Nasze białaczkowce cz. 3

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 15, 2011 21:27 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Asiu, to albo ceny spadły ostatnio, albo macie fajne zniżki w lecznicy :D bo taka była mniej wiecej cena leku w hurtowni, moi weci też sprzedawali mi lek bez zadnej marży.

Genowefa... współczuję Ci, że musisz się zastanawiać nad podjęciem takiej decyzji. Nie będę pisać pięknych bajek, mimo wzrostu swiadomości, nie jest łatwo znaleźć dom dla białaczkowca. Wiem cos o tym, bo mnie w pewnym momencie los "wysypał" taki worek z plusikami i dzięki temu mam tyle kotów, ile mam (i niestety naprawdę nie mogę wziąć kolejnego kota, mimo, ze bardzo bym chciała pomóc)
Nie potępiam nikogo, bo sama nie wiem co bym zrobiła, gdybym miała zdrowe koty i przyszłoby mi podjąć taka decyzję, u mnie też było tak, ze znajdowałam kota w potrzebie, wychodził plus i tyle.
Znaleźć dom białaczkowcowi nie jest łatwo, tym bardziej, ze musi byc to świadomy dom, swiadomy tego, że wspólny czas moze nie być zbyt długi, ze może być konieczne kosztowne leczenie, że trzeba takiego kota dokładnie obserwować, żeby wyłapać niepokojące objawy jak najszybciej.
Wszyscy wiemy, ze to nie jest najcześciej wyrok dla kota, że naprawdę można z "tym" żyć, próbować walczyć z chorobą lub przynajmniej ją zahamować.
Zyczę Czesiowi i Tobie, zeby jednak znalazł sie dobry dom. Tylko tyle niestety mogę.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Wto mar 15, 2011 23:57 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

jak się stosuje sok z aloesu?? ile?
AnielkaG
 

Post » Pt mar 18, 2011 14:12 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Cy ktoś miał doświadczenia z kotem, który miał wiremie przez 3 tygodnie i mimo pierwszej pięciodniowej dawki interferonu, antybiotyków itp temperatura ciągle była wysoka i rosła?
Martwi się bo za kilka dni następna seria interferonu a poprawy nie ma.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Wto mar 22, 2011 13:52 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Witam
Kochani poradźcie jaki typ narkozy jest odpowiedni dla kotki białaczkowej, która ma być poddana sterylizacji ( sterylizacja musi być wykonana wkrótce :( ) obawiam się czy i jak to Milunia zniesie, dodam że świetnie się ma jedynie ma znacznie powiększone węzły chłonne, ale niestety tes pozytywny.
URL=http://img716.imageshack.us/i/moto2199.jpg/]Obrazek[/URL]
Obrazek

lucka1

 
Posty: 489
Od: Śro sty 19, 2011 9:53

Post » Wto mar 22, 2011 19:10 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

ja bym nie robiła jej sterylizacji :!: Absolutnie. Nie problem w narkozie ale w białaczce, która może bardzo ostro zareagować na ingerencję w organizm.
Odradzam. Wybór wg. mnie jest taki nie robic sterylki, w przypdaku rujki podać hormony i leczyć kote z białaczki. Potem zobaczyć.
To właściwie z własnego podwórka doświadczenie. Nie rób sterylki teraz. Jeszcze ma węzły powiększone! Nie rób.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Wto mar 22, 2011 19:56 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

sterylizacja musi być wykonana wkrótce

obawiam się że kotka jest w ciąży
wtedy ryzyko porodu, karmienia kociąt i przeniesienia na nie wirusa jest o wiele wyższe niż sterylka zrobiona przez sprawnego weta
Ostatnio edytowano Wto mar 22, 2011 20:13 przez AnielkaG, łącznie edytowano 1 raz
AnielkaG
 

Post » Wto mar 22, 2011 20:04 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

jeśli tak, to co innego. Ale wiesz o tym?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Śro mar 23, 2011 8:08 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Milunia nie jest w ciąży, jest kotkiem niewychodzącym. Obawy co do sterylizacji mam wielkie, tak naprawdę podświadomie czułam że to nie najlepsze rozwiązanie, więc jeszcze raz to przemyślę. Co mogę wobec tego jej podawać podczas rujki by jak najmniej szkodzić ?
Dzięki za każdy post
Lucka
URL=http://img706.imageshack.us/i/moto2177.jpg/]Obrazek[/URL]
Obrazek

