlaczego weterynarz przepisze tabletki a nie namówi na sterylizację). Z kastracją kocurów lepiej, bo jak śmierdzą w domu to ludzie o tym myślą, ale dzikie koty to już nie tak dobrze (spotkałem się nawet z taką opinią "moich karmicielek" że nie chcą kastrować kocura bo musi sobie radzić wśród innych dzikich a jak będzie wykastrowany to straci szacunek i będzie mu gorzej w życiu).

Pozdrawiam!

Adam


Marzeny mąż po prostu wie wszystko pierwszy i najlepiej, choćby w życiu nie miał styczności z tematem ;) taki typ.
co do tabletek- jak to mówią kasa, Misiu, kasa :twisted: kastracja to wydatek jednorazowy, można ją zrobić na fundację, na talon z miasta, w Koterii... a tabletki kotka przyjmuje co tydzień przez x lat - niestety nie każdy wet stawia dobro zwierzaka na pierwszym miejscu :(
uważam, że ważniejsza jest kastracja kotek niż kocurów, ale z wypowiedzią karmicielek się nie zgadzam- u mnie na podwórku wiele lat rządził kastrowany, zaprawiony w bojach kocur 8)

pozdrawiam :)
Monika
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob mar 26, 2011 16:55 Re: WAWA ul. Paryska (Saska Kępa)- fajni karmiciele, łapiemy :)

Dzień dobry!

No więc nie wiedząc nic o tym że jedna z karmicielek zadzwoniła do Moniki (nie czytałem forum dzisiaj) wybrałem się na Paryską. Udało mi się wejść na podwórko akurat kiedy dwie starsze panie zabierały tacki po karmieniu kotów. Była tam też kotka w ciąży i jej dziecko z poprzedniego miotu.

Oto zdjęcie kotki:

Obrazek

oraz jej dziecka (nieznana płeć, urodzone w październiku):

Obrazek

(Przepraszam za marną jakość, to komórką robiłem.)

Z tego co się dowiedziałem, kotka jest już starsza, kilkunastoletnia. Ma małe kilka razy w roku, z tym że większość ginie dosyć szybko (sroki, samochody, choroby). Pozostałe kociaki zwykle biorą ludzie z otoczenia (to jest duży blok jak na Saską Kępę). Generalnie karmicielki przywiązały się do kotów i dokarmiają je ile mogą. Niemniej, obecna administracja budynku nie jest kotom przychylna, nie wpuszczają już kotów do piwnicy (niby rury pękają jak są okienka uchylone), więc koty mieszkają "gdzieś tu" (karmicielki nie wiedzą gdzie). Do tego koty są przeganiane z takiego niewielkiego kwietnika, który jest na środku podwórka. Nie stawia się też kotom budek na zimę. Ogólnie, atmosfera jest dosyć nieprzychylna.

Kotka nie ma też gdzie rodzić, a jest w bardzo zaawansowanej ciąży (karmicielki oceniają że za kilka dni urodzi; ja niestety nie znam się). Poprzednio zanosiły jej pudło kartonowe pod garaż, ale czasami ktoś je wyrzucał, więc kotka znajdowała sobie inne miejsca na poród. Kotka wyglądała też dzisiaj na zmęczoną, nie wiem czy wzrok u niej trochę nie szwankuje. Widać, że ta ciąża ją bardzo obciąża.

Generalnie, karmicielki z jednej strony zdają sobie sprawę że małe kotki w większości giną i że kotka jest stara i nie powinna rodzić. Z drugiej strony nie chciałyby żeby kotce stała się krzywda. Raczej dają wolną rękę, powiedziały że jeżeli ktoś miałby kotkę złapać to niech se łapie, one nie będą przeszkadzać (inna sprawa że podobno kotka dzika jest i tak łatwo nie da się złapać). Żal im trochę że jej małe miałyby być uśpione czy coś, ale też wiedzą że wielkich perspektyw życia tu nie mają. Poza tym karmicielki myślą chyba, że ktoś doniósł na nie i się boją kłopotów. Nie chcą się zbytnio mieszać, będą dalej dokarmiać koty.

Na koniec dowiedziałem się o kod do otworzenia bramy (ale chyba nie będzie konieczności użycia, w razie czego podam na PW) i znalazłem telefon do administracji budynku (może się przyda: firma Domański, tel. 22 6171211).

To chyba tyle, jak sobie jeszcze przypomnę to napiszę.

Rozumiem, że na tę chwilę pałeczkę przejęła młodsza karmicielka (żadna z tych z którymi ja rozmawiałem), która zadzwoniła do Moniki i że pozostaje w kontakcie. Faktycznie, niech weterynarz zdecyduje co jest dla kotki lepsze. Koło okienka, przy którym chyba karmi się koty jest zostawiona przez Marzenę kartka z telefonem oraz reklama Koterii - starsze karmicielki oczywiście ją widziały, ale jedna mi powiedziała że mają zbyt słaby wzrok żeby to przeczytać.

Pozdrawiam serdecznie!

Adam
aburacze
 

Post » Nie mar 27, 2011 19:22 Re: WAWA ul. Paryska (Saska Kępa)- fajni karmiciele, łapiemy :)

Dobry wieczór!

Ja przepraszam, że tak w niedzielę wieczorem i w ogóle, ale czy coś nowego o losach kotki wiadomo? Normalnie nie dopytywałbym się, ale jak ona w prawie dowolnym momencie ma rodzić, a podobno nie ma gdzie...

Pozdrawiam serdecznie!

Adam
aburacze
 

Post » Nie mar 27, 2011 19:44 Re: WAWA ul. Paryska (Saska Kępa)- fajni karmiciele, łapiemy :)

Ja też czekam na wieści.. biedna kotka... jeśli jednak urodziła, trzeba zaopiekowac się małymi! Znaleźc im domy jak podrosną, bo na ulicy ie mają za dużych szans...

Pozdrawiam!
http://koty-nurmi.blogspot.com - moje kochane kociska :) zapraszam serdecznie do nas!

nurmi

 
Posty: 808
Od: Sob lis 20, 2010 10:14

Post » Wto mar 29, 2011 10:16 Re: WAWA ul. Paryska (Saska Kępa)- fajni karmiciele, łapiemy :)

do mnie ta młodsza karmicielka obiecała dzwonić, cytuję "jak coś się stanie" albo jak młodziak z października nie da się za jakieś 2 tyg złapać w transporter, tak jak planują.

Próbowałam ją namówić na łapanie kotki nawet w sobotę (26 III) i odstawienie do Koterii po konsultacji z wetką, czy to w jej wieku dobry pomysł, ale nie spotkało się to z aprobatą, a nie chciałam wchodzić na siłę, żeby nie zamykać sobie drogi do pomocy innym kotom.

pozdrawiam :)
Monika
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 258 gości