lucka1

 
Posty: 489
Od: Śro sty 19, 2011 9:53

Post » Śro mar 23, 2011 21:47 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Ja osobiście mam inne zdanie, u mnie oprócz jednej kotki białaczkowej (miała bardzo, bardzo poważny kryzys białaczkowy, leukopenie na takim poziomie, ze aparat nie wykazywał błąd, a nie leukocyty, a do tego, mimo, ze jest dorosła dotąd nie miała prawdziwej rujki), wszystkie plusy (i minusy oczywiście też) są ciachnięte, oczywiście zawsze jest to zabieg podwyższonego ryzyka, dlatego starałam się koty maksymalnie zabezpieczyć.
Jeżeli kot czuje sie dobrze, wyniki są w porządku, nie ma zadnych problemów, to ja swojemu kotu bym zrobiła sterylkę. Rujki też mogą byc wyniszczające dla kotki, a hormonów żadnemu z moich kotów bym nie podała. Nie wspomiając już o ryzyku nowotworów sutka, czy ropomacicza ( z moją jedyną nieciachnięta kotką byłam już dziesiątki razy u weta, bo systematycznie panikuje, ze może mieć ropomacicze).
Też jestem w trakcie przygotowań do sterylki Melki, czekam tylko na troche wolnego, zebym mogła być z nią non stop i wiem, ze na pewno będzie miała komplet badań przed zabiegiem (krew i mocz), zabieg zrobi jej wet, do którego mam zaufanie i wiem jak robi sterylki, a dodatkowo z racji tego, że miała kiedyś taki poważny kryzys, to po prostu dostanie Zylexis albo krótką serie Virbagenu, tak, zeby jedna dawka była przed zabiegiem, a dwie po, już to omawiałam z wetami.
Oczywiście nie ciachałabym kota, który ma jakiekolwiek objawy chorobowe (ale to tak samo, jak nie ciachałabym kota z katarem), ale jeżeli nie ma takich, to jak dla mnie jak najbardziej sterylka.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Śro mar 23, 2011 23:37 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Zgadzam się z Mileną.
Ja bym wysterylizowała kotkę.Na własnym przykładzie mojej Kiziuni powiem tak"mała -1,3 kg z dwójka małych , z wybuchającym -pękającym okiem;anemią,zarobaczona"musiała zostać poddana narkozie ,bo oczko pękło,nagle.Wyniki miała tragedia....zaryzykowaliśmy, bo nie było wyboru :(
W lutym 2010r wyniki wskazywały ,że Kizia to trup....wyniki powtarzane były, bo nikt nie dawał wiary,że żyje,myśleli,ze maszyna się zepsuła...No i powiedzieli-usypiamy, meczy się...Powiedziałam,ze spróbujemy z Interferonem ludzkim chociaż, przecież uśpic można zawsze...
Jest marzec 2011 r-Kizia waży 2,5 kg(jest bardzo malutkiej budowy),wyniki ma całkiem dobre...gania jak szalona....oczywiście została wysterylizowana od razu...
Wiecie, kiedy mam tu wejść jakiejś sztywności dostaję, boje się kolejnych świeczek,ale myślami jestem z Wami i Waszymi kotulcami
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro mar 23, 2011 23:43 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Pomóżcie i doradźcie - jesteście doświadczone w tym temacie.

Czy kot z negatywnym testem białaczkowym może być nosicielem białaczki zakaźnej i jak może nią zarazić inne koty?
Czy od weta można przynieść białaczkę zakaźną podczas wizyty ?
Chcemy oddać do DT kocurki i mieć pewność, że rezydentom nic nie grozi .
Nie dam rady dziś przeczytac odpowiedzi - poczytam jutro, albo na PW.
Bardzo dziękuję w imieniu kocich służb :1luvu:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw mar 24, 2011 11:23 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

milenap pisze:Ja osobiście mam inne zdanie, u mnie oprócz jednej kotki białaczkowej (miała bardzo, bardzo poważny kryzys białaczkowy, leukopenie na takim poziomie, ze aparat nie wykazywał błąd, a nie leukocyty, a do tego, mimo, ze jest dorosła dotąd nie miała prawdziwej rujki), wszystkie plusy (i minusy oczywiście też) są ciachnięte, oczywiście zawsze jest to zabieg podwyższonego ryzyka, dlatego starałam się koty maksymalnie zabezpieczyć.
Jeżeli kot czuje sie dobrze, wyniki są w porządku, nie ma zadnych problemów, to ja swojemu kotu bym zrobiła sterylkę. Rujki też mogą byc wyniszczające dla kotki, a hormonów żadnemu z moich kotów bym nie podała. Nie wspomiając już o ryzyku nowotworów sutka, czy ropomacicza ( z moją jedyną nieciachnięta kotką byłam już dziesiątki razy u weta, bo systematycznie panikuje, ze może mieć ropomacicze).
Też jestem w trakcie przygotowań do sterylki Melki, czekam tylko na troche wolnego, zebym mogła być z nią non stop i wiem, ze na pewno będzie miała komplet badań przed zabiegiem (krew i mocz), zabieg zrobi jej wet, do którego mam zaufanie i wiem jak robi sterylki, a dodatkowo z racji tego, że miała kiedyś taki poważny kryzys, to po prostu dostanie Zylexis albo krótką serie Virbagenu, tak, zeby jedna dawka była przed zabiegiem, a dwie po, już to omawiałam z wetami.
Oczywiście nie ciachałabym kota, który ma jakiekolwiek objawy chorobowe (ale to tak samo, jak nie ciachałabym kota z katarem), ale jeżeli nie ma takich, to jak dla mnie jak najbardziej sterylka.

Witam
Milenko mam pytanie co to znaczy, że kotka nie ma objawów, bo w przypadku Miluni jednym objawem są te nieszczęsne węzły chłonne, badania będę teraz powtarzać aby zobaczyć jak teraz to wygląda. Nie wiem co robić poprzednie wyniki były ok oprócz oczywiście podniesionych leukocytów tzn.
leukocyty WBC 25,5
erytrocyty RCB 7,76
Hemoglobina HGB 11,8
hematokryt HCT 44,10 %
srednia obj.krwinki MCV 56,8
srednia masa hemoglobiny MCH 15,2
srednie stężenie HGB w krwince MCHC 26,8
płytki krwi PLT 208
stopień rozrzutu RCB RDW-CW 17,6 %
Dziekuję za opinie, wiem że nikt decyzji za mnie nie podejmnie ale warto zawsze pogadać o tym na forum
Obrazek

lucka1

 
Posty: 489
Od: Śro sty 19, 2011 9:53

Post » Czw mar 24, 2011 11:29 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

jasdor pisze:Pomóżcie i doradźcie - jesteście doświadczone w tym temacie.

Czy kot z negatywnym testem białaczkowym może być nosicielem białaczki zakaźnej i jak może nią zarazić inne koty?
Czy od weta można przynieść białaczkę zakaźną podczas wizyty ?
Chcemy oddać do DT kocurki i mieć pewność, że rezydentom nic nie grozi .
Nie dam rady dziś przeczytac odpowiedzi - poczytam jutro, albo na PW.
Bardzo dziękuję w imieniu kocich służb :1luvu:


jak test jest ujemny, to jest ujemny i nie ma wiremii
białaczki nie mozna przynieść na butach- to wirus bardzo nietrwały
- po 20 minutach jest już nieszkodliwy sam z siebie
a żeby doszło do zakażenia musi być bliski, długotrwały kontakt
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 24, 2011 15:29 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Dzięki za optymistyczne wyjaśnienie . I o to chodziło :ok:
Zdrówka i długich lat życzę Waszym chorutkim :ok: :ok: :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw mar 24, 2011 15:56 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

jasdor pisze:Czy kot z negatywnym testem białaczkowym może być nosicielem białaczki zakaźnej (...)

No, tu to jednoznacznie nikt Ci nie odpowie, jeśli kot pochodzi nie wiadomo skąd. Czy masz jakieś podstawy do podejrzeń, że może być nosicielem? Testy mogą być zarówno fałszywie dodatnie, jak i fałszywie ujemne, zatem pojedynczy wynik testu elissa nie daje żadnej - moim zdaniem - pewności. Natomiast, jeśli kot jest zdrowy, nie wykazuje żadnych objawów, tzn. nie ma przewlekłych infekcji, węzły chłonne nie powiększone, morfologia ok, to jaka jest podstawa do podejrzeń, że coś może być nie tak? W takim przypadku wątpliwości można mieć jedynie, jeśli kot pochodzi z dużego skupiska wolnozyjących kotów.
Jeśli test jest ujemny, a kot choruje, najlepiej zrobić od razu PCR. Może i wydaje się to drożej, ale oszczędza Ci stresu i kolejnego testowania kota testem elissa, który i tak trzeba będzie powtórzyć.
Podam Ci swój przykład jako uzasadnienie - kot nie miał żadnych objawów, no... może zniknęło jego adhd, ale wiązaliśmy to z kastracją. Został przetestowany, bo pojawił się drugi, przygarnięty z piwnicy. Za jednym zamachem zrobiliśmy testy obu. Piwniczak zdrowy, nasz chory.
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 114 gości